10 milionów dawek szczepionki przeciwko COVID-19 zakupią dla mieszkańców Tajwanu dwie największe firmy na wyspie.

Foxconn i TSMC, dwaj tajwańscy giganci międzynarodowego łańcucha dostaw, zgodzili się kupić 10 milionów dawek szczepionek na COVID-19 dla obywateli wyspiarskiego kraju. Ten ruch pozwolił uniknąć impasu między Tajpej, a Pekinem, w złożonej sytuacji międzynarodowej.

Obie firmy zapłacą do 35 dolarów za dawkę szczepionki BioNTech i przekażą ją rządowi; każda firma zobowiązała się wydać 175 milionów dolarów. BioNTech współpracuje z Shanghai Fosun Pharmaceutical Co. w celu dystrybucji na terenie Chin szczepionki opartej na technologii mRNA, opracowanej wspólnie z firmą Pfizer. Tajwan twierdzi, że rząd chiński zablokował próbę zabezpieczenia dostaw szczepionek od BioNTech. Kiedy jednak przyszła do Taipei propozycja przekazania szczepionek jako darowizny, została odrzucona. Przyczyna jest oczywista – Chiny, konsekwentnie, uważają Tajwan za „zbuntowaną prowincję”. Darowizna, przekazana przez Pekin, byłaby okazją do podniesienia na nowo tematu rzekomej przynależności Tajwanu do Chin.

Na szczęście, okazało się, że tajwański biznes zdołał skorzystać ze swoich wpływów i możliwości, by wyprowadzić Tajwan ze swoistego klinczu szczepionkowego z Chinami. Tajwan był powszechnie chwalony za reakcję na pandemię, ale obecnie przeżywa epidemię, która zabiła ponad 700 osób i przyspieszyła zapotrzebowanie na szczepionki. W zeszłym tygodniu rząd powiedział, że nieco ponad 14 procent populacji, czyli około 3,3 miliona ludzi, otrzymało jedną dawkę szczepionki. TSMC i Foxconn twierdzą, że nowo zabezpieczone dawki BioNTech zostaną wysłane z fabryk w Niemczech i powinny zacząć przybywać na Tajwan pod koniec września.

Foxconn to ogromny producent elektroniki kontraktowej z głównymi klientami, w tym HP, Dell i Lenovo, i jest najbardziej znany z tego, że buduje dla Apple iPhone’y. TSMC to największa na świecie wytwórnia półprzewodników, produkująca chipy według specyfikacji takich firm jak AMD, Apple i NVIDIA.

 

Cyberprzestępcy coraz bardziej interesują się grami wideo, eksperci ds. cyberbezpieczeństwa z firmy Kaspersky przyjrzeli się ewolucji tych zagrożeń na przestrzeni półtora roku.