2021 spod znaku chmury z „europejską tożsamością”, aż 59 proc. firm z Polski uważa, że kraj pochodzenia dostawcy ma znaczenie przy wyborze usługi.
Lokalizacja danych przechowywanych w oferowanych przez dostawców platformach chmurowych ma dla polskich firm ogromne znaczenie. Dowodzą tego wyniki badania Aruba Cloud. Aż 59 proc. firm z Polski uważa, że kraj pochodzenia dostawcy ma znaczenie przy wyborze usługi. Co więcej, aż 44 proc. chce, aby centra danych ich technologicznego partnera podlegały unijnej legislacji.
Na to w jaki sposób usługi chmurowe zmienią oblicze biznesu spojrzeć można w dwojaki sposób. Pierwszy z nich to ultranowoczesne rozwiązania łączące sztuczną inteligencję i deep learning, pozwalające znacznie szybciej przesyłać i analizować ogrom danych, czy tworzyć bardzo złożone środowiska komunikujących się ze sobą urządzeń w ramach Internetu rzeczy.
Drugi zaś, na ile realnie przydatne i jak często wykorzystywane będą wspomniane wyżej technologie, bazujące na cloud computingu, jeśli nie uda się stworzyć lokalnego, zaufanego i podlegającego europejskiemu prawu ekosystemu wymiany cyfrowych informacji. Taki projekt odpowiedziałby na znaczną część obaw firm i instytucji dotyczących bezpieczeństwa danych, czyniąc chmurę narzędziem „pierwszego wyboru” – po który przedsiębiorstwa sięgają tak naturalnie i śmiało jak po artykuły biurowe oraz sprzęt komputerowy dla swoich pracowników.
Przedsmak rewolucji
Nie podlega wątpliwości, iż biznesowy potencjał leżący w chmurze obliczeniowej jest niemal niemożliwy do oszacowania. Owszem, można posiłkować się danymi dotyczącymi samej wartości rynku cloud computingu, który ma zbliżyć się do bariery biliona dolarów do 2027 roku. To jednak wciąż zbyt mało by zmierzyć potencjał chmury.
Samo połączenie chmury i sztucznej inteligencji ma stworzyć rynek wyceniany na ponad 13 mld $ już do 2025 r, oferując narzędzia AI w znacznie przystępniejszy sposób – dostępny już nawet dla najmniejszych firm i startupów w ramach usługi IAaaS, a więc w modelu rozliczeń identycznym jak w przypadku oprogramowania biurowego czy przestrzeni dyskowej.
Przetwarzanie na krawędziach sieci, a więc Edge Computing, pozwoli transferować i analizować ogromne pakiety danych w ciągu milisekund, co ma szansę szczególnie odmienić oblicze produkcji przemysłowej w ramach autonomicznej komunikacji maszyn wytwórczych (M2M). Dave McCarthy z firmy analitycznej IDC przekonuje, że produkty i usługi dedykowane technologii Edge Computingu będą głównym paliwem zasilającym nadchodzącą, kolejną falę cyfrowej transformacji. Podobnie jak jeszcze szybsze i rozleglejsze ekosystemy Internetu Rzeczy, dzięki którym powinniśmy obserwować również narodziny inteligentnych miast z prawdziwego zdarzenia. Także w Polsce.
Przed cloud computingiem stoi dziś więc ogromna szansa powszechnej zmiany sposobu funkcjonowania przedsiębiorstw. Wpływ na to ma również pandemia, zmiana stylu pracy oraz funkcjonowania wielu firm, a co za tym idzie konieczność przyspieszenia cyfrowej transformacji w wielu sektorach gospodarki. Na drodze do jej realizacji stoi jednak bariera, na którą warto zwrócić uwagę zwłaszcza w tym czasie – tłumaczy Marcin Zmaczyński, Head of Marketing CEE w Aruba Cloud.
Cyfrowa suwerenność
Obawy o bezpieczeństwo danych przechowywanych w środowiskach chmurowych jednoczą wszystkie firmy. Polskie przedsiębiorstwa mocno podkreślają istotę „lokalności” usługodawców i konieczność ich działania w ramach europejskiego porządku prawnego. Ma to oczywiście związek z dużym nasyceniem rynku usługami oferowanymi przez gigantów z USA oraz Chin, którzy często przetwarzają wrażliwe dane swoich klientów „u siebie”.
Dosyć sporna jest choćby ustawa Clarifying Legful Overseas Use of Data (CLOUD), która zezwala władzom USA na żądanie dostępu do danych zarządzanych przez amerykańskich dostawców, nawet jeśli dane te znajdują się za granicą. Choć aspekt ten jest istotny, istotą nie jest tutaj traktowanie usługodawców z dalekiego Wschodu, czy Zachodu jako z założenia niegodnych zaufania – to przecież doświadczeni i sprawdzeni dostawcy rozwiązań IT o bardzo wysokiej jakości i wydajności. Clue leży raczej w stworzeniu jednego chmurowego ekosystemu, który z powodzeniem może konkurować z ofertą światowych gigantów, maksymalizując benefity płynące z geograficznej bliskości dostawców usług. Uzupełniając je przy tym o unikatową wartość dodaną oraz mając świadomość tego, iż w rękach czterech największych dostawców jest ponad połowa europejskiego rynku chmury obliczeniowej – dodaje Marcin Zmaczyński z Aruba Cloud.
Stąd pomysł powołania do życia projektu GAIA-X, czyli otwartej i transparentnej europejskiej infrastruktury sieciowej, za pośrednictwem której lokalni dostawcy mogą świadczyć w pełni bezpieczne i wysoce konkurencyjne usługi chmurowe. Wyróżniające się gwarancją pełnej zgodności z europejskimi aktami prawnymi – w tym GDPR – oraz dostarczające swoisty, międzynarodowy rynek zróżnicowanych narzędzi IT traktujący na równi zarówno wielkoskalowych usługodawców, jak i nowo powstałe startupy. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż co 4 firma z Polski stwierdziła w naszym badaniu, że bezpośrednim efektem technologicznej dominacji dostawców technologii spoza Europy jest rosnący koszt oferowanych przez nich usług.
Decydujący rok
Na łamach popularnego portalu technologicznego zdnet.com pojawił się niedawno artykuł przekonujący, że europejska infrastruktura danych tworzona w ramach projektu GAIA-X ma wielkie szanse na równorzędną konkurencję z takimi graczami jak Amazon, Google czy Microsoft, o ile uda się uczynić ją w pełni funkcjonalną do połowy 2021 r. Wiele wskazuje na to, że tak się właśnie stanie. Już dziś swój wkład w rozwój inicjatywy – zarówno technologiczny, jak i merytoryczny – zadeklarowało ponad 150 firm i organizacji z 15 europejskich państw. Łącznie z Aruba Cloud. Na ocenę realnych efektów prac nad projektem przyjdzie jeszcze czas, niemniej trudno dziś wskazać większą szansę na cyfrową transformację przedsiębiorstw ze Starego Kontynentu – w tym oczywiście także państw regionu CEE – dzięki powszechnemu „przejściu na chmurę”.
https://itreseller.pl/itrnewprognozy-ekspertow-vertiv-uslugi-centrow-danych-w-2021-roku-nabiora-krytycznego-znaczenia/