Małe i średnie przedsiębiorstwa mogą stracić na nowych unijnych regulacjach cyfrowych, ostrzega Michał Kanownik, Prezes Związku Cyfrowa Polska. 

Proponowane w obecnym kształcie regulacje – Akt o Rynkach Cyfrowych (DMA) oraz Akt o Usługach Cyfrowych (DSA) – będą miały fundamentalny i niekorzystny wpływ na działalność małych i średnich przedsiębiorstw w UE. Choć w debacie publicznej mówi się o obu Aktach w kontekście gigantów technologicznych, to proponowane zmiany wpłyną tak naprawdę na najmniejsze podmioty na rynku – ostrzega Michał Kanownik, Prezes Związku Cyfrowa Polska. W czasie spotkania z członkami Parlamentu Europejskiego zaprezentowano najważniejsze zastrzeżenia sektora MŚP wobec unijnych regulacji.

W czasie zorganizowanego w piątek przez Związek Cyfrowa Polska oraz INFOBALT, partnerską organizację branży cyfrowej i nowoczesnych technologii z Litwy spotkania przedstawicieli biznesu i eurodeputowanych, które poświęcono problematyce wpływu procedowanych w UE regulacji: Aktów o Rynkach Cyfrowych oraz o Usługach Cyfrowych na małe i średnie przedsiębiorstwa, omówiono kluczowe obawy sektora MŚP. Mniejsze podmioty na rynku UE alarmują, że odebrane zostaną im nowoczesne narzędzia komunikacji z klientami oraz że staną się niewidoczne dla potencjalnych odbiorców swoich usług.

Mity i fakty

Gospodarze spotkania zwracali uwagę, że regulacje (DMA i DSA) są często błędnie przedstawiane w debacie publicznej jako dotyczące wyłącznie największych platform online i gigantów technologicznych. Zdaniem prezesa Związku Cyfrowa Polska choć projektowane są one z myślą o ochronie praw konsumentów i wyrównaniu szans podmiotów rynku innych niż najwięksi gracze, to wiele ich elementów stoi w sprzeczności z tymi założeniami.

Restrykcje dotyczące reklam online, czy łączenia danych pomiędzy usługami dostawców usług online będą miały fatalne konsekwencje dla najmniejszych graczy na rynku, którzy polegają na ich możliwościach. Klient szukający w wyszukiwarce online np. kwiaciarni nie zobaczy mapki ze wskazaniem adresów, czy godzin otwarcia okolicznych przedsiębiorstw. Zamiast tego zobaczy listę linków. Pamiętajmy, że stronę online ma zaledwie 30% europejskich MŚP. Małe firmy utracą potężny kanał interakcji z klientami – objaśniał konsekwencje regulacji Michał Kanownik.

Ogromny uszczerbek mają odnieść małe i średnie przedsiębiorstwa w związku z planami zakazania usług z zakresu celowanych reklam (targeted advertisement). Mindaugas Ubartas, CEO INFOBALT objaśniał, że to kuriozalna sytuacja, w której przegranymi będą zarówno MŚP, tracąc dostęp do nowoczesnego, wydajnego i przystępnego cenowo narzędzia marketingowego.

Małej firmy nie stać na reklamę w telewizji, czy gazetach. Czy chcemy cofać rynek do poprzedniej ery? Małej firmie na nic zda się dotarcie do klientów oddalonych o setki, czy tysiące kilometrów od miejsca działalności biznesu. Na restrykcjach nałożonych na mechanizm reklam ucierpią małe firmy i konsumenci. To obustronna porażka. Trzeba również ponownie wyjaśnić, że reklama nigdy nie jest skierowana do indywidualnego użytkownika. Celowanie oznacza, że ogłoszenie widzi grupa użytkowników, bez wpływu na bezpieczeństwo, czy prywatność danych jednostek – tłumaczył Mindaugas Ubartas.

Uczestnicy spotkania zwracali uwagę, że interes sektora MŚP był często ignorowany w czasie prac nad omawianymi regulacjami. – MŚP i ich interes nie były brane pod uwagę w wystarczającym stopniu w czasie procesu legislacyjnego, a wpływ DSA i DMA na ich codzienną działalność nie został dotychczas wystarczająco zakomunikowany – stwierdził Brandon Mitchener, reprezentujący Connected Commerce Council w Europie oraz mały przedsiębiorca zajmujący się sprzedażą wina online.

Brak świadomości wśród eurodeputowanych

W czasie spotkania poruszano problem niedostatecznej świadomości wśród parlamentarzystów na temat skutków projektowanych przepisów. W odpowiedzi na pytanie litewskiego europarlamentarzysty Andriusa Kubiliusa o odezwę struktur unijnych na prezentowane w czasie konsultacji i prac legislacyjnych nad Aktami stanowiska i odezwy branży cyfrowej oraz środowisk małych i średnich przedsiębiorstw, organizatorzy spotkania wyjaśniali, że reakcja widziana w treści legislacji była dostrzegalna, lecz niekompletna i wciąż borykają się z problemem braku świadomości członków PE.

– Część naszych postulatów została uwzględniona w projektach regulacji, za co jesteśmy wdzięczni. Niestety, nie są one wciąż idealne. Liczymy, że przedstawione dziś obawy zostaną rozważone przez Parlament Europejski. Wciąż borykamy się z niedostateczną świadomością wśród Europosłów na temat konsekwencji Aktów dla mniejszych graczy na rynku – powiedział Prezes Związku Cyfrowa Polska.

Do udziału w spotkaniu zaproszono przedstawicieli Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów Parlamentu Europejskiego (IMCO) oraz polskich i litewskich eurodeputowanych. W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele Parlamentu Europejskiego oraz stowarzyszeń i organizacji przedsiębiorców i pracodawców, m.in. ZPP, czy włoskiego InnovUp, a także przedstawiciele mediów krajowych. W czasie grudniowego posiedzenia Parlamentu Europejskiego Akt o Usługach Cyfrowych procedowany będzie w europarlamentarnej komisji IMCO, a Akt o Rynkach Cyfrowych poddany będzie pod głosowanie plenarne.