CES 2022: NVIDIA ogłosiła nowe karty graficzne dla desktopów.

Podczas prezentacji w trakcie CES 2022 NVIDIA zapowiedziała łącznie cztery karty graficzne: desktopowe GeForce RTX 3050, RTX 3090 Ti oraz laptopowe GeForce RTX 3070 Ti i RTX 3080 Ti. 

Podczas CES 2022 NVIDIA ogłosiła kilka nowości, przy czym dość równo rozdzieliła je między notebooki i desktopy. Najbardziej „masową” z nowości jest GeForce RTX 3050, podczas gdy mocarny RTX 3090 Ti osiągnie zapewne rynkową, realną cenę przyzwoitego, kilkuletniego auta średniej klasy.

Najbardziej budżetowy RTX nareszcie został zaprezentowany. GeForce RTX 3050, bo o nim mowa, to nazwa, która pojawiła się już wcześniej w segmencie mobilnym. Jest to jednak inny produkt, co widać chociażby po dwa razy bardziej pojemnej pamięci VRAM – 8 zamiast 4 GB. Sam GPU to jednak ten sam GA107, który można znaleźć w mobilnym RTX 3050 oraz w RTX 3050 Ti. Mamy więc 2560 rdzeni CUDA, 128-bitowy interfejs pamięci, 20 jednostek SM. Karta posiada także rdzenie Tensor i RT: 20 rdzeni RT i 80 rdzeni Tensor.

Własną wersję karty pokazał m.in. Zotac (fot. Zotac)

Wśród autorskich wersji karty w dniu premiery pojawiła się tez edycja od eVGA (fot. eVGA)

Dobrą informacją jest to, że karta posiada 8 GB pamięci GDDR6, chociaż brakuje póki co informacji o jej szybkości. Nie liczyłbym jednak na moduły 18 Gbps, a raczej tańsze 16 lub nawet 14 Gbps. Ich zastosowanie mogłoby pomóc w utrzymaniu ceny produkcji w ryzach (cena na sklepowych półkach to oczywiście inna para zielonych kaloszy). TGP nowego GeForce’a RTX 3050 wynosi jedynie 130 W. Całkiem przy tym prawdopodobne, że pojawi się szereg kart podkręcanych fabrycznie. Referencyjna konstrukcja pracuje bowiem z czestotliwością 1,55 GHz (Boost 1,78 GHz). To pozostawia nieco pola do zabawy dla partnerów NVIDII.

GeForce RTX 3050 ma wypełnić lukę pomiędzy poprzednią generacją, w postaci RTX 2060 a podstawowym jak dotąd modelem Ampere – GeForce’em RTX 3060. Tak się zapewne stanie, także pod kątem ceny. Karta trafi do sprzedaży 27 stycznia z sugerowaną ceną detaliczną 249 USD w USA. Jak na cenę zza Atlantyku przystało, jest to wartość netto (urok faktu, że każdy stan ma swoje stawki VAT). Przy obecnym, bardzo wysokim przecież, kursie dolara, i, także wysokiej, polskiej stawce VAT na elektronikę, daje to wynik około 1250 złotych. Tyle, w teorii, powinniśmy zapłacić za tę właśnie kartę.

Dziś jednak w polskich sklepach za niemłodego już GeForce’a RTX 2060 należy wyłożyć niecałe 3000 zł. Skoro RTX 3050 miałby niejako zastąpić tę kartę (chociaż trzeba pamiętać, że RTX 2060 ma przewagę jeśli chodzi o rdzenie RT i Tensor, chociaż wyraźnie ustępuje nowości w rdzeniach CUDA), to cena musiałaby być zbliżona. Około 3000 zł. 

 

Najmocniejsza karta graficzna, której i tak nie kupisz

Stało się. GeForce RTX 3090 Ti, który wcześniej był bohaterem przecieków, nareszcie został zaprezentowany. W ofercie desktopowych kart NVIDII skierowanych do graczy mamy już teraz komplet w generacji Ampere. Zaczynając od opisanego powyżej RTX 3050, a kończąc właśnie na RTX 3090 Ti. To ukoronowanie serii, najmocniejsza karta dla graczy oferowana przez NVIDIĘ.

RTX 3090 Ti będzie wykorzystywał pełne możliwości układu GA102-350; 10752 rdzenie CUDA, 84 SM, 84 rdzenie Tensor i 336 rdzenie RT. Dla porównania, dotychczasowy lider portfolio NVIDII, GeForce RTX 3090 oferował „tylko” 10496 rdzenie CUDA i 82 SM, oraz 82 rdzenie Tensor i 328 rdzeni RT. Mówiąc krótko: sam GPU będzie nieco tylko bardziej rozbudowany. Ma jednak pracować szybciej; referencyjna karta ma miec taktowanie GPU wynoszące 1560 MHz (1395 MHz w RTX 3090 „bez Ti”) i Boost do 1860 MHz (1695 MHz).

Szybsza będzie także pamięć VRAM GDDR6X. „Zwykły” RTX 3090 używał 24 GB pamięci 19,5 Gb/s z 24 układami 8 Gb, ale RTX 3090 Ti będzie wyposażony w 24 GB pamięci GDDR6X 21 Gb/s, prawdopodobnie z wykorzystaniem układów 16 Gb. Jeśli to prawda, oznacza to, że cała pamięć będzie teraz znajdować się po jednej stronie PCB, co, miejmy nadzieję, powinno pomóc w chłodzeniu gorącej i energochłonnej pamięci GDDR6X.

Wizualnie karta referencyjna nie różni sie przy tym od RTX 3090 Founders Edition. Można być jednak pewnym, że pojawią się inne, bardziej stuningowane przez partnerów NVIDII wersje.

NVIDIA nie ogłosiła wprawdzie ceny GeForce’a RTX 3090 Ti, ale biorąc pod uwagę, że RTX 3090 to wydatek około 15 tysięcy złotych, to należy oczekiwać, że mocniejsza karta będzie jeszcze kilka skromnych tysięcy droższa. O ile? Trudno powiedzieć. Różnica nie może być zbyt duża, bo i dystans w obszarze wydajności taki raczej nie będzie. Zbyt mała natomiast, zabije sprzedaż starszej karty. Osobiście stawiałbym na jakieś 17-18 tysięcy złotych.

 

Nowe karty, stare problemy

„Lubię” premiery nowych kart graficznych z ostatniego roku, może nawet kilku miesięcy więcej. Na scenie dają wrażenie, że wszystko jest OK, a prezentowane produkty będą dostępne, osiągalne, a podawane SRP jest wartością, którą potem zobaczymy na sklepowych półkach. Tyle tylko, że nie.

Powyższy zarzut to nie tylko przytyk do prezentacji NVIDII, ale też wczorajszej premiery nowych kart AMD. Niestety, nie ma co liczyć, że dowolne z zaprezentowanych podczas CES kart graficznych rzeczywiście będą do kupienia w rzucanych ze sceny cenach. Szykujmy się raczej na kwoty znacznie wyższe, tak jak ma to miejsce z innymi kartami w chwili obecnej.

 

ALSO zyskuje kolejną firmę dystrybucyjną. Tym samym wzmacnia swoją pozycję na jednym z największych rynków w Europie.