RECENZJA: Komputer stacjonarny Actina oparty na platformie AMD 4700S Desktop Kit. Kuzyn PlayStation 5 w akcji.

Całkiem niedawno, bo ledwie w drugiej połowie czerwca 2021, AMD przedstawiło projekt platformy ochrzczonej po prostu jako AMD 4700S Desktop Kit, wcześniej noszącej kodową nazwę „Cardinal”. Będący pochodną platformy konsolowej produkt, to płyta główna wraz z CPU i pamięcią RAM, miał być, zdaniem AMD, podstawą do budowy ponad 80 markowych komputerów. Dziś testujemy jeden z nich – Actina miniTOP AMD 4700S.

Zamysł AMD, aby stworzyć platformę do szybkiego i wygodnego tworzenia komputerów, głównie do zastosowań biurowych wydaje się być naprawdę dobrym pomysłem. Producentowi procesorów daje to szansę na sprzedanie części układów projektowanych na potrzeby konsol nowej generacji, które z różnych względów w tychże konsolach znaleźć się nie mogły. Producentom komputerów obecność 4700S na rynku daje możliwość szybkiej budowy maszyn o rozsądnej cenie i, jak wskazały nasze testy, wysokiej wydajności. Także z perspektywy dystrybutorów sprzętu komputerowego może to być przydatny produkt. Dlaczego? Daje możliwość pozbycia się ze stanów magazynowych starych kart graficznych z niskiej półki. Jest to więc swoista alternatywa dla komputerów budowanych przy użyciu procesorów ze zintegrowanym GPU.

Obudowa, porty, design

O ile AMD zapewnia w zestawie AMD 4700S znaczną część elektroniki, to m.in. obudowa, jest już kwestią wyboru producenta. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, by tę niewielką płytę główną zamontować w pełnowymiarowej obudowie… tyle tylko, że jej forma aż prosi się o coś bardziej kompaktowego. Actina zdecydowała się w tym przypadku na, świetną skądinąd, obudowę Mini-ITX Fractal Design Node 202.

Jest to stosunkowo duża obudowa jak na standard Mini-ITX. Daje to jednak możliwość budowania komputerów zawierających karty graficzne o długości do 31 cm. Obudowa ma wymiary 377 x 82 x 330 mm. Układ chłodzenia, który może znaleźć się wewnątrz tej obudowy może osiągać wysokość do 56 mm. Komputer zbudowany w oparciu o tę obudowę może pracować zarówno w pionie, jak i w poziomie. Do pracy w pionie należy użyć specjalnej podstawki, będącej częścią zestawu komputera produkowanego przez Actinę.

Z przodu znajdziemy standardowe złącza audio (słuchawkowe i mikrofonowe) oraz dwa porty USB 3.0 typu A. Trochę szkoda, że na przednim panelu obudowy nie uświadczymy gniazda USB-C.

Z tyłu niestety także nie znajdziemy USB-C. Na brak portów USB narzekać jednak nie można – cztery porty USB 2.0 typu A oraz cztery USB 3.0 typu A – to łącznie solidna porcja uniwersalnych gniazd komunikacyjnych. Towarzyszy im port karty sieciowej LAN 10/100/1000 oraz trzy gniazda mini-jack. Wyjścia wideo znajdują się natomiast wyłącznie na karcie graficznej – w przypadku testowanej konfiguracji jest to komplet HDMI i DVI. Całość uzupełnia standardowe gniazdo zasilania.

 

Konfiguracja, czyli co znajdziemy wewnątrz

Obudowa tego komputera przypomina konsolę… i nie jest to szczególnie mylące, bowiem wnętrze również ma z konsolami wiele wspólnego. Komplet AMD 4700S Desktop Kit posiada bowiem komponenty de facto pochodzące z konsoli. Procesor, rozpoznawany po prostu jako AMD 4700S (nie, nazwa „Ryzen” tutaj nie pada), to jednostka 8-rdzeniowa, wykonana w technologii produkcyjnej 7 nm, zgodnie z architekturą Zen 2. Ponieważ układ ten obsługuje SMT, mamy dostęp do łącznie 16-wątków. W zestawie znajduje się także fabryczne chłodzenie CPU.

 

Interesująco zaczyna się robić, gdy uświadomimy sobie konsekwencje konsolowego rodowodu tego układu. Procesor ten posiada wprawdzie wyjątkowo potężny iGPU na architekturze RDNA2, jednakże jest on wyłączony i nie da się go uruchomić. Jednakże pamięć, która normalnie służyłaby właśnie temu GPU jako VRAM tutaj pełni rolę pamięci operacyjnej. Stąd w specyfikacji tej maszyny tak niezwykłe zjawisko jak 16 GB GDDR6 w roli pamięci RAM. Zazwyczaj widzimy ten typ pamięci używany w procesorach graficznych — ale 4700S używa GDDR6 jako pamięci głównej zamiast standardowej pamięci DRAM. Ten rodzaj pamięci zapewnia większą przepustowość niż standardowa pamięć DRAM, ale odbywa się to kosztem większych opóźnień. Dla GPU to nie problem, ale w roli RAMu stawia pewną barierę także przed samym CPU.

Mamy więc procesor, jego chłodzenie, pamięć operacyjną, oraz oczywiście samą płytę główną. Pewne jej ograniczenia są niestety widoczne -tylko jeden interfejs PCIe 2.0, do tego ograniczony do czterech linii oraz brak portów M.2, zmuszający producenta komputera do korzystania z nośników SATA.

Producent dokłada więc, poza obudową, trzy elementy: zasilacz, nośnik danych, kartę graficzną. W przypadku testowanej konfiguracji za zasilanie odpowiada solidny PSU produkcji BeQuiet o mocy 450W. To więcej niż sugeruje AMD dla tej platformy sprzętowej. Nośnikiem danych dla tego komputera jest natomiast SSD o pojemności 512 GB, wyprodukowany przez Patriot. Szkoda, że ze względu na ograniczenia AMD 4700S Desktop Kit, producent był zmuszony korzystać z nośnika SATA3, a nie szybszego modułu M2. PCIe.

Ostatnim elementem układanki sprzętowej jest karta graficzna. Tu musimy zatrzymać się dosłownie na moment. Jedną z cech zestawu AMD 4700S Desktop Kit jest to, że istnieje dość krótka lista GPU, które są poprawnie obsługiwane przez tę platformę. Są to Radeony: 550, RX 550, RX 560, RX 570, RX 580 i RX 590 oraz GeForce’y: GT 1030­, GTX 1050­, GTX 1050 Ti­ i GTX 1060. W testowanej konfiguracji znajduje się Radeon RX 550 2 GB. Nietrudno zauważyć, że wszystkie wymienione karty należą do już dość niemłodych generacji. To sprawia, że zestaw 4700S trudno jest polecić graczom. W pracy biurowej jednak, gdzie znaczenie wydajności graficznej jest niewielkie, sprawa wygląda inaczej.

 

Wydajność, czyli co potrafi kuzyn PlayStation 5?

Rodowód tego komputera jest wprawdzie wybitnie wręcz gamingowy, ale w grach testować komputera Actiny nie będziemy. Powód jest dość oczywisty – zainstalowany tu Radeon RX 550 2 GB jest kartą słabszą niż wiele dzisiejszych iGPU. Nadaje się najwyżej do tytułów opartych o płaską grafikę. Poza tym, samo AMD pozycjonuje zestaw 4700S jako podstawę do budowy maszyn biurowych. Sprawdzimy więc jak ta nietypowa platforma radzi sobie w roli komputera do pracy.

Zaczynamy więc od testów wydajności opartej na CPU. Cinebench R23, chociaż jest testem opartym o narzędzie do renderingu grafiki, wykorzystuje moce obliczeniowe procesora i pozwala w wiarygodny sposób sprawdzić co ów układ potrafi zarówno polegając na jednym, jak i na wszystkich swoich rdzeniach. Procesor AMD 4700S osiągnął wynik 9252 punktów w teście wielordzeniowym i 1094 w jednordzeniowym. Wniosek? Możliwości w obliczeniach polegających na wszystkich rdzeniach wydają się mniej więcej równać temu, co umożliwia Intel Core i5-10600K lub AMD Ryzen 5 3600. Jest tylko jeden problem – to układy dysponujące mniejszą liczbą rdzeni – 6 zamiast 8, a tym samym 12 zamiast 16 wątkami. Wydajność jednordzeniowa poniekąd wskazuje na przyczynę problemu: 1094 punkty to mniej więcej ten sam wynik, który znamy z Ryzenów 5 2600, a więc układu bazującego na starszej architekturze Zen. Do przyczyn tego fenomenu jeszcze dotrzemy.

W teście CPU Queen – będącym częścią pakietu AIDA 64, AMD 4700S osiąga 84700 punktów. Ponownie – stawia go to w rzędzie z mocnymi, ale nieco starszymi układami. Odrobinę silniejszy okazuje się np. już dość wiekowy AMD Ryzen 7 1800X. Wbudowana w zestaw jednostka AMD osiąga jednak zauważalnie lepszy wynik niż np. Intel Core i7-8700K, procesor w swoim czasie naprawdę świetny.

Zanim przejdziemy do wyników ogólnych testów wydajności – wyjaśnijmy dlaczego nowoczesny układ na architekturze Zen 2 osiąga rezultaty podobne jak procesory wykorzystujące pierwsze wcielenie architektury Zen. Przyczyną jest, jak pewnie wielu czytelników domyśliło się już, pamięć operacyjna. GDDR6 w roli RAM nie sprawdza się zbyt dobrze. Czy chodzi o przepustowość? Nie. Problemem są opóźnienia. Te, według testu w AIDA 64, wynoszą aż 145 ns. AMD świadomie użyło tego typu pamięci i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że tej maszyny nie powinno polecać się graczom komputerowym, ale też osobom, które pracują z naprawdę dużymi obciążeniami. Tego typu opóźnienia to wartości, które znamy z czasów procesorów Phenom i pamięci DDR2. Dziś konfiguracje na układach AMD Zen 2 i Zen 3 osiągają wyniki o połowę lepsze. Jednocześnie odczyt z pamięci (62 606 MB/s) i zapis do pamięci (76 775 MB/s) jest znakomity. Rzecz w tym, że wspomniane już długie opóźnienia są ważniejsze dla obciążeń opartych o CPU, co niestety widać w wynikach wydajności.

Test PCMark 10 to popularny test wydajności ogólnej. Sprawdza się dobrze w ocenie możliwości całego komputera, badając jego potencjał na różnych polach. Testowany komputer Actina uzyskał 4622 punktów. Bardzo podobny rezultat uzyskał niedawno w naszych testach laptop Lenovo ThinkPad P15s. Patrząc na wyniki cząstkowe jest jasne, że procesor AMD 4700S nie daje szans jednostce znajdującej się we wspomnianym laptopie, ale cała konstrukcja traci niemało na nośniku danych – wyraźnie wolniejszym niż, bo korzystającym z SATA 3.

Potwierdza te spostrzeżenia inny test wydajności ogólnej – PassMark. Tu zauważamy podobnie – mocne i słabe strony maszyny opartej o AMD 4700S – całkiem wydajny CPU, ale niski wynik pamięci (ze względu na opóźnienia), karty graficznej (czemu akurat najłatwiej zaradzić) oraz, przede wszystkim, nośnika danych.

Sprawdziliśmy też jak komputer na platformie AMD 4700S Desktop Kit poradzi sobie z renderowaniem sceny 3D. Renderowanie sceny „bmw27” w Blenderze zajęło 4 minuty i 3 sekundy, podczas gdy scena „classroom” to już 10 min i 48 sekund. Tutaj kluczowe znaczenie ma surowa wydajność CPU i niestety widać niedostatki platformy 4700S. Mój domowy CPU (AMD Ryzen 5 PRO 4650G) wykonuje te same zadania w, odpowiednio, 3 min 50 sekund i 8 min 55 sekund – wyniki zbliżone, ale warto pamiętać, że to jednostka 6-rdzeniowa.

Uruchomiłem także dwa testy graficzne 3DMark – Time Spy oraz Fire Strike. Ich rezultaty nie powinny zaskakiwać – słaba karta graficzna zwyczajnie nie osiąga wyników, które można uznać za zadowalające.

Elementem, który ma wpływ na wydajność, a przy tym nie jest częścią zestawu 4700S (a więc jego wybór zależny jest od firmy produkującej system) jest nośnik danych. Niestety, w przypadku AMD 4700S Desktop Kit wybór mamy ograniczony jedynie do nośników SATA. To oznacza poważne ograniczenie, które już wypunktowaliśmy powyżej. Actina zdecydowała się w tym przypadku na SSD Patriot P210 o pojemności 512GB. Jego wydajność jest… cóż, taka, jakiej należy oczekiwać po SSD na SATA 3.

Jak podsumować wydajność tego komputera? Pomimo krytyki powyżej – nie jest zła – nie w zadaniach, do których ów komputer powstał. Jest to maszyna znacznie szybsza niż wiele komputerów biurowych – które często korzystają z procesorów niższych i średnich serii. Względem tych jednostek, pomimo ograniczeń omówionych powyżej, 4700S nie ma większych kompleksów. Ba, czasami uzyska przewagę.

Chłodzenie – temperatura pracy i głośność

Mam niestety złą informację dla wszystkich, którzy liczyli na to, że układ chłodzenia jest tutaj kompatybilny z główną platformą AMD (AM4). Niestety, cooler zastosowany fabrycznie na AMD 4700S Desktop Kit wykorzystuje niestandardowe gniazdo dla chłodzenia. AMD użyło dość prostego wentylatora 80 mm zainstalowanego na niezbyt imponującym radiatorze z aluminium. Potencjalnym użytkownikom sugerowałby od razu wymienić sam wentylator na lepszy model, aby zmniejszyć poziom hałasu.

Ten bowiem, pod obciążeniem, jest po prostu bardzo wysoki. Wentylator szybko wchodzi na wysokie obroty i generuje wyjątkowo nieprzyjemny, głośny dźwięk. Hałas przy wysokim obciążeniu jest, w mojej ocenie, największą wadą tego komputera. Jeśli AMD zdecydowałoby się na wypuszczenie wersji V 2.0 z innym, lepszym chłodzeniem, będzie to prawdziwa zmiana jakościowa.

Jeśli zaś chodzi o temperaturę – tu mam wątpliwości dotyczące pomiaru. Niestety, żadne oprogramowanie pomiarowe nie wydawało się obsługiwać poprawnie zestaw sensorów platformy 4700S. Nawet świetny zwykle HW Info podał nieco dziwne wyniki (dla CPU-Z zastosowany tu CPU był natomiast… Pentiumem). Efektem jest pomiar, co do którego mam pewne wątpliwości. Jak wynika z tego pomiaru, przy długotrwałym obciążeniu temperatura, średnio, wynosi aż 94 stopnie Celsjusza, w szczytowych chwilach osiągając 101 stopni.

Zachowałbym jednak dystans odnośnie tego wyniku. Chociaż chłodzenie wygląda rzeczywiście niezbyt imponująco, bazuje bowiem na całkowicie aluminiowym radiatorze i dość zwyczajnym wentylatorze, to nie sądzę, aby przy wchodzeniu na tak wysokie obroty (ponad 4700 rpm), wentylator nie był w stanie wygenerować przewiewu wystarczającego, by schłodzić znajdujący się tu układ.

Czy to się opłaca?

Miałbym problem z uznaniem tej maszyny za sensowną, gdyby nie jedna rzecz – cena. Identyczna konfiguracja jak ta, którą dziś testowaliśmy, kosztuje około 2700 zł. By przyrównać to do alternatywnej konfiguracji, stworzyłem taką, chociaż wirtualnie, w jednym z popularnych sklepów internetowych.

W wirtualnym rywalu dla 4700S postawiłem na procesor o tej samej liczbie rdzeni i wątków, tej samej architekturze – a więc Ryzen 7 3700X. Uzupełniłem go płytą główną ASRock A520M-ITX/AC (najtańszym dostępnym ITX dla AM4), 16 GB pamięci RAM DDR4-3200 w dwóch kościach po 8 GB, tymi samymi: nośnikiem danych, obudową i zasilaczem. Z racji braku Radeona RX 550 2GB w sklepach wirtualna konfiguracja otrzymała podobnej klasy kartę – GeForce GT 1030. Całość uzupełnił system Windows 10 Home w wersji OEM.

Oczywiście, taka konfiguracja, co widać po testach wydajności 4700S, będzie od niego z pewnością szybsza. Pomimo iż 4700S wykorzystuje architekturę Zen 2, to jego wydajność bliższa jest raczej modelowi Ryzen 7 2700X, a więc konstrukcji starszej, bazującej na ulepszonej wersji pierwszego Zen. Niemniej różnica, chociaż dostrzegalna, nie będzie drastycznie widoczna – zwłaszcza w pracy biurowej. Należy jednak założyć, że stockowy cooler z Ryzen 7 3700X jest znacznie cichy niż „suszarka” z zestawu 4700S.

Cena „wirtualnego konkurenta” to niemal równe 4000 zł. Stworzona przez Actinę konfiguracja miniTOP AMD 4700S to wydatek mniejszy o niemal 1300 zł. W kontekście np. wyposażenia biura w 10 maszyn, mówimy o 13 tys. zł brutto różnicy. To niebagatelna oszczędność i jednocześnie największa zaleta tego komputera. Nawet jeśli nieco zracjonalizujemy konfigurację „wirtualną” sięgając po 6-rdzeniowy układ Ryzen 5 5600G ze zintegrowaną grafiką oraz tańszą obudowę i płytę główną w formacie mATX i na chipsecie B550, to cena spadnie do około 3300 zł. To nadal wyraźnie drożej niż maszyna na AMD 4700S Desktop Kit.

Niezłą konkurencją może być kombinacja procesora Intel Core i5-10400, taniej płyty na chipsecie H510, 16 GB RAM i nośnika 500 GB SSD M.2. Będzie to szybsza w większości zadań konfiguracja, chociaż ona także będzie droższa niż zestaw proponowany przez Actinę i AMD. Actina miniTOP AMD 4700S jest wyceniona bardzo agresywnie i w tej cenie trudno zbudować jest coś lepszego z nowych fabrycznie podzespołów.

Grupa docelowa – kto powinien zainteresować się AMD 4700S Desktop Kit?

AMD reklamuje swoją platformę AMD 4700S Desktop Kit jak służącą do budowy komputerów do biura. Tam, gdzie obciążenia obliczeniami nie są porywająco wysokie, a liczy się niski koszt przy jednocześnie dość dużej wszechstronności, platforma ta sprawdzi się rzeczywiście dobrze. Zaletą jest tu zarówno cena, jak i forma – komputer w obudowie zaproponowanej przez Actinę przypomina nieco konsolę do gier. Jednocześnie nie rzuca się w oczy w środowisku biurowym.

Gdy szukacie maszyny do pracy biurowej, która ma być przede wszystkim niedroga, dostarczona szybko (co w dobie kryzysu chipowego nie jest oczywiste) i stosunkowo łatwa w naprawie (tu po prostu wymienia się całą płytę), to AMD 4700S Desktop Kit może być niezłym wyborem. Jeżeli macie w sobie jeszcze gen majsterkowicza, to w bardzo prosty sposób możecie usprawnić tę maszynę wymieniając wentylator chłodzący CPU na coś cichszego niż to, co jest częścią zestawu.

 

AMD otwiera placówkę Design Center w Rumunii. Będą tam prowadzone działania R&D z obszarów CPU i technologii AMD Infinity Fabric.