Branżę czekają kosztowne zmiany, jednak nie będzie to „trzęsienie ziemi” – Związek Cyfrowa Polska ocenia wyniki unijnych prac nad DMA.

Choć firmy branży cyfrowej będą zmuszone dokonać istotnych modyfikacji swojej działalności, zaadaptować się do nowych przepisów i odczują związane z tą koniecznością koszty, to projektowane w Akcie o rynkach cyfrowych (DMA) regulacje nie zawierają najbardziej skrajnych i krzywdzących wobec rozwoju innowacji i rynku cyfrowego propozycji. Tak Związek Cyfrowa Polska, zrzeszający branżę cyfrową i nowoczesnych technologii, ocenia wstępne porozumienie osiągnięte przez Parlament Europejski, Radę Europy i Komisję Europejską w sprawie nowych przepisów regulujących europejski rynek cyfrowy.

Trójstronne rozmowy w tej sprawie zakończyły się w Brukseli w miniony czwartek. Opinię wobec osiągniętego wstępnego porozumienia organów UE w sprawie DMA, unijnego aktu mającego na celu wsparcie dla sprawiedliwej konkurencji na unijnym rynku cyfrowym, wydał w poniedziałek Związek Cyfrowa Polska. Organizacja branżowa reprezentująca w działające w Polsce firmy sektora ICT zwraca uwagę, że najbardziej kontrowersyjne propozycje zgłaszane na poprzednich etapach pracy nad aktem, nie zostały zaaprobowane w czasie trójstronnych negocjacji.

 

– Propozycje, które miały potencjał do tego, by wywrócić cyfrowy rynek do góry nogami ze szkodą dla konsumentów, MŚP i dużych firm zostały całe szczęście mocno ograniczone lub odrzucone. Chodzi tu np. o takie propozycje jak zupełny zakaz reklamy ukierunkowanej, czy możliwość zastosowania rozdziału strukturalnego jako środka zapobiegawczego wobec dostawców podstawowych usług platformowych – komentuje Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska.

 

Branża przyznaje jednak, że wejście DMA w życie oznaczać będzie równać się z  kosztownymi zmianami dla dostawców usług cyfrowych w UE. ­

 

– Obowiązki nałożone przez Akt są co do zasady racjonalne, lecz nie ulega wątpliwości, że będą miały one istotny wpływ na usługi oferowane przez dostawców na rynku cyfrowym i ich działalność w UE. O dokładnej skali tego wpływu przyjdzie nam się jeszcze przekonać, ponieważ przy tak znacznej skali regulacji, trudno jednoznacznie oszacować na tym etapie rezultaty rynkowe – ocenia Michał Kanownik. Jak przekonuje Akt o rynkach cyfrowych będzie miał wpływ na innowacyjność, rozwój rynku cyfrowego i sposób, w jaki powstają usługi cyfrowe w Europie. – Firmy branży cyfrowej będą musiały dokonać pewnych modyfikacji i zaadaptować się do nowych przepisów, a koszty ich działalności pójdą w górę. Są to jednak konsekwencje nieuniknione przy wprowadzaniu przepisów o tak fundamentalnym znaczeniu i szerokim zakresie – dodaje prezes Cyfrowej Polski.

 

Zmiany dla platform, konsumentów i użytkowników biznesowych

Po wejściu regulacji w życie w proponowanym kształcie konsumenci zauważą, że mniej popularne komunikatory będą współpracowały z największymi aplikacjami typu IMS w zakresie swoich podstawowych funkcji (np. wymiany wiadomości tekstowych). Zdaniem Związku Cyfrowa Polska pod względem wymogu interoperacyjności usług poszukiwano w UE równowagi.

 

– Na wcześniejszych etapach legislacyjnych proponowano, by wymóg interoperacyjności dotyczył szerokiego zakresu usług cyfrowych, co stanowiłoby ogromne wyzwanie z punktu widzenia bezpieczeństwa, technologii i finansów dla ich dostawców. Decyzja o ograniczenia go w tym momencie do usług komunikacyjnych z pewnością ucieszy użytkowników, a jednocześnie pozwoli zaadaptować się do zmian branży cyfrowej. Konsumenci dostrzegą zdecydowanie również możliwość wyboru preferowanych usług cyfrowych w systemach operacyjnych np. na zakupionych smartfonach – twierdzi Michał Kanownik. Jak dodaje, podobny krok podjęto w kwestii zakazu stosowania tzw. self-preferencing, czyli preferencyjnego traktowania dostarczanych usług platformowych w ramach innych usług świadczonych przez danego dostawcę. – Zakaz taki ograniczony został do wyszukiwarek internetowych, stanowiących jeden z elementów na liście usług objętych DMA. To również stanowi przejaw zrozumienia władz dla skali wpływu regulacji na rynek cyfrowy – wyjaśnia ekspert.

 

W ocenie organizacji branżowej użytkownicy biznesowi zwrócą przede wszystkim uwagę na zmienione reguły dot. dostępu do sklepów z aplikacjami.

 

– Możliwość wyboru preferowanego systemu płatności, czy bardziej swobodne zasady dostępu do usług sklepów z aplikacjami będą szczególnie cenne dla firm rozwijających aplikacje mobilne, czy prowadzących działalność e-commerce – twierdzi Związek Cyfrowa Polska.

 

Trudne zadanie regulacji rynku cyfrowego

DMA budzi wiele emocji ponieważ potencjalny zakres zobowiązań i wymogów, którymi mogłaby skutkować dla biznesu działającego w obszarze usług cyfrowych oraz konsekwencji dla mniejszego biznesu jest ogromny, a Akt ­– zdaniem Związku – mógł okazać się dla tych grup krzywdzący.

 

– Część propozycji, które pojawiały się w czasie przygotowywania DMA wywołała duże obawy ze strony branży cyfrowej i MŚP korzystających z usług platform online. Akt przygotowywano bowiem z myślą, że działalność, którą reguluje jest co do zasady szkodliwa dla konkurencji na rynku cyfrowym, co często nie znajduje poparcia w rzeczywistości. W sposób nieunikniony Akt będzie miał wpływ na innowacyjność, rozwój rynku cyfrowego i sposób, w jaki powstają usługi cyfrowe w Europie. Jednak doceniamy fakt, że UE w czasie negocjacji zdecydowała się zachować w przepisach proporcjonalność obowiązków oraz mechanizm dialogu regulacyjnego pomiędzy KE a podmiotami objętymi obowiązkami wynikającymi z aktu, tak by nie zaburzyć działania rynku cyfrowego u samej podstawy – podsumowuje Michał Kanownik.

 

Innowacje zmieniające oblicze świata, budowa bardziej ekologicznego i inteligentnego świata, głównymi tematami Huawei Global Analyst Summit.