Składany… telewizor – interesujący pomysł, ale cena C SEED N1 wgniata w fotel.
Telewizor C SEED N1 został zaprezentowany w wersjach 103, 137 i 165-calowej. Co w nim niezwykłego? Otóż jest to konstrukcja składana.
Urządzenie ma nietypową konstrukcję ze składanym ekranem, który po złożeniu przypomina rzeźbę. Po otwarciu wyświetlacz 4K MicroLED znajduje się na minimalistycznej aluminiowej podstawie i można go obracać o 180° w lewo i prawo. Wyświetlacz obsługuje HDR i HDR10+. Mniejsze dwa ekrany mają szczytową jasność 1000 nitów, a wersja 165-calowa może osiągać do 800 nitów. Wszystkie wyświetlacze mają częstotliwość odświeżania do 3840 Hz, z 16-bitowym przetwarzaniem kolorów i regulowaną temperaturą kolorów od 3000 do 10 000 k.
Technologia Adaptive Gap Calibration zapewnia, że cięcia między składanymi panelami nie są widoczne. Ponadto wbudowany system dźwiękowy o mocy 100 W obiecuje, przynajmniej w specyfikacji, niezły dźwięk w zakresie od 60 Hz do 22 kHz. Telewizory te mają pięć portów HDMI i dwa USB. Nie jest to drobna konstrukcja – największy model, o przekątnej 16-5 cali, waży 1350 kg.
Wady? Cena. Linia telewizorów C Seed N1 nie jest bowiem przeznaczona dla „Kowalskiego”, ponieważ jej cena zaczyna się od 180 000 euro. Zaskakujące, że przy tej cenie mamy do czynienia jedynie z panelem 4K.