Intel zapowiada redukcję personelu i przewiduje gospodarczą niepewność w 2023 roku.
Intel wprawdzie ostatnio „wrócił z dalekiej podróży” dzięki świetnym produktom (np. 12 i 13 generacja CPU), ale firma nie działa w próżni. Otoczenie natomiast nie jest szczególnie korzystne, o czym „niebiescy” mówią wprost.
„Planujemy, aby niepewność gospodarcza utrzymała się do 2023 roku” – powiedział CEO Intela, Pat Gelsinger inwestorom w najnowszym komunikacie Intela – „(…) Pomimo pogarszających się warunków ekonomicznych, osiągnęliśmy solidne wyniki i poczyniliśmy znaczne postępy w realizacji naszych produktów i procesów w ciągu kwartału (…) Aby pozycjonować się w tym cyklu biznesowym, agresywnie zajmujemy się kosztami i zwiększamy wydajność w całej firmie, aby przyspieszyć nasze koło zamachowe IDM 2.0 dla cyfrowej przyszłości”.
Intel rozważa redukcję miejsc pracy w ramach szerszego zestawy działań prowadzącego do obniżenia kosztów, ponieważ ciągły spadek globalnej sprzedaży komputerów osobistych nadal wpływa na działalność firmy. Intel odnotował spadek sprzedaży w trzecim kwartale o 20 procent rok do roku do 15,3 miliarda dolarów, a prognozy firmy na najbliższą przyszłość trudno nazwać pozytywnymi.
Plan „niebieskich” zakłada redukcję kosztów o 3 miliardy dolarów w 2023 r., które wzrosną do 10 miliardów dolarów w rocznych obniżkach kosztów i zwiększeniu wydajności do końca 2025 r. Gelsinger potwierdził, że środki te obejmą zwolnienia, które wpłyną na globalnych pracowników. Intel zatrudnia około 120 000 pracowników na całym świecie.
„Planujemy, że niepewność gospodarcza utrzyma się do 2023 r.” – powiedział CEO Intela – „Trudno dostrzec na horyzoncie jakieś dobre wiadomości”.
David Zinsner, CFO Intela, powiedział, że firma koncentruje się obecnie na „przyjęciu wewnętrznego modelu produkcyjnego” w ramach ogłoszonej w zeszłym roku szerszej strategii IDM 2.0 dotyczącej zintegrowanej produkcji urządzeń. Oznacza to oczywiście wiele inwestycji, zwrot z których pojawi się dopiero za jakiś czas – nawet kilka lat.