Dług technologiczny ciągnie przedsiębiorstwa w „dół” – jak firmy radzą sobie z tym wyzwaniem?
Dług technologiczny jest efektem działań i decyzji i – podobnie jak każdy inny dług – trzeba go w przyszłości spłacić. Nie zawsze da się go uniknąć, jednak niekontrolowany powoduje wymierne koszty. Nie tylko w postaci czasu pracowników, ale również finansowe. Jak firmy radzą sobie z tym wyzwaniem, jakie mają możliwości przeciwdziałania narastającemu długowi technologicznemu?
Wrażliwość złożonych systemów na dług technologiczny
Według badania CISQ, łączny koszt oprogramowania niskiej jakości w samych Stanach Zjednoczonych w 2018 roku wyniósł 2,84 biliarda dolarów, z czego 18% było spowodowane długiem technologicznym. Na dług technologiczny składają się nie tylko niewykryte wcześniej błędy w kodzie, ale też niedostosowanie założeń projektu do rzeczywistości czy presja czasowa wymuszająca mniejszą niż optymalna liczbę testów. Jak każdy dług, również ten technologiczny nawarstwia się, rośnie z każdą decyzją. Im starszy i większy system, tym przeciwdziałanie mu jest coraz trudniejsze. Nawet najmniejsze zmiany w oprogramowaniu mogą być bardzo kosztowne. Trzeba również pamiętać, że kod cały czas ewoluuje, a przy tym pojawiają się nowe technologie programistyczne.
Wpływ zużycia sprzętu na efektywność procesów informatycznych
Innym elementem długu technologicznego jest hardware, który trzeba regularnie wymieniać. Sprzęt również się zużywa, a wraz z jego wiekiem skokowo rośnie awaryjność – 5-letnie serwery mają o 200% większą szansę na błędy krytyczne aniżeli nowe. Ponadto najświeższe technologie, aplikacje czy systemy biznesowe, są zwykle projektowane z myślą o środowiskach nowszej generacji i mogą nie funkcjonować poprawnie na starszym sprzęcie. Z tych powodów warto zadbać o to, aby firmowe środowisko IT było regularnie wymieniane, aktualizowane i optymalizowane. Oczywiście niesie to za sobą konieczność ponoszenia stałych kosztów inwestycyjnych.
Na problem długu technologicznego jako czynnika hamującego rozwój organizacji wskazało 65% respondentów w raporcie Polcom i Intel „Inwestycje IT w kierunku rozwoju polskich firm w latach 2021-2022. Chmura i nowe technologie”. Tylko brak odpowiednio wykształconej i doświadczonej kadry był wymieniany częściej. Polskie firmy zdają sobie sprawę z wartości, jaką dają dobrze rozwinięte działy IT, a nowe technologie dla 69% respondentów nie tylko pomogą zasypać dług technologiczny i usprawnić działalność organizacji, ale także wzmacniają przewagę konkurencyjną.
Cyfryzacja sposobem na budowanie przewag konkurencyjnych
Dług technologiczny nie pozwalając na rozwój informatyki i cyfryzacji w firmie, stoi na przeszkodzie możliwości budowania konkurencyjności rynkowej, a tym samym wstrzymuje rozwój biznesu. Według badania Polcom i Intel jednym z rozwiązań może być przeniesienie zarówno środowiska IT jak i aplikacji biznesowych do chmury. Zmiana modelu korzystania z infrastruktury IT z zakupowego, na model outsourcingowy pozwala na znaczne przyspieszenie procesu cyfryzacji firmy oraz może wpływać na szybsze zniwelowanie długu technologicznego. Takie działanie pozwala zaoszczędzić nawet do 80% dotychczas wykorzystywanych środków, wynika z danych Accenture. Z kolei 67% badanych przez Intel i Polcom uważa, że to właśnie rozwiązania chmurowe są już głównym motorem zmian technologicznych w IT.
– Zaletą rozwiązań chmurowych jest ich skalowalność – wykorzystuje się tylko to oprogramowanie i infrastrukturę, która jest potrzebna, łatwo zmniejszyć lub zwiększyć zasoby. Trzeba jednak brać pod uwagę deklarowany i zawarty w umowie SLA (service level agreement – gwarancja poziomu dostępności usług). Przejście na rozwiązania chmurowe ogranicza wydatki na sprzęt czy oprogramowanie – to dostawca jest odpowiedzialny za dostarczanie środowiska najwyższej jakości. Odciąża to działy IT, które mogą w pełni skupić się na budowaniu przewag konkurencyjnych organizacji i rozwijaniu swoich produktów i usług – mówi Piotr Szypułka z Polcom.