Czy drugie życie akumulatorów EV jest realne?

Światowi producenci samochodów reklamowali plany ponownego wykorzystania akumulatorów pojazdów elektrycznych (EV), gdy stracą moc, ale konkurencja o akumulatory i materiały ogniw oraz apetyt na niedrogie samochody podają w wątpliwość realność wizji obiegu zamkniętego w tej części gospodarki. 

Jak informuje Reuters, szereg startupów oferuje magazynowanie energii drugiego życia przy użyciu starych akumulatorów pojazdów elektrycznych. Jednak stworzenie rentownego przemysłu, o którym marzyli producenci samochodów, tacy jak Nissan, oznaczałoby walkę z konkurencją ze strony podmiotów zajmujących się recyklingiem, renowacją i zaspokajaniem potrzeb kierowców, których ogranicza kryzys związany z kosztami życia.

Ponowne użycie baterii jest możliwym rozwiązaniem dla autobusów, ciężarówek i innych pojazdów użytkowych, jednak ponowne wykorzystanie akumulatorów z samochodów osobowych na dużą skalę zajmie więcej czasu. Pomysł na magazynowanie energii drugiego życia jest prosty tylko w teorii.

Teoria głosi, że gdy pojemność akumulatorów pojazdów elektrycznych spadnie poniżej 80% -85% po ośmiu do dziesięciu latach użytkowania, zostaną one ponownie wykorzystane do zasilania budynków, a nawet do równoważenia lokalnych i krajowych sieci energetycznych.

Reuters szacuje, że inwestorzy wierzący w gospodarkę o obiegu zamkniętym, w której produkty i materiały są naprawiane i ponownie wykorzystywane, przekazali około 1 miliarda dolarów finansowania prawie 50 startupom na całym świecie.

Ponadto producenci samochodów, od Mercedesa po Nissana, stworzyli własne technologie wtórnego użycia. Problemem jest jednak brak starych akumulatorów EV, który nie wykazuje oznak złagodzenia.

Rosnący średni wiek samochodów napędzanych paliwami kopalnymi na drogach – obecnie rekordowe 12,5 roku w USA według S&P Global Mobility – sugeruje, że wiele pojazdów elektrycznych pozostanie na drogach przez wiele lat, nawet jeśli ich akumulatory się wyczerpią.