Arm. Czy firma ma szanse zarobić na AI?

Arm przygotowuje się do przebojowej pierwszej oferty publicznej w czasie, gdy inwestorzy są bardzo zainteresowani zarówno półprzewodnikami, jak i sztuczną inteligencją. Dowodem tego jest tegoroczny wzrost Nvidii o 200%. 

Arm chce zebrać prawie 5 miliardów dolarów z pierwszej oferty publicznej, co oznaczałoby, że jej wartość wyniesie ponad 50 miliardów dolarów. Jak podała spółka SoftBank w prospekcie emisyjnym, Arm będzie odgrywać kluczową rolę w przejściu na przetwarzanie oparte na sztucznej inteligencji.

Jednak, jak analizuje CNBC, Arm ma inną propozycję niż Nvidia i jest mało prawdopodobne, aby w najbliższej przyszłości dostrzegła korzyści z boomu na sztuczną inteligencję.

Sztuczna inteligencja znalazła się w centrum uwagi, w dużej mierze dzięki ChatGPT OpenAI. Jest to technologia znana jako generatywna sztuczna inteligencja, ponieważ sztuczna inteligencja jest w stanie generować odpowiedzi w odpowiedzi na zapytanie użytkownika. Taka sztuczna inteligencja opiera się na modelu szkolonym na ogromnych ilościach danych. Do szkolenia tych modeli sztucznej inteligencji wymagana jest ogromna moc obliczeniowa.

Nvidia projektuje rodzaj półprzewodników zwany procesorem graficznym, który trafia do centrów danych w celu trenowania i uruchamiania modeli sztucznej inteligencji. Rosnące zainteresowanie generatywną sztuczną inteligencją spowodowało wzrost zysków Nvidii. Tymczasem Arm to firma projektująca projekty lub „architektury” niektórych półprzewodników. Architektury te to ogólne projekty, obejmujące komponenty i instrukcje w języku programowania, których inne firmy używają do budowy chipów. Arm projektuje głównie jednostki centralne lub procesory oparte na architekturze ARM znajdują się w 99% smartfonów na świecie, w tym od największych graczy, takich jak Apple.

Chociaż procesory te są również wymagane w centrach danych, często są używane w połączeniu z procesorem graficznym do uczenia danych, ale nie zawsze. Arm zarabia większość swoich pieniędzy na tantiemach i licencjonowaniu swojej architektury. Ponad 50% tych przychodów pochodzi ze smartfonów i elektroniki użytkowej. Jak dotąd nie widać dużego wsparcia ze strony sztucznej inteligencji.

Podsumowując, wydaje się mało prawdopodobne, aby przyszłość Arm w zakresie sztucznej inteligencji wynikała z ogromnych ilości chipów potrzbenych do uczenia modeli dużych zbiorów danych. Zamiast tego jest bardziej możliwe, że będzie głównym graczem w dziedzinie sztucznej inteligencji „na brzegu”. To wyrażenie odnosi się do procesów AI realizowanych na urządzeniu, takim jak smartfon, a nie w chmurze, jak ChatGPT.