Unijni prawodawcy popierają nowe przepisy zmuszające Big Tech do walki z pornografią dziecięcą
W środę unijni prawodawcy zgodzili się na projekt przepisów nakładających na Google, Meta i inne usługi internetowe identyfikowanie i usuwanie dziecięcej pornografii internetowej, twierdząc, że nie będzie to miało wpływu na szyfrowanie typu end-to-end.
Jak podaje Reuters, projekt przepisów dotyczących materiałów przedstawiających wykorzystywanie seksualne dzieci (CSAM), zaproponowany przez Komisję Europejską w zeszłym roku, stał się kością niezgody między zwolennikami środków bezpieczeństwa w Internecie a działaczami na rzecz ochrony prywatności zaniepokojonymi inwigilacją.
Obecnie, aby uniknąć masowej inwigilacji, prawodawcy UE zaostrzyli nakazy wykrywania, aby umożliwić organom sądowym zatwierdzanie ograniczonych w czasie nakazów znalezienia i usunięcia CSAM. Można je wydać wyłącznie w przypadku uzasadnionego podejrzenia wykorzystywania seksualnego dziecka.
Dyrektor Unii Europejskiej przedstawił propozycję CSAM po tym, jak obecny system dobrowolnego wykrywania i zgłaszania przez firmy okazał się niewystarczający, aby chronić dzieci.
Proponowane przepisy nakładają na usługi przesyłania wiadomości, sklepy z aplikacjami i dostawcy dostępu do Internetu obowiązek zgłaszania i usuwania znanych i nowych zdjęć i filmów, a także przypadków uwodzenia.
Ma zostać utworzone centrum ds. niegodziwego traktowania dzieci w celach seksualnych, które będzie pełnić funkcję ośrodka wiedzy specjalistycznej i będzie przekazywać zgłoszenia policji.
Firmy miałyby także możliwość wyboru technologii stosowanej do wykrywania takich przestępstw, pod warunkiem, że zostanie ona poddana niezależnemu audytowi publicznemu. Decyzja prawodawców o wyłączeniu szyfrowania typu end-to-end z projektu przepisów spotkała się z uznaniem działaczy na rzecz ochrony prywatności.
„Stanowisko Parlamentu Europejskiego usuwa masową kontrolę czatów i pozwala jedynie na ukierunkowaną inwigilację określonych osób i grup, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że są powiązane z materiałami przedstawiającymi wykorzystywanie seksualne dzieci, na podstawie nakazu sądowego” – stwierdziła Młodzież Liberalna Europy (LYMEC).
Prawodawcy UE muszą uzgodnić ostateczne szczegóły z państwami członkowskimi, zanim projekt stanie się aktem prawnym w procesie, który może zostać sfinalizowany w przyszłym roku.