Google i Facebook mogą mieć naśladowca. Bell Canada – największa kanadyjska firma telekomunikacyjna chce podążać ich śladami.

W poszukiwaniu nowych źródeł przychodu firmy telekomunikacyjne wchodzą w obszary biznesowe zarezerwowane dotychczas dla firm internetowych. Największy w Kanadzie operator telefonii komórkowej oraz dostawca Internetu i telewizji  planuje monitorować każdą aktywność swoich klientów, związaną ze świadczonymi usługami, a w ten sposób zarabiać na gromadzonych informacjach.

 

Zakres potencjalnie gromadzonych danych o użytkowniku przez firmę telekomunikacyjną jest bardzo szeroki: od sposobu korzystania ze smartfona, oglądania TV, korzystania z Internetu, zakupów i płatności online, po aktywność w mediach społecznościowych. Wśród gromadzonych informacji mają się znaleźć dane o liczbie wysłanych i odebranych wiadomości, długości prowadzonych rozmów, ilości wykorzystanego transferu oraz typu połączenia internetowego w trakcie korzystania z mediów strumieniowych.

 

Pod koniec 2018 roku kanadyjski operator zaczął pozyskiwać zgody swoich klientów na rejestrowanie ich aktywności oraz profilowanie w celu zwiększenia wygody i dopasowania kampanii reklamowych do ich preferencji.

 

„Chcemy świadczyć usługi targetowania reklam w oparciu o wzorce zachowania naszych klientów, tak jak to robi Google i inne podobne firmy.” – czytamy w oficjalnym komunikacie Bell Canada.

 

„Projekt Bell Canada prawdopodobnie okaże się sukcesem, co jednak utwierdza w przekonaniu, że użytkownicy Internetu coraz mniejszą wagę przykładają do ochrony swojej prywatności. Obawy budzi  też brak informacji, w jaki sposób ten telekomunikacyjny operator zamierza chronić swoich klientów przed wyciekiem ogromnej ilości zebranych na ich temat (choć za ich zgodą) danych.” – komentuje  Mariusz Politowicz, inżynier techniczny Bitdefender z firmy Marken Systemy Antywirusowe.