Partnerom oferujemy niezawodny sprzęt wiedzę i wsparcie – podkreśla Jacek Kalczyński, Logitech B2B Country Lead Poland
Zacznę od pytania, które może wydawać się prowokacyjne. Logitech był jednym z największych beneficjentów przejścia na pracę zdalną. Teraz, gdy firmy wracają do biur, ceny Waszych akcji są wciąż o ponad 65% wyższe niż przed pandemią. Czy moje przeczucie, że globalne zapotrzebowanie na sprzęt do wideokonferencji pozostaje na wysokim poziomie, jest trafne? Na te oraz inne pytania odpowiada Jacek Kalczyński Logitech B2B Country Lead Poland, w rozmowie z Krzysztofem Bogackim, redaktorem naczelnym IT Reseller.
Czy pandemia rzeczywiście zostawiła trwały ślad w sposobie, w jaki pracujemy, mimo że większość firm wróciła do trybu stacjonarnego?
To ciekawe, że zaczynasz od wątku akcji. Trzeba rozpatrywać to na wielu poziomach, pamiętając, że Logitech to nie tylko rozwiązania wideokonferencyjne, ale szerokie portfolio produktów: od urządzeń wskazujących, takich jak myszy i klawiatury, przez profesjonalne kamery, po sprzęt gamingowy. Nasza firma była jedną z tych, które rzeczywiście skorzystały na globalnym trendzie pracy zdalnej. Ale co istotne, pandemia nie tylko przyspieszyła wdrażanie narzędzi wideokonferencyjnych, ale także zmieniła sposób myślenia o komunikacji i współpracy w firmach.
Pozwolę sobie na taki przykład. Przed pandemią, wśród wielu firm w Polsce, platformy komunikacyjne działające w oparciu o chmurę budziły wiele obaw – kojarzyły się z zagrożeniami bezpieczeństwa, jak wycieki danych. Pandemia zmusiła jednak firmy do szybkiego wdrożenia rozwiązań chmurowych, takich jak Microsoft Teams, Zoom czy Google Meet. Z perspektywy czasu możemy powiedzieć, że te zmiany były nieuniknione. Obecnie możemy prowadzić spotkania z dowolnego miejsca: z biura, domu, hotelu, a nawet z pociągu. Taka elastyczność nie tylko ułatwia pracę, ale także zmienia nasze podejście do tego, gdzie i jak wykonujemy swoje obowiązki zawodowe.
Więc rzeczywiście ślad, w dłuższej perspektywie, na podejściu do pracy i komunikacji, został odciśnięty.
Zdecydowanie. Praca hybrydowa to teraz standard, a zapotrzebowanie na sprzęt, który ją wspiera, jest większe niż kiedykolwiek wcześniej. Pandemia nauczyła nas korzystać z nowych technologii i wypracowała w firmach nowe nawyki – od wideokonferencji, przez współdzielenie dokumentów w czasie rzeczywistym, po kompleksowe zarządzanie rozproszonymi zespołami.
Co więcej, widzimy, że zmieniają się również przestrzenie biurowe. Wielkie, reprezentacyjne sale konferencyjne odchodzą do lamusa na rzecz mniejszych i bardziej funkcjonalnych przestrzeni, takich jak focus roomy. Są to pomieszczenia dla kilku osób, doskonale wyposażone technologicznie, które sprzyjają efektywnej pracy nad konkretnymi projektami.
Wszyscy pamiętamy o masowych zakupach sprzętu w 2020 roku. Wówczas często kupowano “to co jest”, raczej niż to czego realnie było potrzeba. Aż trudno uwierzyć, że zaraz minie od tego czasu 5 lat. A to rodzi następujące pytanie: czy widzicie już falę wymiany tych urządzeń?
Zdecydowanie tak. Sprzęt, który był kupowany masowo na początku pandemii, zaczyna osiągać kres swojej użyteczności. Dotyczy to zarówno rozwiązań indywidualnych, takich jak kamery czy słuchawki, jak i sprzętu do sal konferencyjnych. W Polsce widzimy coraz więcej projektów modernizacji biur – odświeżania infrastruktury wideokonferencyjnej, która musi sprostać nowym wymaganiom technologicznym i użytkowym.
W odpowiedzi na te potrzeby Logitech stale rozwija swoje portfolio. Na przykład nasze najnowsze kamery Brio MX to prawdziwy krok naprzód. Wyposażono je w funkcje takie jak automatyczne kadrowanie, które dostosowuje kadr do tego, co użytkownik chce pokazać, bez potrzeby manualnego ustawiania kamery. Wprowadziliśmy także tryb prezentera, który pozwala na płynne przełączanie perspektywy, na przykład gdy ktoś chce pokazać coś na biurku. Te rozwiązania są niezwykle praktyczne, szczególnie w pracy hybrydowej.
To brzmi imponująco. A co z innymi kategoriami sprzętu?
Nie ograniczamy się do kamer. Wprowadzamy również nowe modele słuchawek, dostosowane do pracy zdalnej. Przykładem są nasze słuchawki z ulepszonym algorytmem redukcji hałasu, który minimalizuje dźwięki otoczenia – od szczekającego psa, przez dzieci, aż po hałas odkurzacza. Ważne jest także, aby słuchawki były wygodne w długotrwałym użytkowaniu, dlatego oferujemy modele z materiałowymi nausznikami, które są przewiewne i zapobiegają poceniu się uszu.
Jeśli chodzi o sale konferencyjne, skupiamy się na tworzeniu rozwiązań dostosowanych do współczesnych potrzeb. Nasze wideobary to urządzenia typu „all-in-one”, które integrują kamerę, mikrofon i głośniki, zapewniając wysoką jakość dźwięku i obrazu. Co ważne, coraz więcej firm wybiera mniejsze, wielofunkcyjne przestrzenie konferencyjne zamiast dużych, formalnych sal. Oferujemy także rozwiązania umożliwiające prostą integrację z popularnymi platformami wideokonferencyjnymi, takimi jak Teams czy Zoom.
Logitech działa na konkurencyjnym rynku rozwiązań wideokonferencyjnych. Co Was wyróżnia?
Naszą główną przewagą jest rozpoznawalność marki i jakość produktów. Klienci do dziś często wspominają nasze legendarne myszy kulkowe, co pokazuje, jak głęboko zakorzeniona jest nasza reputacja. Oczywiście, dzisiaj oferujemy znacznie bardziej zaawansowane urządzenia. Na przykład nasze myszy są dostosowane do pracy na niemal każdej powierzchni, a konfiguracja funkcji pozwala na zwiększenie efektywności pracy.
To prawda, że po używaniu MX’ów trochę trudno wraca się do innych myszy.
Zgadza się. Warto jednak pamiętać, że nasz wyróżnik to nie tylko portfolio i nasza historia. Jest nim także nasze podejście do zrównoważonego rozwoju. Dążymy do tego, aby stać się firmą „carbon-negative” – pochłaniającą więcej CO2, niż emitujemy. Pracujemy nad ograniczeniem zużycia plastiku i energii, zarówno w naszych produktach, jak i w biurach czy salach konferencyjnych.
To wyróżniki na plus. Gdzie widzisz pole do poprawy?
Może nie poprawy, a rozwoju. Świat technologii rozwija się bardzo szybko. Naszym wyzwaniem jest nie tylko tworzenie innowacyjnych produktów, ale także ich dostosowanie do dynamicznie zmieniających się potrzeb użytkowników. Staramy się, aby nasze rozwiązania były intuicyjne i spójne – niezależnie od wielkości sali czy miejsca, w którym użytkownik z nich korzysta.
Ważna rzecz dla funkcjonowania każdej organizacji to jej otoczenie. W przypadku vendora to przede wszystkim kanał partnerski. Jak obecnie wspieracie swoich partnerów w Polsce?
Oferujemy partnerom nie tylko sprzęt, ale też wiedzę i wsparcie. Przede wszystkim partnerowi możemy zaoferować siebie. I nie mówię prześmiewczo, ale mówię o zasobach ludzkich. Np. początkującego partnera jesteśmy w stanie wspierać wiedzą i doświadczeniem naszego zespołu. Paweł Cebulski, Kamil Siech i ja, jesteśmy do dyspozycji. Kamil prowadzi rozmowy z klientami końcowymi i wspiera partnerów w tematach projektowych. Paweł Cebulski, który jest naszym inżynierem, oferuje natomiast niezastąpioną porcję wiedzy technicznej. Razem, Kamil, Paweł i partner, jadąc do klienta końcowego naprawdę robią dobrą pracę. Żaden aspekt wdrożenia nie pozostanie bez odpowiedzi. Wiele organizacji docenia taki kontakt, bo mówiąc wprost, czują się docenieni, że przyjeżdża do nich też vendor. To wzmaga także wiarygodność partnera.
Czyżby tutaj procentowała ta, wspomniana wcześniej, rozpoznawalność marki?
Jak najbardziej. Dodatkowo, mamy też do zaoferowania wsparcie w postaci przestrzeni demo, które mamy w Warszawie. One również są bardzo pomocne i przydatne przy projektach, bowiem tam mamy wszystkie wiodące platformy komunikacyjne do dyspozycji. Sale są przygotowane na użytek nasz, więc to jest prezentacja na żywym, funkcjonalnym organizmie. Jest w tym system rezerwacji sali, kontroler dotykowy na stole plus odpowiedni monitor i urządzenie bądź urządzenia w sali z różnymi schematami. Ale to nie wszystko, bo traktujemy tę przestrzeń bardzo całościowo tj. zwracamy uwagę oczywiście na materiały, na to jak zostały te sale wykończone: miękkie przestrzenie, wełny za perforowanymi ściankami gipsowymi, by poprawić akustykę. Klientowi zwracamy oczywiście uwagę, że ważna jest kamera, mikrofony, ale też na to, jak wygląda ta sala, jak ona jest zaprojektowana przez architekta. Nie postrzegamy sal konferencyjnych jedynie przez pryzmat kamer i mikrofonów – to kompleksowe ekosystemy, które muszą łączyć zaawansowaną technologię z ergonomią i troską o środowisko.To też jest bardzo ważny aspekt. W momencie, kiedy tworzymy projekt wideokonferencyjny od zera, istotne jest aby klienci zwrócili uwagę na akustykę. Przez to pomieszczenie będzie bardziej przyjemne w odbiorze, i nie będziemy się tam męczyć. Dam prosty przykład. Wyobraź sobie, że jesteś na spotkaniu z mieszaną grupą międzynarodową. Różne kontynenty, różne kraje i, przez to akcenty. Czasem niełatwe do zrozumienia. Wówczas musimy się bardzo mocno skupiać na tym, żeby zrozumieć co mówią niektórzy rozmówcy. Czy to jest miejsce na jakieś pogłosy, echa, dźwięki dobiegające z zewnątrz? To raczej gwarantowany ból głowy. Dlatego też zwracamy uwagę na ten element.
Mamy do dyspozycji także sprzęt demo – zarówno Logitech, jak i część naszych dystrybutorów mają pulę takich urządzeń. Użytkownikom zawsze zachęcamy do przetestowania przy projekcie tych urządzeń, więc to jest też duże wsparcie dla klientów i partnerów.
No i myślę, że ostatnia rzecz to są programy sojuszy strategicznych, gdzie dla wybranych klientów końcowych, przy konkretnej wielkości projektu, mamy możliwość przekazania urządzenia na testy tak zwane POC.. W momencie, kiedy ta oportunicja sięga, powiedzmy od 25 sal w górę, jesteśmy w stanie klientowi używającego konkretnej platformy komunikacyjnej takie urządzenie na testy, przekazać tak, żeby zweryfikowali czy im się to sprawdza. To jest specjalny proces, który jest wsparty naszym nadzorem. Oczywiście równolegle jest dystrybucja z ich inżynierem do dyspozycji, z ich pulą sprzętu demo.
Porozmawiajmy o przyszłości. Jakie trendy przewidujesz w 2025 roku?
AI będzie kluczowym trendem. Widzimy już zastosowania sztucznej inteligencji w naszych urządzeniach – od automatycznego kadrowania, po tłumaczenia symultaniczne podczas wideokonferencji. Wyobraź sobie, że możesz prowadzić rozmowy w swoim języku, a platforma tłumaczy je w czasie rzeczywistym na język odbiorcy. Jeśli chodzi o hardware, nadal poprawiamy parametry optyczne kamer czy wydajność procesorów. Jednak to software będzie wyznaczał nowe kierunki rozwoju. Wierzę, że przyszłość wideokonferencji to jeszcze bardziej zaawansowane algorytmy AI oraz integracja z innymi technologiami, które zwiększą efektywność i komfort pracy.
Jakie kategorie mniej więcej będziecie odświeżali w swoim portfolio w 2025 roku?
W przypadku tak szerokiego portfolio, jakie ma Logitech, można powiedzieć: każdą kategorię. Czy raczej będziemy dodawać nowe elementy do urządzeń wskazujących. Będziemy pokazywać nowe propozycje w zakresie słuchawek i zakładam, że również coś nowego pojawi się w zakresie szeroko rozumianego Unified Communications. Jest tam kilka ciekawych rzeczy, ale niestety, nie mogę jeszcze o nich mówić. Mam nadzieję, że na ISE będziemy już je prezentować.
Czekamy zatem na ISE i na nowości od Logitech. Dziękuję za rozmowę.
Zapraszamy do lektury magazynu IT Reseller (kliknij w poniższą okładkę).