Co dalej z TikTokiem w USA?
Sąd Najwyższy USA wydawał się skłonny w piątek podtrzymać prawo, które wymusiłoby sprzedaż lub zakaz popularnej aplikacji do krótkich filmów TikTok w Stanach Zjednoczonych. Podczas przesłuchania prawników TikToka sędziowie skupili się na obawach o bezpieczeństwo narodowe w kontekście Chin, jak podaje Reuters.
Podczas około 2,5-godzinnych dyskusji dziewięciu sędziów i prawników reprezentujących TikToka i jego chińską spółkę dominującą ByteDance obrano temat ryzyka wykorzystania platformy przez rząd Chin do szpiegowania Amerykanów i przeprowadzania tajnych operacji wpływu. Inym wątkiem wiodącym były obawy dotyczące wolności słowa.
Użytkownicy i niektóre firmy składali wezwania, aby zablokować prawo uchwalone przez Kongres przy silnym dwupartyjnym poparciu w zeszłym roku i podpisane przez ustępującego prezydenta Demokratów Joe Bidena. Powodowie odwoływali się od orzeczenia niższej instancji, który podtrzymał prawo i odrzucił ich argument, że narusza ono ochronę Pierwszej Poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych przed rządowym ograniczaniem wolności słowa.
W trakcie rozmów niektórzy sędziowie wyrazili obawy dotyczące wpływu prawa na wolność słowa, ale ich przeważająca obawa wydawała się koncentrować na implikacjach dla bezpieczeństwa narodowego w kontekście platformy mediów społecznościowych z zagranicznymi właścicielami, która zbiera dane od użytkowników, których liczba to około połowa populacji USA.
Rozpatrzenie sprawy przez Sąd Najwyższy następuje w czasie narastających napięć handlowych między dwiema największymi gospodarkami świata. Republikanin Donald Trump, który ma rozpocząć drugą kadencję prezydencką 20 stycznia, sprzeciwia się zakazowi. Trump 27 grudnia wezwał sąd do wstrzymania terminu sprzedaży 19 stycznia, aby dać swojej nowej administracji (rozpoczynającej rządy 20 stycznia) „możliwość politycznego rozwiązania kwestii spornych w tej sprawie”.