Samsung rozważa przeniesienie produkcji smartfonów poza Chiny

W obliczu rosnących napięć handlowych Samsung analizuje możliwości relokacji produkcji smartfonów, aby uniknąć negatywnych skutków nowych ceł nałożonych przez USA na towary z Chin. Głównymi kandydatami na nowe centra produkcyjne są Indie i Wietnam.
Według doniesień ijiwei i Pune News, południowokoreański gigant technologiczny rozważa przeniesienie części swojej produkcji smartfonów poza Chiny. Powodem są wprowadzone przez administrację Donalda Trumpa nowe cła na towary importowane z Chin, wynoszące 10%. Jeśli sytuacja się utrzyma, może to wpłynąć na wzrost cen smartfonów produkowanych w Chinach, co z kolei przełoży się na spadek sprzedaży.
Samsung jest obecnie w początkowej fazie planowania relokacji i bada możliwość współpracy z nowymi partnerami Joint Design Manufacturing (JDM) poza Chinami. JDM to model współpracy, w którym zamawiająca firma i producent wspólnie uczestniczą w procesie projektowania i produkcji urządzeń.
Indie jako kluczowy kierunek dla Samsunga
Wietnam od lat jest naturalnym centrum produkcji Samsunga, jednak nowe taryfy mogą objąć również ten kraj, co zwiększa ryzyko związane z dalszym inwestowaniem w tym regionie. Z tego powodu raport wskazuje na Indie jako potencjalnie bardziej stabilną alternatywę.

Obecnie około 20% rocznej sprzedaży smartfonów Samsunga pochodzi z produkcji realizowanej przez partnerów JDM. W Chinach koncern współpracuje m.in. z firmami Wingtech, Huaqin i Longcheer. Jeśli koreański gigant zdecyduje się na przeniesienie produkcji, może to oznaczać istotne zmiany w strukturze dostaw.
Problemy z cłami dotykają także branży półprzewodników
Problemy Samsunga nie ograniczają się jedynie do smartfonów. Administracja USA planuje także nałożenie ceł przekraczających 25% na importowane z Chin półprzewodniki, co stwarza poważne zagrożenie dla południowokoreańskich gigantów, takich jak Samsung Electronics i SK Hynix.
Raport „The Chosun Daily” podkreśla, że Samsung może próbować ominąć nowe przepisy poprzez przeniesienie produkcji do Stanów Zjednoczonych. Problemem jest jednak to, że jego zakłady w Austin i Taylor w Teksasie koncentrują się na produkcji układów scalonych dla klientów zewnętrznych (foundry), a nie na wytwarzaniu pamięci. W efekcie firma może mieć ograniczone możliwości uniknięcia nowych ceł.