TSMC uruchomi cztery fabryki 2 nm już w przyszłym roku – mimo zwiększonej produkcji, klienci nie mogą liczyć na obniżki cen

Już w przyszłym roku ruszą nowe linie produkcyjne chipów w TSMC – póki co, technologia 2 nm producenta jest “zarezerwowana” dla fabryk z Tajwanu
W 2026 roku wiele firm planuje wprowadzenie pierwszych układów scalonych wykonanych w technologii 2 nm. W związku z tym TSMC – największy na świecie producent chipów – ma zamiar uruchomić cztery linie produkcyjne pracujące na pełnych obrotach, które łącznie będą w stanie wytwarzać do 60 000 wafli miesięcznie. Jak podaje Liberty Times Net, powołując się na informacje zebrane przez analityka Dana Nystedta, fabryki zlokalizowane będą w Kaohsiung i Hsinchu.
Jednak nawet przy tak wysokiej przepustowości, klienci TSMC nie powinni spodziewać się ulg cenowych. Każdy pojedynczy wafel 2 nm ma kosztować około 30 000 dolarów, co oznacza aż 50% wzrost ceny względem układów w technologii 3 nm. Produkcja będzie więc dostępna wyłącznie dla największych graczy gotowych ponieść wysokie koszty – takich jak Apple, Qualcomm czy MediaTek.
Zgodnie z raportem, fabryka P1 w Hsinchu jest już w fazie produkcji masowej, z miesięcznym wolumenem na poziomie 10 000 wafli. P2 w tym samym mieście ma rozpocząć produkcję pilotażową w ciągu 3–4 miesięcy, a docelowo osiągnąć wydajność 30 000 sztuk miesięcznie. Z kolei obiekty w Kaohsiung również przechodzą przez fazę przygotowań do produkcji masowej.
Mimo wysokich cen, TSMC nie planuje rabatów – przynajmniej na razie. By nieco ograniczyć koszty po stronie klientów, firma uruchomiła usługę CyberShuttle, pozwalającą kilku firmom testować różne układy na jednym wspólnym waflu. Z tej opcji skorzystały m.in. Apple i inne korporacje opracowujące zaawansowane układy.
Na horyzoncie pojawiła się jednak potencjalna presja konkurencyjna. Samsung ogłosił, że jego układ Exynos 2600 będzie pierwszym chipem 2 nm opartym na technologii GAA. Jeśli koreański producent zdoła zwiększyć wydajność i skalę produkcji, TSMC może być zmuszone do rewizji polityki cenowej, by utrzymać pozycję lidera rynku.





















