Administracja Trumpa rozważa zniesienie zakazu eksportu układów Nvidia H200 do Chin

Administracja prezydenta Donalda Trumpa rozpoczęła formalny przegląd zasad eksportu jednych z najwydajniejszych układów AI Nvidii. W jego wyniku możliwe będzie pierwsze dopuszczenie sprzedaży chipów H200 do Chin. Sprawa wywołuje silne napięcia polityczne w Waszyngtonie i ponownie otwiera debatę o granicach kontroli technologii sztucznej inteligencji.
Przegląd licencji i rola Białego Domu
Jak wynika z informacji przekazanych przez osoby zaznajomione ze sprawą, amerykański Departament Handlu skierował wnioski licencyjne dotyczące eksportu układów Nvidia H200 do konsultacji międzyresortowych. Dokumenty trafiły do Departamentu Stanu, Departamentu Energii oraz Departamentu Obrony. Zgodnie z obowiązującymi przepisami instytucje te mają 30 dni na wydanie opinii.
Jeden z urzędników administracji podkreślił, że procedura ma mieć charakter pogłębiony i nie będzie formalnością. Ostateczna decyzja należy jednak do prezydenta USA. Rzecznik Białego Domu przekazał, że administracja Trumpa koncentruje się na utrzymaniu globalnego przywództwa technologicznego Stanów Zjednoczonych, jednocześnie nie narażając bezpieczeństwa narodowego.
Trump już w grudniu zapowiadał, że dopuści sprzedaż chipów H200 do Chin, wskazując przy tym na mechanizm opłaty w wysokości 25%, którą rząd USA miałby pobierać od takich transakcji. Według prezydenta ograniczenie popytu na chińskie układy AI miałoby wzmocnić pozycję amerykańskich firm wobec lokalnych producentów półprzewodników w Chinach.
Krytyka i obawy o bezpieczeństwo
Zapowiedzi te spotkały się z ostrą krytyką ze strony polityków i ekspertów reprezentujących twardą linię wobec Pekinu. Ich zdaniem dopuszczenie eksportu zaawansowanych chipów AI może znacząco wzmocnić potencjał technologiczny Chin i osłabić przewagę Stanów Zjednoczonych w obszarze sztucznej inteligencji.
Chris McGuire, były urzędnik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA, a obecnie starszy analityk w Council on Foreign Relations, ocenił, że masowy eksport takich układów byłby poważnym błędem strategicznym. Jego zdaniem są to jedne z niewielu realnych barier spowalniających rozwój chińskich systemów AI, a decyzja o ich sprzedaży stoi w sprzeczności z interesem bezpieczeństwa narodowego USA.
Warto przypomnieć, że poprzednia administracja Joe Bidena wprowadziła szeroki pakiet ograniczeń eksportowych dotyczących zaawansowanych procesorów AI, obejmujących Chiny oraz inne kraje uznawane za ryzykowne z punktu widzenia bezpieczeństwa. Obecne działania Trumpa oznaczają wyraźne odejście od tej linii i jednocześnie kontrastują z polityką, jaką prowadził on w swojej pierwszej kadencji.
Argumenty zwolenników i znaczenie H200
Zwolennicy zmiany podejścia, w tym osoby związane z zespołem ds. AI w Białym Domu kierowanym przez Davida Sacksa, argumentują, że kontrolowana sprzedaż starszych generacji chipów może paradoksalnie spowolnić rozwój chińskich konkurentów. Ich zdaniem dostęp do układów Nvidii zniechęci lokalnych producentów do intensywnych inwestycji w alternatywne architektury, które w dłuższej perspektywie mogłyby zagrozić dominacji amerykańskich firm.
H200 to obecnie druga najmocniejsza oferta Nvidii w segmencie akceleratorów AI, poprzedzająca generację Blackwell. Choć pod względem wydajności ustępuje nowszym układom, pozostaje szeroko wykorzystywana w centrach danych i projektach trenowania modeli językowych. Do tej pory chip ten nigdy nie był oficjalnie dopuszczony do sprzedaży na rynku chińskim.
Nie jest również przesądzone, czy po ewentualnym zniesieniu ograniczeń chińskie firmy zdecydują się na zakupy. W ostatnich miesiącach Pekin konsekwentnie wspiera rozwój krajowych rozwiązań AI, traktując dostęp do zagranicznych półprzewodników jako element obarczony ryzykiem politycznym.
Decyzja administracji Trumpa, jeśli zapadnie, może mieć dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla Nvidii, lecz także dla globalnego rynku AI i relacji technologicznych między USA a Chinami.





















