Maszyny ASML nie tylko do czipów. Technologia warta miliardy może zrewolucjonizować diagnostykę medyczną

Belgijski instytut badawczy IMEC dokonał zaskakującego odkrycia. Okazuje się, że ultrazaawansowane maszyny litograficzne EUV od ASML – te same, które służą do produkcji najnowszych procesorów – mogą posłużyć do masowej produkcji tzw. nanoporów. To przełom, który może drastycznie obniżyć koszty i zwiększyć dostępność zaawansowanych badań DNA i wirusów.
Przedstawiciele ASML, holenderskiego giganta technologicznego, sami nie kryją zdziwienia. Menedżer ds. komunikacji produktu określił wyniki badań mianem „niespodziewanie wspaniałego zastosowania biomedycznego”. Do tej pory technologia EUV (Extreme Ultraviolet) kojarzona była wyłącznie z wyścigiem o coraz mniejsze tranzystory w Krzemowej Dolinie.
Nanopory to, w uproszczeniu, mikroskopijne otwory – około 10 tysięcy razy cieńsze od ludzkiego włosa. W medycynie pełnią funkcję niezwykle precyzyjnych „bramek kontrolnych”. Technologia ta ma potencjał nie tylko w diagnostyce, ale także w filtracji czy nawet przechowywaniu danych na poziomie molekularnym.
Głównym problemem ze stosowaniem nanoporów była dotychczas ich produkcja – powolna, droga i ograniczona do warunków laboratoryjnych. IMEC udowodnił, że używając maszyn ASML, można wypalać idealnie jednolite otwory o średnicy zaledwie 10 nm na standardowych. To oznacza przejście od produkcji “rzemieślniczej” do masowej skali przemysłowej. Precyzja i powtarzalność, jaką oferuje litografia EUV, może sprawić, że czujniki oparte na nanoporach staną się powszechnie dostępne dla producentów sprzętu medycznego.
Choć odkrycie jest obiecujące, entuzjazm studzi rynkowa rzeczywistość. Maszyny ASML są jednymi z najbardziej pożądanych i najtrudniej dostępnych urządzeń na świecie – bije się o nie cała branża półprzewodnikowa (od TSMC po Intela). Czy w obliczu boomu na sztuczną inteligencję znajdzie się miejsce w “grafiku” maszyn na produkcję medyczną? Badacze z IMEC pozostają optymistami. Podkreślają, że ich metoda jest krokiem w stronę „kosztowo efektywnej produkcji masowej”, co sugeruje, że nawet przy wysokich kosztach dostępu do maszyn EUV, skala produkcji może czynić to przedsięwzięcie opłacalnym.






















