Komisja Europejska chce utworzenia jednolitego europejskiego rynku danych. Czy UE zdoła dogonić USA i Chiny w technologicznym wyścigu rynku cyfrowego?

UE stawia na dane przemysłowe i nowe zasady, które mają prowadzić do nadrobienia dystansu względem Doliny Krzemowej oraz chińskich gigantów technologicznych. Ma w tym pomóc jednolity europejski rynek danych. 

Plan zaproponowany przez Komisję Europejską jest częścią szerszej strategii polityki dotyczącej rynku cyfrowego. Inną jego częścią mają być także ograniczenia wpływu i opodatkowanie takich platform cyfrowych jak Google, Facebook i Amazon. W ocenie ekspertów kraje UE nieco zaspały w rozwoju technologicznym – omijając tzw. pierwszą falę innowacji cyfrowych, szczególnie na rynkach konsumenckich, takich jak media społecznościowe, zakupy online i technologie mobilne. Teraz Europa chce nadrobić straty.

Nie oznacza to, że Europie brak potencjału technologicznego – wręcz przeciwnie. Europejskie firmy i ich technologie często znajdują się na swoistym „zapleczu” technologicznym – niewidocznym z punktu widzenia użytkownika końcowego. O co więc chodzi? Przede wszystkim o dane przemysłowe.

„Bitwa o dane przemysłowe zaczyna się teraz, a Europa będzie głównym polem bitwy. Europa ma największą bazę przemysłową. Dzisiejsi zwycięzcy nie będą zwycięzcami jutra ” – powiedział Thierry Breton na konferencji prasowej.

Thierry Breton – komisarz do spraw rynku wewnętrznego

Breton pełni obecnie funkcję komisarza do spraw rynku wewnętrznego, ale w przeszłości był CEO takich firm jak Thomson i France Télécom (Orange). Jest więc w pełni świadomy wartości danych we współczesnym świecie. Unijny komisarz dodał, że kluczowym elementem planu będzie utworzenie sojuszu UE na rzecz chmur obliczeniowych, przy czym UE ma nadzieję przeznaczyć na ten cel 2 miliardy euro. Wraz z jednolitym europejskim rynkiem danych Komisja planuje stworzyć mniejsze rynki danych skoncentrowane na kluczowych branżach. Ostateczny projekt, po otrzymaniu informacji zwrotnych od zainteresowanych stron, jest spodziewany do końca roku.

Drugi krok to tzw. podatki cyfrowe. Te, póki co, wprowadziło indywidualnie kilka krajów UE. Polska wstrzymała pracę nad stosowną ustawą wkrótce po wrześniowej wizycie wiceprezydenta USA. Większość firm, które zostałyby obciążone takim opodatkowaniem ma swoje siedziby za Atlantykiem.

Inne elementy we wnioskach Komisji obejmują nowe zasady dotyczące transgranicznego wykorzystania danych, interoperacyjności danych i norm dotyczących produkcji, zmian klimatu, przemysłu samochodowego, opieki zdrowotnej, usług finansowych, rolnictwa i energii. Jedna z potencjalnie kontrowersyjnych propozycji wzywa do zniesienia przepisów UE przeciwko antykonkurencyjnemu udostępnianiu danych. W zapisach Komisji pojawił się także ambitny cel, aby centra danych były neutralne dla klimatu do 2030 r.

Europejska komisarz ds. Cyfrowych i antymonopolowych Margrethe Vestager powiedziała, że ​​zamierza rozpocząć szeroko zakrojone dochodzenie dotyczące sektorów wykorzystujących nowe technologie. Takie zapytania w przeszłości doprowadziły do ​​wszczęcia dochodzenia w sprawie poszczególnych przedsiębiorstw, co doprowadziło do nałożenia grzywien i innych sankcji (m.in. Google i Apple). Komisja chce także regulacji dotyczących rozwoju AI, w szczególności na tych polach, w których może ona naruszać prywatność obywateli UE. Komisarz Vestager powiedziała, że ​​chce debaty na temat wykorzystania technologii rozpoznawania twarzy w przestrzeni publicznej. Komisja wcześniej rozważała zakaz stosowania takiej technologii, ale ostatecznie porzuciła ten pomysł.

Komisja wśród swoich cyfrowych planów chce także regulacji w usługach cyfrowych. Miałyby one zmusić gigantów technologicznych do przyjęcia większej odpowiedzialności za swoje działania i treści przechowywane na ich platformach, zostaną ogłoszone pod koniec roku.

https://itreseller.pl/itrnewcyfrowa-grupa-wyszehradzka-apeluje-o-wspolne-stanowisko-polski-czech-slowacji-i-wegier-na-cyfryzacje-w-ramach-nowej-perspektywy-budzetowej-unii-europejskiej-na-lata-2021-2027/