Zmiany wskaźnika łączności w nowym Androidzie 11 względem poprzedniego OS Google’a. System zidentyfikuje różne rodzaje sieci 5G i może nieco zaskoczyć przeciwników tego rodzaju łączności.
Google zaktualizowało ikonografię, która posłuży do wskazania, czy telefon jest podłączony do sieci 4G czy 5G. Nowe oznaczenia prawdopodobnie spowodują zamieszanie, bo, prawdę powiedziawszy, są nieco niekonsekwentne. Niemniej chciałbym zobaczyć miny przeciwników 5G, którzy na swoich smartfonach pozbawionych modemów 5G zobaczą napis „5G e”.
W szczególności to właśnie ta etykietka, „5Ge” jest… cóż, kontrowersyjna. Czym jest owo „5G e”? Zapewne część z was już się domyśliła, że to po prostu LTE Advanced Pro – rozwojowa wersja LTE, chętnie ukazywana przez operatorów jako „właściwie 5G”. Mimo obiecujących teoretycznych prędkości do 3 Gbps to nie jest prawdziwe 5G. Gdyby ktoś w Google postanowił przydzielić tu oznaczenie „4,5 G” byłoby ono zapewne bardziej trafne. Ten typ łączności wykorzystuje bowiem dotychczasową infrastrukturę i częstotliwości.
Prawdziwe połączenia nowej generacji – te korzystające z prawdziwego 5G – będą oznaczone jako 5G i 5G +. Nie jest to również szczególnie jasne, więc rozbijmy oznaczenia Google’a na konkretne wpisy.
LTE – zwykłe 4G
LTE + – 4G z agregacją operatora
5Ge – LTE Advanced Pro
5G – NR (new radio), częstotliwości poniżej 6 GHz
5G + – NR na mmWave
Zatem zwykłe „5G” oznacza po prostu 5G sub-6GHz, który ma szereg zalet i jest już wprowadzane w niektórych krajac, ale nie jest znacznie szybsze niż 4G z agregacją, podczas gdy „5G+” oznacza mmWave – czyli łącznność bardzo, ale to bardzo szybką, jednocześnie z wadą w postaci niskiej odporności sygnału na przeszkody terenowe. Tak więc, proszę się nie zdziwić jeśli na waszych nowych telefonach wkrótce pojawi się informacja, że jesteście podłączeni do sieci 5G, pomimo iż w Polsce będziemy zapewne wciąż daleko od wprowadzenia tego typu łączności.
https://itreseller.pl/itrnewjest-szansa-na-uratowanie-dalszych-dostaw-procesorow-dla-huawei-mozliwe-jednak-ze-pewna-luke-w-ostatnich-regulacjach-departamentu-handlu-usa-usuna-amerykanscy-prawodawcy/