Intel Iris Xe DG1 z 4 GB pamięci VRAM trafia do producentów OEM. Zadziała tylko w komputerach z określonymi CPU Intela.

Nowe karty graficzne Intela do komputerów stacjonarnych są już dostępne. Zostały zapowiedziane w sierpniu 2020 roku podczas Intel Architecture Day. Nie są to jednak silnie wyczekiwane karty dla graczy – póki co mówimy wyłącznie o Iris Xe DG1 – karcie, która jest swoistym odpowiednikiem układu, znanym z procesorów Tiger Lake.

To wciąż jeszcze nie procesor graficzny Xe HPG Gaming. Zamiast tego, pierwsza karta graficzna Intela do komputerów stacjonarnych pochodzi z segmentu entry-level i prawdopodobnie będzie konkurować z kartami takimi jak niedawno zapowiedziany GeForce GT 1010. Iris Xe DG1 przypomina układ znany z mobilnych CPU 11 generacji – ma jednak mniej jednostek wykonawczych (EU) niż Iris Xe Graphics G7 i Iris Xe Max (dGPU dla notebooków), które można znaleźć w niektórych laptopach. Dokładnie o 16 mniej – 80 EU zamiast 96 EU. Ma za to wyższe TDP, chociaż nadal niewielkie – 30 W.

Karta DG1, którą Intel pokazuje na swojej stronie – z pewnością wyprodukowana przez któregoś z partnerów firmy (fot. Intel)

Karta ta ma trzy złącza DisplayPort i może dekodować wideo AV1. Obsługuje również Adaptive-Sync i HDR, ale Intel jeszcze nie ogłosił pełnego zestawu funkcji. Intel potwierdził, że grafika Iris Xe DG1 ma 4 GB pamięci VRAM, nie jest jasne, jakiego typu pamięci użył Intel. Intel oświadczył, że będzie sprzedawać Iris Xe Graphics konsumentom i firmom. Niestety, jest w tym pewien haczyk, ponieważ grafika Iris Xe będzie dostępna tylko dla producentów OEM, więc pewnie chwilę zaczekamy na jej faktyczną, rynkową premierę.

Pasywnie chłodzona wersja Intel Iris Xe DG1 autorstwa ASUSa (fot. Intel)

Intel dGPU Xe DG1 będzie działał tylko z wybranymi kombinacjami procesora i chipsetu i będzie wymagał aktualizacji BIOS-u, aby został rozpoznany. Intel podał, że procesory Coffee Lake-S i Comet Lake-S są obsługiwane na określonych chipsetach z serii 300 i 400 ze średniej półki oraz chipsetach budżetowych. Wyklucza to jakąkolwiek możliwość kompatybilności nowego GPU z systemami opartymi o układy AMD. Nieco dziwna strategia, biorąc pod uwagę, że układy AMD sprzedają się dobrze i, co ważne, najczęściej nie mają iGPU.

https://itreseller.pl/itrnewmicron-oglasza-ze-jego-najnowsza-pamiec-dram-1-alfa-jest-gotowa-do-dystrybucji-176-warstw-i-technologia-wykonania-10-nm/