Foxconn przewiduje, że globalny niedobór półprzewodników utrzyma się, co najmniej, do połowy 2022 roku.
Jak podaje Nikkei Asia, dyrektor wykonawczy Foxconn, Young Liu, wskazał inwestorom, że niedobór chipów wpłynął na firmę dopiero w zeszłym miesiącu. Ma się to jednak prędko nie zmienić.
Do klientów Foxconna należą między innymi największe firmy technologiczne na świecie: Apple, Nintendo, Google czy Microsoft. Mimo posiadania aż takiej siły przetargowej w rozmowach z dostawcami, brakujące komponenty zmusiły Foxconna do ograniczenia dostaw o 10% w stosunku do tego, na co liczyli jego klienci. Czy jest światełko w tunelu? Nawet jeśli, to bardzo odległe. Prezes Young Liu spodziewa się, że niedobór chipów utrzyma się do końca drugiego kwartału 2022 r. Jeśli tak się stanie, to prawdopodobnie do tego czasu nie ma co liczyć na normalizację cen niektórych urządzeń.
Liu dodał, że ostatnio niedobór chipów szczególnie dotknął „ekonomiczne produkty domowe”, aczkolwiek ze względu na zwiększony popyt, a nie dodatkowe ograniczenia podaży. Z drugiej strony niedobór miał tylko ograniczony wpływ na zamówienia, które zostały zablokowane „dawno temu”. W międzyczasie Foxconn chce zwiększyć swoją marżę brutto z 5,65% do 10%, budując więcej samochodów elektrycznych. Liu twierdzi, że Foxconn planuje w tym roku zaprezentować prototypy autobusów elektrycznych i samochodów elektrycznych. Na rynek pierwsze z nich trafią w 2022 roku.
Ciągły niedobór chipów wpływa właściwie na wszystko, od kart graficznych po samochody. Dlatego, jeśli słowa Liu się potwierdzą, to kolejny rok może czekać nas drożyzna w wielu kategoriach produktów.
https://itreseller.pl/itrnewhuawei-publikuje-swoje-wyniki-za-rok-2020-pomimo-ograniczen-i-restrykcji-na-wielu-rynkach-firma-zdolala-uzyskac-wzrost-zyskow/