AI wymaga coraz więcej prądu. W USA administracja rządowa podjęła ten temat.
Sztuczna inteligencja ułatwia wiele zadań. Ma to jednak swój koszt i wcale nie chodzi o abonament, ale o zasilanie. Amerykanie starają się przeanalizować to wyzwanie.
Administracja prezydenta Joe Bidena szykuje się do przyspieszenia rozmów z firmami technologicznymi w temacie zasilania. Dlaczego? Bowiem zapotrzebowanie na energię elektryczną do zasilania centrów danych rośnie w wyniku popularyzacji sztucznej inteligencji nadal rośnie. Według doniesień Axios, może to obejmować większe wykorzystanie energii jądrowej, o czym rozmawiano z Sekretarz Energetyki, Jennifer Granholm.
Sekretarz Granholm stwierdziła, że rosnące zapotrzebowanie na energię to „problem”, wyraźnie rozróżniając to zapotrzebowanie od samej sztucznej inteligencji. „Sztuczna inteligencja sama w sobie nie jest problemem, ponieważ może pomóc w rozwiązaniu problemu” – powiedziała Granholm w zeszłym tygodniu, według publikacji w Axios.
Jednym z rozwiązań dla zaspokojenia rosnących potrzeb energetycznych może być energia jądrowa. Raport sugeruje, że Departament Energii rozważa pomysł, aby firmy technologiczne z ogromnymi centrami danych zasilającymi modele AI mogły potencjalnie umieszczać „małe elektrownie jądrowe” w pobliżu. Tak, chodzi o owe słynne SMRy (Small Modular Reactor), które mają też pojawić się w Polsce. Rozwiązanie tego typu, z racji znacznie mniejszej skali niż w tradycyjnej elektrowni atomowej, łatwiej kontrolować i zabezpieczać. Nie bez znaczenia jest też fakt, że niektóre projekty zakładają umieszczenie ich dość głęboko pod powierzchnią gruntu, co może mieć niemałe znaczenie w czarnym scenariuszu dla naszego regionu. Wróćmy jednak do USA i AI.
Według Amerykańskiej Administracji Informacji Energetycznej w 2023 roku około 18,6% energii elektrycznej w Stanach Zjednoczonych pochodziło z energii jądrowej. Jeśli Departament Energii będzie w stanie przekonać firmy technologiczne do wykorzystania energii jądrowej, może to zarówno zaspokoić potrzeby obliczeń AI, jak i przyspieszyć wykorzystanie energii czystej w Stanach Zjednoczonych.
Niektóre z tych dużych firm technologicznych już zaczęły mocno inwestować w technologię energetyki jądrowej. W zeszłym roku Microsoft podpisał umowę na zakup energii z generatora fuzji jądrowej Helion Energy. Biorąc pod uwagę, że Microsoft i OpenAI rzekomo rozmawiają o nowym superkomputerze, który mógłby zużywać „co najmniej kilka gigawatów” energii, potrzeba czystej, dostępnej energii jest wyraźnie priorytetem. Zwłaszcza, że Microsoft już kilka lat temu przyjął bardzo restrykcyjne cele środowiskowe.
Firmy takie jak Microsoft, Google, OpenAI, Amazon i Meta wyraźnie nie zwalniają tempa w budowie centrów danych i koncentrują się na badaniach nad sztuczną inteligencją, która staje się kolejnym wielkim trendem. Układy Nvidia i AMD, a także układy niestandardowe innych firm, wymagają dużej ilości energii. Kiedy dziesiątki tysięcy – a setki tysięcy układów jest zainstalowanych w jednym centrum danych, może być wymaganych wiele gigawatów dostępnej energii. Potrzeby dostaw energii do data center to już dziś jest istotne wyzwanie, a trend ten będzie się nasilał.