Amazfit zaprezentował nowe smartwatche podczas wydarzenia w Berlinie
Na berlińskim Charlottenburgu, w eleganckiej (a prywatnie chyba mojej ulubionej) dzielnicy stolicy naszych zachodnich sąsiadów, Amazfit zorganizował wydarzenie poświęcone nowemu produktowi: specjalnej edycji smartwatcha Amazfit Balance. Nie była to jednak jedyna premiera tego dnia.
Amazfit, marka urządzeń należąca do firmy Zepp Health, jest dziś jednym z czołowych producentów smartwatchy, z bardzo mocną pozycją także na naszym, lokalnym rynku. Oznacza to, że każda premiera nowego urządzenia Amazfit jest pilnie obserwowana przez nas, gdyż ma realny wpływ na polski rynek tzw. wearables. Nie inaczej było i tym razem. Na zaproszenie Amazfit wybrałem się do Berlina, aby na żywo zobaczyć dwa nowe urządzenia: specjalną edycję Amazfit Balance oraz nowy Amazfit Active Edge.
Amazfit ma swój pomysł na podział rynku smartwatchy, wynikający głównie z profilu użytkownika. Swoją ofertę firma dzieli obecnie na cztery rodziny.
Pierwszą z nich jest Essential, a więc podstawowe urządzenia – skierowane do osób albo o szczuplejszym portfelu, albo tych, którzy chcą sprawdzić, czy w ogóle koncepcja smartwatchy im „podejdzie”.
Drugą jest rodzina Adventure, na którą składają się urządzenia nieco większe, bardziej zaawansowane pod względem funkcji, ale, przede wszystkim, wytrzymałe i odporne na trudne warunki. Te cechy naturalnie umieszczają je w kręgu zainteresowania osób lubujących się w rozrywkach takich jak spacery, także te ekstremalne, po górach, lasach itd.
Trzecią rodziną jest Performance, a więc ta, gdzie na pierwszym miejscu jest sport – zwłaszcza sporty wytrzymałościowe, jak kolarstwo czy bieganie.
Ostatnią, czwartą rodziną smartwatchy Amazfit jest linia Lifestyle. Mimo mnogości funkcji treningowych, jest ona także nastawiona na szeroko pojmowaną tematykę zdrowia – nie tylko fizycznego.
W tegoroczne mikołajki, w Berlinie, Amazfit pokazał dwa urządzenia, z dwóch różnych linii.
Amazfit Active Edge to pierwsza nowość, przynależna do linii Active. Co ciekawe, ten model najpierw trafia na nasz rynek (i kilka innych rynków CEE), podczas gdy odbiorcy w Europie Zachodniej muszą na Active Edge zaczekać nieco dłużej. A jest na co czekać.
Chociaż nie jest to zdecydowanie „mój” design, to miłośnicy bardziej obudowanych, ekstremalnych zegarków odnajdą się doskonale w stylistyce Active Edge. Model ten wygląda trochę jak Amazfit T-Rex 2, który przeszedł kurację odchudzającą. Owe odchudzenie dotknęło także ceny. Model ten trafia na polski rynek w cenie 699 zł i będzie do kupienia na oficjalnej stronie amazfitpolska.pl, Media Expert, RTV Euro AGD oraz x-kom. Na rynek trafią trzy wersje kolorystyczne: czarna (Lava Black), grafitowa (Midnight Pulse) oraz miętowa (Mint Green).
Co potrafi nowy model? Przede wszystkim to pokaźny zestaw sensorów, badających podstawowe parametry ciała noszącego: tętno, stres, saturację krwi. Siłą tego modelu jest, jak wszystkich konstrukcji z rodziny Active, wysoka wytrzymałość. Model ten jest wodoodporny do 10 ATM. Ma także, co jest dość normalne u Amazfit, naprawdę długi czas pracy na jednym ładowaniu. Bateria o pojemności 370 mAh Amazfit Active Edge zapewnia do 16 dni dni działania (a z trybem oszczędzania energii nawet 24 dni). Przy maksymalnej aktywności (czyli stała geolokacja, pełne pomiary) czas pracy to około 20 godzin.
Dla kogo jest Amazfit Active Edge? Z pewnością dla osób aktywnych, raczej stawiających na sport i rekreację na zewnątrz. Sprzyja temu m.in. wytrzymałość urządzenia, ale i liczne tryby treningowe (jest ich ponad 130) oraz dokładne raportowanie treningów. Obejmują one nawet dane na temat potencjalnego przetrenowania czy… mapę wysiłku poszczególnych sekcji mięśni.
Amazfit Balance Special Edition to nowa wersja czołowego przedstawiciela linii Lifestyle. Model ten technicznie nie różni się od „zwykłego” Balance’a. Różnice są jednak widoczne od razu, ze względu na stylistykę. Balance SE oferowany jest w czterech wersjach koloru paska: Lagoon, Deep Sea Blue, Meadow i Woodland.
Pod względem ceny (1199 zł), jak i funkcjonalności, Amazfit Balance SE oferuje to samo, co Amazfit Balance. Możliwości tego urządzenia są naprawdę solidne. Poza sensorami saturacji krwi, tętna i jakości snu, mamy do dyspozycji np. Body Composition Measurement mierzący osiem parametrów ciała, w tym elementy składu ciała. To pozwala na sprawdzenie np. czy się nie odwadniamy. Inną funkcją smartwatchy Balance i Balance SE jest Zepp Aura, aplikacja tworząca dźwiękową atmosferę do właściwego zasypiania i relaksu. Jednocześnie Zepp Coach i Zepp Fitness Membership to zestaw aplikacji pozwalających na tworzenie indywidualnych planów treningowych. Sposób ich generowania przypomina nieco pracę z ChatGPT, gdyż mamy tu do czynienia z wyspecjalizowanym chatbotem.
Poza stylistyką, Amazfit Balance SE wyróżnia się jeszcze jedną rzeczą. Część zysku ze sprzedaży każdej sztuki jest przekazywana do organizacji One Tree Planted. Jej cel to ponowne zalesianie terenów Europy, które w wyniki intensywnej urbanizacji uległy wylesieniu. Mówiąc wprost: organizacja chce zwiększyć w ten sposób lesistość Europy, a projekt ma być realizowany we współpracy z samorządami i organizacjami NGO w całej Europie.