AMD Ryzen „Phoenix” może zredefiniować to, jak myślimy o zintegrowanych układach graficznych.

AMD ma długą tradycję silnych zintegrowanych kart graficznych. Dotychczas jednak „silnych” oznaczało „najwyżej dorównujących wydajnością podstawowym dGPU. Wygląda jednak na to, że nadchodzący układ APU „Phoenix” ma podnieść możliwości iGPU do zupełnie innej ligi.

Przez długi czas iGPU w niektórych procesorach AMD (wszystkich mobilnych Ryzenach, oraz kilku modelach na generację w desktop) opierały się o architekturę Vega – dziś już nienajnowszą, ale świetnie skalującą się. Czas już jednak na odświeżenie tego elementu, zwłaszcza, że konkurencja wyraźnie nadrobiła straty w ostatnich kilku latach i dziś posiada naprawdę niezłe zintegrowane układy graficzne. Nie oznacza to jednak, że AMD nie zmieniało niczego w swoich „integrach”.

AMD stale usprawniało swoje iGPU. Nawet gdy pozostawało ono przez parę lat w tej samej architekturze Vega, to nie oznaczało to stagnacji. Poprawy dokonano poprzez przeniesienie architektury Vega do procesu 7 nm, który umożliwił lepsze zapanowanie nad temperaturą i umożliwił wyższe częstotliwości układu. Stąd też wyższa wydajność iGPU z serii Ryzen PRO 4000 lub Ryzen 5000G niż w starszych, także wyposażonych w iGPU Vega, np. Ryzenach 2000G.

W mobilnych APU Ryzen 6000 „Rembrandt”, AMD dokonało całkowitej zmiany architektonicznej na RDNA 2. Te APU jako wykorzystują litografie 6 nm i nową architekturę, przynosząc dużą zmianę w wydajności. Oferując do 12 jednostek obliczeniowych RDNA 2, łącznie 768 SP i te same funkcje architektoniczne, co w przypadku dGPU opartych na RDNA2, zintegrowany Radeon 680M iGPU wykazuje imponującą wydajność, zbliżając się nieraz do leciwego, ale wciąż popularnego GeForce’a GTX 1060.

Teraz jednak pojawiają się informacje o desktopowych APU, które szykuje AMD. Układy APU AMD Ryzen o nazwie kodowej Phoenix mogą oznaczać koniec tanich kart graficznych do komputerów stacjonarnych i rozpocząć rewolucję w segmencie entry-level gaming. Zintegrowane układy graficzne RDNA2 nie dotarły jeszcze do desktopów, gdzie będą miały do dyspozycji zupełnie inne zakresy TDP. Biorąc pod uwagę, jak dobrze Radeon 680M radzi sobie w segmencie laptopów, desktopowa wersja powinna być naprawdę solidną propozycją. Tymczasem APU „Phoenix” to kolejny krok, idący jeszcze dalej.

RedGamingTech twierdzi, że w iGPU obecnym w APU Ryzen „Phoenix” znajdziemy od 16 do 24 CU – a to oznacza spory układ graficzny. 

Chociaż do premiery APU „Phoenix” pozostał jeszcze rok, te APU mają podobno pojawić się wraz z wykonanymi w litografii 5 nm rdzeniami Zen 4 i, jak opisują to przecieki, RDNA iGPU. Charakterystyczny jest brak oznaczenia przy RDNA – nie wiemy, czy ten iGPU będzie oparty na odmianie RDNA 2 czy może już RDNA 3. Poprzednie doniesienia mówiły o RDNA 2, ale istnieje prawdopodobieństwo, że AMD może zdecydować się na RDNA 3, biorąc pod uwagę, że APU pojawią się kilka miesięcy po kolejnej linii Radeonów. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że będzie to RDNA 2, zeskalowany do 5 nm. Najnowsze plotki sugerują, że układy w serii Phoenix mają mieć od 16 do 24 CU – czyli nawet do dwa razy więcej niż niż w Radeonie 680M (12 CU), tyle co w Radeonie RX 6500 XT.

Co więcej, AMD pracuje nad technologiami, które mogą zostać zintegrowane z procesorami APU nowej generacji Ryzen, takimi jak Phoenix. Pierwszym i najbardziej oczywistym jest 3D V-Cache, które w APU do gier może przynieść duże korzyści. Drugą taką technologią jest pamięć podręczna Infinity Cache.

Do premiery APU „Phoenix” jeszcze sporo czasu, ale jeśli doniesienia pojawiające się w sieci nie kłamią – rynek kart podstawowych właściwie może się pakować. Nie będzie sensu zakupu taniej karty graficznej, skoro iGPU zapewni tę samą wydajność bez dodatkowego kosztu.

IT RESELLER nr. 344/2022 „Dywersyfikacja receptą na niespokojne czasy” – zaznacza Piotr Wypijewski, Prezes Zarządu Statim Integrator.