Antychińska paranoja czy słuszna dbałość o bezpieczeństwo? Amerykańska Federalna Komisja Łączności rozważy badania podmorskich kabli telekomunikacyjnych, bo część z nich kładli Chińczycy.
Jeden z członków Federalnej Komisji Łączności, urzędu regulującego w USA rynek telekomunikacji, wezwał do ponownego zbadania kabli podmorskich, które transmitują znaczną część wszystkich danych przesyłanych w Internecie globalnie. Powodem ma być ich częściowa własność chińska.
„Musimy przyjrzeć się bliżej kablom z miejscami lądowania w krajach przeciwnika” – powiedział w środę komisarz FCC Geoffrey Starks na posiedzeniu komisji. „Obejmuje to cztery istniejące kable podmorskie łączące Stany Zjednoczone i Chiny, z których większość jest częściowo własnością chińskich przedsiębiorstw państwowych”.
Stany Zjednoczone wielokrotnie wyrażały obawy dotyczące roli Chin w obsłudze ruchu sieciowego, dostrzegając w tym potencjał do nielegalnego monitorowania ruchu sieciowego. Około 300 kabli podmorskich stanowi kręgosłup internetu, przenosząc 99% światowego ruchu danych. Amerykanie kontrolują zdecydowaną większość z nich i, jak da się przeczytać „między wierszami”, nie chcą konkurencji.
Starks powiedział, że FCC „musi zapewnić, że wrogie kraje i inne wrogie podmioty nie mogą manipulować, blokować ani przechwytywać komunikacji, którą te kable przenoszą”
Starks zauważył, że 10 września Facebook, Amazon i China Mobile wycofały swoją aplikację o połączenie San Francisco i Hongkongu jako części Bay do Bay Express Cable System. Firmy poinformowały FCC, że będą pracować nad uzyskaniem licencji „na rekonfigurowany system”, akceptowany przez administrację Trumpa. FCC w kwietniu odmówiła aplikacji China Mobile do działania w Stanach Zjednoczonych. „Obawy dotyczą nie tylko miejsca lądowania kabli, ale także tego, kto jest ich właścicielem i obsługuje je” – powiedział Starks.
https://itreseller.pl/itrnewkoniec-ministerstwa-cyfryzacji-po-niecalych-5-latach-funkcjonowania-krotka-historia-urzedu-ktory-mial-zmieniac-polske/