Apple potwierdza plany produkcji chipów w fabryce TSMC w Arizonie.
Jak donosi Bloomberg, Apple wykorzysta fabrykę TSMC w Arizonie do produkcji swoich chipów. Fabryka jest obecnie w budowie i ma zostać uruchomiona w 2024 r.
Decyzja ta ma z założenia zmniejszyć zależność Apple od mocy produkcyjnych TSMC na Tajwanie. To ruch wywołany oczywiście napięciami wokół Tajwanu. Apple prawdopodobnie będzie nadal pozyskiwać najwyższej klasy układy scalone z Tajwanu.
„Podjęliśmy już decyzję o wykupieniu możliwości fabryki w Arizonie, a ta fabryka zostanie uruchomiona w 2024 roku, więc mamy przed sobą około dwóch lat, może trochę mniej” – powiedział Tim Cook – „A w Europie, jestem pewien, że będziemy również zaopatrywać się w Europie, gdy plany te staną się bardziej widoczne”.
Apple jest największym klientem TSMC, który od 2014 roku zleca tajwańskiej firmie większość swojej produkcji chipów. W rezultacie firma ma tendencję do szybkiego adaptowania najnowszych technologii produkcyjnych TSMC. Wkrótce prawdopodobnie zobaczymy pierwsze układy Apple w technologii N3… a fabryka w Arizonie skupiac się na ma ugruntowanych technologiach: N5, N5P, N4, N4P i N4X. Oznacza to więc, że Apple wykorzysta fabrykę w USA raczej jako źródło układów dla tańszych produktów. Apple ma zresztą swój schemat wykorzystywania układów starszych generacji w tańszych modelach nowych urządzeń. Przykładowo: A14 Bionic używany w iPhonie 12 znajduje się teraz w iPadzie 10. generacji.
Niewykluczone też, że w USA mogą po prostu powstawać niektóre z chipletów przyszłych SoC. Te składowe mogą być budowane w różnych technologiach. O ile więc np. chiplety zawierające rdzenie CPU i GPU powinny być możliwie najbardziej nowoczesne, o tyle te np. zawierające układy komunikacji sieciowej, z powodzeniem mogą korzystać z odrobinę starszej litografii.