„Blokada dostawcy” jest często wymienianym powodem przeciwko migracji do chmury. W rzeczywistości koncepcja „uwięzienia” całkowicie neguje podstawową wartość chmury – jej elastyczność.
Z badań EY wynika, że w chmurze działa już aż 64-proc. ankietowanych polskich firm, natomiast w ciągu 1,5 roku rozwiązania cloud planuje wdrożyć kolejne 26-proc. Naturalnie, przy wyborze oferty wiele firm stawia na parametry zwykle kojarzone z cloud computingiem, czyli na bezpieczeństwo, elastyczność, dostępność, skalowalność rozwiązań oraz markę dostawcy. Łatwość zmiany i/lub rozwiązania umowy z dostawcą usługi pojawia się dopiero na etapie decyzji dotyczących samej migracji do chmury. Odwracalność – rozumiana również jako plan wyjścia – choć jest podstawą każdego projektu IT, często nie jest traktowana z należną jej uwagą. Niejednokrotnie rodzi to konsekwencje dla firmy, a w niektórych przypadkach jest wręcz czynnikiem hamującym dla organizacji zarówno w obszarze zwinności, jak i optymalizacji kosztowej.
Więcej możliwości i zaufanie
O vendor lock-in mówimy, gdy klient uzależniony jest od konkretnych produktów dostawcy do tego stopnia, że jego zmiana bez poniesienia dodatkowych kosztów jest zwyczajnie niemożliwa. Nie jest to oczywiście pojęcie nowe, ponieważ jako praktyka biznesowa był stosowany na długo przed pojawieniem się chmury obliczeniowej. W założeniach cloud computingu chmura miała być jednak właśnie panaceum na tego typu praktyki. Dzięki swojej zwinności, elastyczności oraz modelowi rozliczeń miała gwarantować firmom niezależność oraz niemal nieograniczony potencjał rozwoju. Dziś jednak widać już, że nie zawsze tak jest.
„W idealnym, otwartym środowisku IT użytkownicy mogą swobodnie „uruchamiać, wyłączać oraz przenosić” dane i obciążenia IT z jednego stosu technologii na inny między konkurującymi dostawcami i lokalizacjami geograficznymi. Niestety, w rzeczywistości świat chmury obliczeniowej nie zawsze jest tak otwarty – mówi Tomasz Sobol, Cloud Product Manager OVHcloud. Akceptując prawo użytkownika do wyboru i możliwości odwracalności działań, dostawcy potrafią w rzeczywistości uniemożliwić migrację, nakładając ograniczenia techniczne, finansowe i prawne. W praktyce początkowe koszty przetwarzania danych są utrzymywane na niskim poziomie, który wzrasta wykładniczo, gdy użytkownicy potrzebują skalować usługę.”
Ograniczenia techniczne, takie jak wydajność, bezpieczeństwo, integracja oraz problemy z kompatybilnością z technologiami konkurencyjnych dostawców, a także względem własnych zasobów są doświadczane dopiero na późniejszym etapie. Nic więc dziwnego, że „blokada dostawcy” jest często wymienianym powodem przeciwko migracji do chmury. W rzeczywistości koncepcja „uwięzienia” całkowicie neguje podstawową wartość chmury – jej elastyczność.
Nieograniczone migrowanie danych od/do dostawcy oraz brak obowiązkowej umowy terminowej są także jednymi z kluczowych aspektów, które pozytywnie wpływają na zaufanie do chmury i przekładają się na wzrost jej popularności. Jak wskazuje badanie firmy EY, aż 73 proc. ankietowanych dostrzegało bariery we wprowadzeniu tego typu rozwiązań. Oprócz wysokich kosztów, które wstrzymują prawie jedną czwartą badanych, aż 23-proc. wskazało także brak zaufania do oferowanych rozwiązań.
Klucz do zwinności i budowania przewagi rynkowej
W dynamicznie zmieniającym się otoczeniu biznesowym firmy powinny posiadać nieograniczoną możliwość decyzyjną. Także taką, w której dokonują całkowitej modyfikacji modelu biznesowego wraz ze zmianą kluczowych partnerów technologicznych, wynikającą np. z potrzeby optymalizacji kosztowej, czy też w wyniku regulacji prawnych, dotyczących przetwarzania danych i miejsca ich przechowywania.
Jak wskazuje raport IDC Prediction 2021 „optymalizacja kosztów usług cloudowych, ułatwienie łączności aplikacji pomiędzy różnym dostawcami chmury oraz budowa chmur branżowych”, to jedne z kluczowych wyzwań branży cloud. Już dziś silnie wpływają one zarówno na biznes, jak i na globalną politykę i ekonomię. Tym samym zrozumiałe stają się decyzje przedsiębiorców, których zespoły IT coraz częściej dywersyfikują ryzyka i tworzą rozwiązania, korzystając z ofert różnych dostawców. Z przeprowadzonych przez agencję Bain & Company badań wynika, że niemal dwie trzecie ankietowanych CIO komunikuje chęć zdywersyfikowania dostawców chmury publicznej, tak, by nie uzależniać się od żadnego z nich.
Wszyscy będziemy korzystać z chmury. Tylko na jakich zasadach?
Transformacja cyfrowa i wybór dostawcy nie powinny być dyktowane modą oraz promocjami. Zbędna w procesie decyzyjnym jest także presja, ponieważ właśnie w takich sytuacjach firmy najczęściej zaczynają korzystać z usług, które po czasie okazują się nieprzenoszalne lub po prostu zbyt kosztowne, aby to zrobić. Jak zatem ograniczyć vendor lock-in? Dobrą praktyką jest rozważenie niezbędnych aktualizacji. Jeśli np. konkretne aplikacje są kompatybilne jedynie z ograniczonym zestawem technologii, można najpierw rozważyć aktualizację lub przerobienie znacznej części swoich aplikacji przed migracją. Jeśli wykorzystywane przez firmę aplikacje i obciążenia IT działają tylko ze starszymi technologiami, które są wspierane przez niektórych dostawców usług w chmurze, przyszłe wymagania dotyczące skalowania usługi do rosnącej bazy użytkowników mogą wiązać się z wysokimi kosztami finansowymi lub wyzwaniami technicznymi.
Warto upewnić się też czy aplikacje są zgodne z otwartymi standardami, co zapewnia różnorodność alternatywnych rozwiązań w chmurze. Wielu dostawców cloud wspiera większość otwartych standardów w różnych pionach przemysłu, a przy wystarczającej liczbie dostępnych możliwości zmiana jest szybsza oraz skuteczniejsza. Aby tak się stało, obciążenia IT muszą obsługiwać niezastrzeżone alternatywy. Jeśli obciążenia są zablokowane np. przez interfejsy API, konfiguracje i funkcje technologii prawnie zastrzeżonych, które nie obsługują otwartych standardów, istnieje wysokie prawdopodobieństwo uzależnienia od dostawcy.
Krytycznym elementem planowania migracji do chmury jest także analiza warunków prawnych (umowa) pod kątem gwarancji działania i możliwości zmiany dostawcy. Kluczowe jest doprecyzowanie, kto będzie właścicielem jakich danych/metadanych i na jakich warunkach odbędzie się ich zwrot właścicielowi oraz kiedy będą usuwane z narzędzi i ogólnie z infrastruktury dostawcy. Bardzo pożądanym rozwiązaniem jest tzw. asysta wyjścia, w ramach której obecny dostawca przygotowuje i udostępnia zasoby nowemu dostawcy bez konieczności angażowania środków klienta nawet w najmniejszym stopniu.
Odwracalność to jedna z najważniejszych cech chmury, której jesteśmy orędownikiem. Uważamy, więc, że przysięga „Póki śmierć nas nie rozłączy” nie jest dobrym rozwiązaniem w biznesie. Brak obowiązkowej umowy terminowej, kontrola nad własnymi danymi, a także możliwość wprowadzania innowacji oraz podejmowania działań całkowicie samodzielnie i dowolnie, to cechy, które ułatwiają skorzystanie w pełni z „rewolucji danych” – podkreśla Tomasz Sobol. Ponadto przekłada się to także na budowanie kluczowego elementu – zaufania między przedsiębiorcą i dostawcą usług chmurowych.