Broadcom, jeden z największych dostawców Apple, zasugerował, że premiera iPhone’a 12 może być opóźniona w tym roku z powodu pandemii COVID-19.

Dyrektor generalny Broadcomu, Hock Tan, zabrał głos w dyskusji o dużym opóźnieniu cyklu produktowego w Ameryce Północnej. To opóźnienie będzie miało wpływ na wzrost przychodów, który Broadcom zazwyczaj otrzymuje w trzecim kwartale każdego roku, co pokrywa się z rocznym harmonogramem premiery kolejnych wersji iPhone’a.

Jednak w tym roku Broadcom spodziewa się, że coroczny wzrost przychodów pojawi się w czwartym kwartale, co wskazuje na późniejszą niż zwykle datę premiery iPhone’a 12. Na ogół nowy iPhone jest prezentowany we wrześniu. W takim scenariuszu Broadcom zwykle otrzymuje zamówienia w drugim kwartale roku, co nie miało jeszcze miejsca – a drugi kwartał powoli się kończy.

„W tym roku nie spodziewamy się wzrostu przychodów aż do czwartego kwartału fiskalnego” – powiedział prezes Broadcomu – „W związku z tym oczekujemy, że nasze przychody z łączności bezprzewodowej w trzecim kwartale będą spadały sekwencyjnie.”

Wygląda więc na to, że Apple pokaże swój nowy telefon (czy raczej telefony) pod koniec roku. Winą należy obarczyć oczywiście pandemię koronawirusa i związane z nią liczne ograniczenia transportowe i komunikacyjne. Opóźnienie Apple’a może oznaczać szansę dla konkurentów firmy, szczególnie dla Samsunga i Xiaomi – zapewne też dla Huawei, ale tu sprawa jest bardziej złożona, bowiem nie wiemy jakie kolejne represje spotkają chińską firmę ze strony USA w dalszej części roku.

https://itreseller.pl/itrnewgoogle-twierdzi-ze-chinscy-i-iranscy-hakerzy-atakowali-kampanie-kandydatow-na-prezydenta-usa-joe-bidena-i-urzedujacego-prezydenta-donalda-trumpa/