Centra danych AI podniosą amerykańskie rachunki za prąd?

Dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji i cyfrowej infrastruktury niesie ze sobą rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną. Amerykańscy ustawodawcy coraz częściej ostrzegają, że budowa nowych centrów danych może doprowadzić do drastycznych podwyżek rachunków dla mieszkańców – i zagrozić celom klimatycznym wielu stanów.
Cyfrowa ekspansja a kryzys energetyczny?
Po raz pierwszy od dekad Stany Zjednoczone stoją przed koniecznością znaczącego zwiększenia produkcji energii elektrycznej. Wzrost ten napędzają przede wszystkim centra danych – ogromne obiekty przemysłowe, które obsługują serwery odpowiedzialne za działanie usług cyfrowych, takich jak streaming, transakcje finansowe czy komunikacja.
Szczególny niepokój budzi gwałtowny wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową w związku z rozwojem sztucznej inteligencji. Jak zauważa senator stanu New Jersey Bob Smith, przewodniczący senackiej komisji ds. środowiska i energii:
Czeka nas ogromne obciążenie związane z AI. Przed nami kryzys związany ze stawkami za energię elektryczną. Te absurdalne podwyżki zostaną przerzucone na obywateli.
Smith przedstawił projekt ustawy zobowiązującej nowe centra danych AI w New Jersey do korzystania z odnawialnych źródeł energii – pod warunkiem, że podobne regulacje zostaną przyjęte także w innych stanach.
Według National Caucus of Environmental Legislators w różnych stanach procedowanych jest obecnie kilkanaście podobnych projektów. Ustawodawcy z Oregonu, Georgii czy Utah chcą zabezpieczyć mieszkańców przed skutkami dynamicznej ekspansji tej energochłonnej branży.

Nowe prawo kontra inwestorzy
Niektóre stany, które wcześniej hojnie wspierały centra danych ulgami podatkowymi (takie ulgi obowiązują dziś w 36 stanach), zaczynają mieć wątpliwości. W Georgii klienci detaliczni zanotowali aż sześć podwyżek cen energii w ciągu dwóch lat. Senator Chuck Hufstetler, autor projektu ustawy mającego chronić odbiorców indywidualnych przed skutkami kosztów obsługi centrów danych, wskazuje:
Centra danych pochłaniają ogromne ilości energii i wody, a jednocześnie nie generują zbyt wielu trwałych miejsc pracy.
Choć jego projekt nie przeszedł, komisja regulacyjna stanu przyjęła zasady zmuszające centra danych do pokrywania wszelkich kosztów. Jednak – jak podkreśla senator – bez ustawy te zasady można łatwo uchylić.
Podobne podejście wdrożono w Utah, gdzie nowe prawo umożliwia dużym odbiorcom, takim jak centra danych, podpisywanie indywidualnych kontraktów z dostawcami energii – z myślą o ochronie pozostałych klientów. W Oregonie z kolei procedowany jest projekt przypisujący energochłonnych użytkowników do osobnej klasy taryfowej.

Energia słoneczna ma być podstawą zasilania siedziby Apple. Pozostawała kwestia zasilania w nocy, i właśnie w tym ma pomóc system magazynowania energii (fot. SolarCity)
Inwestycje, które się nie zwracają?
Z analizy organizacji Good Jobs First wynika, że wiele centrów danych nie generuje wystarczająco wysokich wpływów podatkowych, by zrekompensować ulgi, jakie otrzymują. Kasia Tarczynska, starsza analityczka organizacji, komentuje:
To nie jest korzystny model dla budżetów stanowych.
Amazon Web Services zapewnia, że nie przenosi swoich kosztów na innych użytkowników sieci, wskazując na inwestycje w odnawialne źródła energii. Jednak brak odpowiedzi ze strony Google i OpenAI oraz milczenie ustawodawców sponsorujących kluczowe projekty budzi pytania o transparentność i dialog z opinią publiczną.
Rosnące napięcia wokół klimatu i energii
Pojawia się także ryzyko, że nowe centra danych podważą cele klimatyczne wyznaczone przez niektóre stany. Prezydent Donald Trump wydał rozporządzenia blokujące egzekwowanie lokalnych polityk klimatycznych oraz wspierające rozwój energii z paliw kopalnych – częściowo w odpowiedzi na rosnące potrzeby energetyczne związane z AI.
Eksperci, jak Tyson Slocum z organizacji Public Citizen, ostrzegają, że model kosztów inwestycyjnych – zwykle rozkładanych na wszystkich odbiorców – nie sprawdzi się w tej sytuacji.
To wymaga miliardów dolarów inwestycji. Nie możemy przerzucać tego na gospodarstwa domowe – mówi Slocum.
Niektórzy prawodawcy wskazują również na ryzyko nadmiarowych inwestycji w infrastrukturę energetyczną, które mogą się nie zwrócić, jeśli prognozy zapotrzebowania AI okażą się przesadzone.

Konieczna jest nowa równowaga
Branża technologiczna odpowiada, że rozwój infrastruktury cyfrowej jest kluczowy nie tylko dla gospodarki, ale i dla bezpieczeństwa narodowego. Jednak sygnały płynące z kolejnych stanów USA wskazują na rosnącą potrzebę regulacji. W obliczu szybko rosnącego zapotrzebowania na energię legislatorzy próbują znaleźć nową równowagę między rozwojem technologicznym a ochroną interesów obywateli i celami klimatycznymi.
W nadchodzących latach temat ten z pewnością stanie się jednym z głównych punktów spornych na styku technologii, polityki energetycznej i społecznej odpowiedzialności.