Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

CEO Ericsson, Börje Ekholm, przyznał, że pieniądze firmy mogły trafić do bojowników ISIS.

Niewiele jest organizacji tak jednoznacznie złych w swoich planach i działaniach jak tzw. Państwo Islamskie. Jakakolwiek forma współpracy z tą organizacją to poważna skaza na wizerunku. W przypadku Ericssona – kolejna. 

Szwedzki gigant telekomunikacyjny, który niedawno został ukarany grzywną w wysokości 1 miliarda dolarów przez Stany Zjednoczone za płacenie łapówek w celu zabezpieczenia kontraktów telekomunikacyjnych w pięciu krajach, ponownie musi się tłumaczyć. Tym razem sprawa dotyczy działań firmy na Bliskim Wschodzie. Sam CEO, Börje Ekholm, w wywiadzie dla Dagens Industri, przyznał, że ​​płatności w Iraku mogły trafić w ręce bojowników z ISIS. Miały to być pieniądze za dostęp do niektórych szlaków transportowych na terenie kontrolowanych przez ISIS obszarów Iraku.

O tym procederze firma poinformowała 15 lutego, twierdząc że wewnętrzne dochodzenie prowadzone w 2019 r. wykazało „poważne naruszenia” zasad w Iraku w latach 2011-2019. Szwedzki dostawca sprzętu telekomunikacyjnego powiedział, że nie jest w stanie ustalić, czy którykolwiek z jego pracowników „bezpośrednio” finansował Państwo Islamskie. Szwedzki gigant podał jednak, że zidentyfikował płatności dla pośredników i „korzystanie z alternatywnych tras transportowych w związku z obchodzeniem irackich ceł w czasie, gdy organizacje terrorystyczne, w tym ISIS, kontrolowały niektóre szlaki transportowe”.

 

„Widzimy, że ludzie zapłacili za transport drogowy przez obszary kontrolowane przez organizacje terrorystyczne, w tym ISIS” – powiedział Börje Ekholm szwedzkiemu dziennikowi finansowemu Dagens Industri – „(…) nie byliśmy w stanie określić ostatecznych odbiorców tych płatności” 

 

Komentarz CEO Ericssona pojawił się kilka godzin po tym, jak firma opublikowała oświadczenie, w którym przyznała się do „poważnych naruszeń zasad zgodności i kodeksu etyki biznesowej firmy” w odniesieniu do działań Ericsson w Iraku w latach 2011-2019. Firma poinformowała, że ​​zdecydowała się ujawnić szczegóły trwającego już dwa lata śledztwa ze względu na „szczegółowe zapytania mediów ze szwedzkich i międzynarodowych serwisów informacyjnych”.

Strata wizerunkowa, to także strata realna. Akcje Ericssona spadły o ponad 10%, redukując wartość rynkową szwedzkiej firmy o 4 miliardy dolarów. Przy takich informacjach, jak ujawnione ostatnio, może okazać się, że straty dla Ericssona będa jeszcze poważniejsze. Warto bowiem pamiętać, że szwedzka firma została wplątana w geopolityczną rywalizację między USA i Chinami, jako jeden z dwóch zachodnich konkurentów chińskiego Huawei. Amerykańskie naciski na swoich sojuszników na eliminacje rozwiązań telekomunikacyjnych z Chin, naturalnie wzmacniały pozycję Ericssona i Nokii. Teraz trudno będzie Amerykanom wskazywać szwedzką firmę jako “tę dobrą”. Czyżby w Helsinkach właśnie wystrzeliły korki szampana? Niewykluczone.

 

Czego potrzebuje dziś reseller? Ingram Micro odpowiada w najlepszy możliwy sposób, robiąc krok dalej!