CEO Intela, Pat Gelsinger, potwierdził, że firma prowadzi rozmowy z branżą motoryzacyjną.

„Czy twój samochód ma Core i9 czy tylko Core i5?” – brzmi jak żart i raczej takim pozostanie, bowiem to nie procesory x86 znajdą się w samochodach. Niemniej jednak to właśnie procesory produkowane przez Intela, mogą okazać się ratunkiem dla branży motoryzacyjnej, która znajduje się aktualnie w trudnej sytuacji. Część fabryk stoi, bowiem brakuje kluczowego komponentu wielu współczesnych aut – procesorów sterujących licznymi, zaawansowanymi funkcjonalnościami pojazdowej elektroniki.

Jak podaje Reuters, CEO Intela, Pat Gelsinger twierdzi, że jego firma prowadzi rozmowy w sprawie rozpoczęcia produkcji chipów na potrzeby firm motoryzacyjnych. Te w ostatnim czasie nie tylko redukują produkcję, ale wręcz wstrzymują działanie niektórych fabryk. Powodem jest brak chipów – zjawisko, które doskonale znają także np. osoby, które aktualnie chcą zbudować komputer. Producenci projektujący chipy dla branży motoryzacyjnej nie mają ich aktualnie gdzie wyprodukować w odpowiedniej liczbie. Stąd pierwszy, szybki krok ze strony Intela, celem wprowadzenia w życie jednego z filarów strategii IDM 2.0. Produkcja, zdaniem Gelsingera, miałaby nastąpić w ciągu 6 do 9 miesięcy. W poniedziałek prezes Intela spotkał się z przedstawicielami Białego Domu, aby omówić łańcuch dostaw półprzewodników.

Intel ma unikalną sytuację, będąc jednocześnie producentem i wytwórcą własnych procesorów. Wspomniana wyżej strategia IDM 2.0 zakłada wprowadzenie produkcji kontraktowej dla innych marek. Intel otworzy więc swoje fabryki dla klientów zewnętrznych i zbuduje kolejne zakłady produkcyjne w Stanach Zjednoczonych i Europie, by zapewnić odpowiednią podaż. Będzie tym samym w stanie przeciwdziałać dominacji azjatyckich producentów chipów, takich jak TSMC i Samsung.

https://itreseller.pl/itrnewhuawei-optymalizuje-oferte-by-dostosowac-sie-do-sytuacji-na-swiatowych-rynkach/