„Chcemy, żeby Polska była europejskim liderem w technologii 5G.” – komentuje Beata Jarosz, prezes CodersTrust Polska.
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam opinię Pani Minister Anny Streżyńskiej (http://bit.ly/2sEkbWy) dotyczącą sieci piątej generacji (5G) a także planów, by Polska była jednym z prekursorów jej wdrażania w Europie. Cieszy fakt, iż stawiamy przed sobą ambitne cele. Wreszcie nie będziemy musieli nikogo gonić – to inni będą gonić nas. Głęboko wierzę w to, że rzeczywiście staniemy się jednym z liderów tej inicjatywy. Mój optymizm wynika chociażby z udanych wdrożeń w branży finansowej. Innowacyjność polskiego sektora bankowego nie budzi żadnych wątpliwości. Płatności zbliżeniowe zrobiły u nas piorunującą karierę i są dziś czymś oczywistym, a popularność transakcji mobilnych ciągle rośnie. W raporcie CEE FinTech Report, przygotowanym przez Deloitte, nasz region został wskazany jako szczególnie interesujący dla firm z sektora finansowo-technologicznego. – mówi Beata Jarosz, prezes i współzałożycielka CodersTrust Polska.
Wprowadzenie sieci mobilnej 5G, jak zresztą każda innowacja technologiczna, to również impuls do powstania nowych zawodów. W przyszłości portale z ofertami (o ile będą jeszcze istniały) będą pełne ogłoszeń dot. naboru na stanowiska takie, jak architekt Internetu Rzeczy czy specjalista ds. uczenia maszyn – wszak jeśli chcemy, aby roboty stały się naszą codziennością, musimy je najpierw odpowiednio wyedukować i przekazać informacje o naszym, realnym świecie. Techniczna ewolucja (rewolucja) stworzy zapewne i inne zawody, o których istnieniu dziś jeszcze nie wiemy. To wszystko wymaga wykwalifikowanych kadr. Specjalistów, posiadających szeroką wiedzę techniczną, matematyczną, a przede wszystkim – wiedzę i umiejętności związane z programowaniem. Tymczasem, jak pokazują dane Głównego Urzędu Statystycznego czy chociażby firmy Work Service, polskie firmy mają problemy z zatrudnieniem odpowiednich pracowników. Według GUS, na koniec kwietnia br., mieliśmy na naszym rynku prawie 120 tys. wakatów. Problem ten może narastać. – komentuje Beata Jarosz.
Weźmy chociażby programistów. Wzrost liczby miejsc na kierunkach informatycznych wynosi jedynie ok. 2%. Uczelnie nie są w stanie dotrzymać tempa zmianom na rynku pracy – potrzebują aż 3 lat, aby otworzyć nową specjalizację. Tymczasem świat nie czeka i idzie do przodu. Instytutu Kościuszki alarmuje, że brakuje w Polsce specjalistów do spraw cyberbezpieczeństwa, a ich przygotowanie jest jednym ze strategicznych działań, które powinny zostać podjęte. Jak ważne to stanowiska, pokazują chociażby dwa ogromne ataki hakerskie, które miały miejsce dosłownie przed chwilą. Wprowadzenie sieci 5G, a co za tym idzie, dalszy rozwój technologiczny niosą ze sobą ogromne możliwości, ale są również związane z zagrożeniami, którym musimy się przeciwstawiać i którym musimy zapobiegać. – dodaje Beata Jarosz.
Dlatego tak ważne jest kształtowanie przyszłych kadr IT. W sukurs uczelniom wyższym idą szkoły programowania, które pozwalają zasypać lukę istniejąca na rynku nowoczesnych technologii. Sposób działania tego typu szkół umożliwia bardzo elastyczne podejście do nauki programowania i ułatwia dostosowanie się bieżących, realnych potrzeb rynku pracy. Staramy się reagować szybko i jednocześnie zapewnić najwyższe standardy nowotworzonych ścieżek edukacyjnych. Coraz większa rola szkół programowania i ich rosnący udział w kształtowaniu przyszłych specjalistów wydaje się być niezbędny, aby w pełni wykorzystać potencjał sieci 5G i kolejnych innowacji, które będą się pojawiać. Jest to dla nas ogromne wyzwanie, które z chęcią podejmiemy. – podsumuje Beata Jarosz.