Czego zdaniem eksperów the:protocol, platformy rekrutacyjnej Grupy Pracuj nauczy się rynek pracy od branży IT w 2022 roku?
Praca asynchroniczna, „wielka rezygnacja”, jasna komunikacja szczegółów projektów już na etapie rekrutacji czy benefity wspierające tzw. „digital well-being” – to tylko niektóre z trendów na rynku pracy tech, które będą zyskiwać na znaczeniu w 2022 roku. Powinni im się uważnie przyglądać nie tylko pracodawcy z branży IT. Zmiany rozpoczynające się w tym sektorze będą miały przełożenie na cały rynek pracy – podkreślają przedstawiciele the:protocol, platformy rekrutacyjnej Grupy Pracuj, przeznaczonej dla profesjonalistów z sektora tech.
Początek pandemii był chwilą próby dla wielu pracodawców. Dziś już jako anegdoty można przywoływać opowieści o firmach gorączkowo poszukujących narzędzi do monitorowania aktywności i zaangażowania pracowników zdalnych. Po niemal dwóch latach funkcjonowania tego trybu na niespotykaną dotąd skalę, nie ma już raczej wątpliwości, że działają oni z zaangażowaniem. Pracodawcy z sektora IT bywają więc skłonni gwarantować zatrudnionym jeszcze większą elastyczność. Praca asynchroniczna – we własnym tempie, bez nacisku na dostępność 8.00-16.00 – okazuje się być trendem pasującym do specyfiki branży i trybu zdalnego. Atuty dla pracowników? Przede wszystkim większe poczucie wolności i funkcjonowania zgodnie z ideą work-life balance.
W ofertach pracy z branży IT nierzadko pojawiają się informacje o elastycznym czasie pracy. Bywa, że firmy oczekują dostępności w określonych godzinach (np. 10.00 – 14.00), a resztę dnia pracownicy mogą kształtować dowolnie. Asynchroniczność wpisana jest w specyfikę działań projektowych i pracy nad oprogramowaniem. Od dawna praktykują ją też zespoły międzynarodowe, funkcjonujące w różnych strefach czasowych. Można się spodziewać, że w 2022 roku trend ten będzie zyskiwał na znaczeniu, w miarę jak coraz więcej pracodawców dostrzeże jego pozytywne przełożenie na efektywność pracy oraz samopoczucie zespołu – mówi Mariusz Witkowski, Product Owner, the:protocol.
Dbałość o samopoczucie zespołu pracującego zdalnie będzie w 2022 roku skłaniać pracodawców do zmian także w zakresie komunikacji. Międzynarodowe badania Gallupa (źródło: „State of the Global Workplace 2021 Report”) pokazują, że rosnąca liczba pracowników odczuwa codziennie negatywne emocje, takie jak niepokój, stres, gniew i smutek. W branży IT mogą one m.in. wynikać z nadmiaru cyfrowych bodźców, komunikatów i narzędzi do komunikacji. To przekłada się na trudności w skupieniu się oraz stałe napięcie, wywołane obawą o realizację codziennych zadań. Recepta? Jasne procedury, ograniczanie zbędnych wideokonferencji i liczby ich uczestników, a także taka organizacja dnia, aby istniała możliwość tzw. „pracy głębokiej” (kreatywnej i nieprzerywanej zbędnymi interakcjami). To mogą być sposoby na poradzenie sobie przez branżę tech z ciągłym byciem online i cyfrowym stresem, jaki ono generuje.
Rok 2022 może stać się także dla wielu firm z branży technologicznej rokiem dalszego podwyższania standardów rekrutacyjnych – przewidują przedstawiciele the:protocol. Rosnące wyzwania związane z rekrutacją profesjonalistów pociągają za sobą konieczność zmian. Jasna komunikacja takich aspektów jak widełki płacowe, szczegóły projektów, a nawet opisy sylwetek managerów, członków zespołów i metodyki pracy – to coś, czym wciąż można się wyróżnić, poszukując talentów.
Na rynku IT już od dawna nie chodzi o stawianie kandydatom twardych wymagań dotyczących wykształcenia, lat doświadczenia itp. Pracownicy rekrutowani są w oparciu o realne umiejętności i ich indywidualny profil. Całe szczęście firmy coraz częściej rozumieją, że transparentność powinna dotyczyć obu stron. Elementy takie jak widełki płacowe czy szczegółowy opis projektu w ogłoszeniu mają bezpośredni wpływ na efektywność procesu rekrutacji. Jasna komunikacja warunków to po prostu większa szansa na wyłonienie dokładnie takich profesjonalistów, o jakich pracodawcy chodzi – mówi Piotr Trzmiel, Head of Growth, the:protocol.
Spotkania i rozmowy z rekruterami oraz kandydatami utwierdzają nas w przekonaniu, że trzeba dużo pracy, by zbliżyć do siebie te dwie perspektywy. Okazuje się, że nawet tak elementarna kwestia, jak modelowa konstrukcja funkcjonalnego CV jest postrzegana inaczej przez każdą ze stron. Przykładowo, podczas warsztatów, jakie zorganizowaliśmy na ten temat, kandydaci jednogłośnie stwierdzili, że CV powinno się wyróżniać nie tylko treścią, ale i formą. Tymczasem rekruterzy podkreślali, że potrzebują dość standardowych w strukturze dokumentów, bo to ułatwia im szybkie zapoznanie się z zawartością – dodaje Mariusz Witkowski.
„Wielka rezygnacja” i pożegnanie z „owocowymi piątkami”?
Jak podkreślają eksperci, świadomość nadchodzących zmian w standardach pracy i rekrutacji powinni mieć nie tylko pracodawcy z branży technologicznej. To ważne sygnały także dla innych sektorów. Dzisiejszy rynek pracy kładzie nacisk na umiejętność funkcjonowania kandydatów w cyfrowym świecie. Według statystyk serwisu Pracuj.pl, w 2021 roku aż 22 proc. ofert pracy skierowanych było do specjalistów IT, a aż 34 proc. stanowiły te związane z szeroką grupą specjalizacji, w których wzrasta znaczenie kompetencji cyfrowych.
Narracja na temat rynku pracy IT i panujących na nim standardów nie zawsze idzie w dobrą stronę. Wiele osób ekscytuje się wyśrubowanymi benefitami, pensjami i zabawnymi memami, budującymi przekonanie o odrealnieniu i hermetyczności branży. Tymczasem IT rządzi się twardymi prawami popytu i podaży, a trendy, o których mówimy, są korzystne nie tylko dla pracowników. Efektywniej i ekonomiczniej działające, zmotywowane zespoły przynoszą przecież wymierne korzyści pracodawcom. W IT pewne sprawy dzieją się po prostu szybciej, jest przestrzeń do wdrażania nowych idei. Jednak skala branży, dynamiczny rozwój i sieć zależności sprawiają, że rodzące się tu standardy muszą z czasem brać pod uwagę także inni pracodawcy. Szczególnie ci, którzy w 2021 roku postawili na pracę zdalną i rozwój kompetencji cyfrowych pracowników – podsumowuje Piotr Trzmiel.