Czy AI wpłynie na rynki finansowe?

Sztuczna inteligencja zmienia oblicze rynku finansowego. Zdaniem CEO firmy Reflexivity wizja przyszłości inwestowania musi uwzględniać sztuczną inteligencję.

Jan Szilagyi, dyrektor generalny i współzałożyciel firmy Reflexivity, podczas rozmowy w CNBC podzielił się przemyśleniami na temat wykorzystania sztucznej inteligencji w obrocie akcjami. Jak ujawnił, wiodące fundusze hedgingowe już teraz stosują rozwiązania AI jako uzupełnienie swoich narzędzi, a technologie te mają na swoim koncie liczne trafne prognozy rynkowe z 2024 roku. Reflexivity, specjalizująca się w tworzeniu narzędzi analitycznych zintegrowanych z modelami językowymi (LLM), dąży do stworzenia „autonomicznego analityka inwestycyjnego”. Obecnie firma oferuje technologie umożliwiające inwestorom konsolidację danych z różnych źródeł na jednej platformie, co znacząco przyspiesza proces podejmowania decyzji – od dwóch godzin do zaledwie dwóch minut.

Według Szilagyiego, już działające systemy potrafią analizować historyczne trendy rynkowe i identyfikować wzorce, które mogą sugerować, jak ceny będą się kształtować w przyszłości. Dzięki analizie 12–15 podobnych sytuacji z przeszłości, system wskazuje papiery wartościowe najlepiej dopasowane do aktualnych warunków rynkowych lub parametrów ekonomicznych.

Szilagyi podkreślił, że AI firmy Reflexivity trafnie przewidziała kluczowe momenty na rynkach w 2024 roku, takie jak lipcowy szczyt cenowy. System poprawnie zidentyfikował również późniejsze odbicie cen. Jednak AI „zareagowała zbyt wcześnie” przed ostatnim posiedzeniem Rezerwy Federalnej, które przyniosło bardziej ostrożne prognozy dotyczące obniżek stóp procentowych w 2025 roku.

Czy AI zastąpi ludzkich traderów? Zapytany o przyszłość handlu akcjami, Szilagyi stwierdził, że sztuczna inteligencja może przewyższyć zdolności człowieka w tej dziedzinie. „Jeśli zapewnimy systemom odpowiednią moc obliczeniową i nadal będą się rozwijać, to nie jest nierealne, że staną się lepsze od ludzi w handlu” – powiedział CEO Reflexivity. Jego zdaniem całkowita dominacja AI na rynku finansowym może nastąpić w ciągu 5–10 lat. Jednak nie oznacza to całkowitego wyparcia ludzi – niektóre sektory, takie jak rynki prywatne, wciąż będą trudne dla AI ze względu na ograniczoną dostępność danych. Choć przed AI stoją jeszcze wyzwania, jej rola w finansach rośnie, a przyszłość handlu może należeć do systemów, które wykorzystują dane i inteligencję maszynową do podejmowania szybszych i trafniejszych decyzji.

Z drugiej strony, należy pamiętać, że oparcie szkolenia AI na danych historycznych, może okazać się kiepskim pomysłem w przypadku rynku, na którym pewnego dnia większość decyzji będzie podejmowane bez udziału człowieka. Algorytmy będą bazowały bowiem na trendach z czasów, gdy w obrocie akcjami dominowała nie tylko chłodna kalkulacja, ale też emocje traderów. Jeśli wyeliminujemy ten element z systemu, może on działać wyraźnie inaczej niż dotychczas.