Czy coraz bardziej popularne konsole mobilne zdominuje jeden system operacyjny? Jakie taki scenariusz niesie konsekwencje biznesowe?
Do postawienia pytania z tytułu skłoniła mnie informacja o tym, że ASUS ROG Ally miałby otrzymać rzekomo… Steam OS.
Przyznam się do czegoś: lubię mobilne konsole. Swojego Steam Decka wożę na liczne wyjazdy, a ponieważ w pociągu lub samolocie spędzam w ciągu roku niemało czasu, to niewielkie urządzenie jest idealnym towarzyszem podróży, który pozwala mi się nieco „zresetować” w przerwach w pracy. Zwłaszcza, gdy są problemy z zasięgiem sieci. Wybierając akurat tę konsolę kierowałem się dwoma czynnikami: ceną oraz doświadczeniem użytkownika. To ostatnie różni się nieco od pozostałych „dużych” konsol mobilnych. Jest bardziej konsolowe, spójne i… mniej „pecetowe”. To natomiast zasługa SteamOS. Ten, bazujący na Linuksie system operacyjny ma jednak szansę pojawić się nie tylko na konsoli produkowanej przez Valve.
W najnowszych informacjach o aktualizacji Steam OS 3.6.9 Beta dla Steam Deck, nazwanej Megafixer, Valve dodało ciekawą nowość do funkcjonalności SteamOS. Choć większość notatek dotyczących aktualizacji Megafixer skupia się na poprawkach błędów dla Steam Deck, to jedno konkretne uaktualnienie dotyczące warstwy wejściowej SteamOS przyciąga uwagę — dodano wsparcie dla dodatkowych klawiszy ROG Ally.
Zważywszy, że SteamOS 3.6.9 nie jest jeszcze dostępny na Asus ROG Ally. Oczywiście, istnieją nieoficjalne projekty jak HoloISO i Bazzite, które dają użytkownikom innych przenośnych konsol do gier oraz właścicielom komputerów stacjonarnych/laptopów możliwość imitowania SteamOS 3 i jego podstawowych funkcji. To jednak nie tłumaczy obecności ROG Ally w liście fixów.
Oprócz tych ostatnich informacji o poprawkach oraz wcześniejszych komentarzy Valve na temat SteamOS 3 dla innych urządzeń poza Steam Deck, wypowiedzi pracownika Valve, Lawrence’a Yanga, dla PC Gamer z listopada 2023 roku wskazują, że SteamOS 3 będzie najpierw dostępny dla innych przenośnych konsol do gier, a następnie dla innych urządzeń, zapewne laptopów i komputerów stacjonarnych.
Konsekwencje biznesowe
Interesujące mogą być długoterminowe konsekwencje biznesowe tego posunięcia. Jeśli bowiem SteamOS zdominuje rynek konsol mobilnych na początku istnienia tej niszy, to może zyskać wiele, podobnie jak miało to miejsce z Microsoftem w latach 80 i wczesnych 90. Dziś mało kto pamięta, że w zamierzchłej przeszłości pecetów, Windows nie był wcale jedynym systemem liczącym się na rynku, jak ma to miejsce dziś. Microsoft zdołał jednak umocnić swoją pozycję m.in. dzięki współpracy z producentami OEM i, z czasem, właściwie zagłodził konkurencję jak LynxOS, Novell NetWare czy Solaris. Jakie miało to konsekwencje dla samego Microsoftu, chyba wszyscy wiemy.
Czy zatem Valve może zyskać silniejszą pozycję promując SteamOS na innych urządzeniach? Moim zdaniem, owszem. Przyczyną, dla której firma mogłaby mieć silną motywację by to zrobić jest sama natura dystrybucji gier w tym systemie. Jest ona bowiem oparta na sklepie Steam, a ten odpowiada za przytłaczającą większość przychodów Valve.
Chociaż istnieją metody instalowania oprogramowania z innych źródeł, to takie alternatywne repozytoria wymagają nieco zabawy i… choćby świadomości ich istnienia, po stronie użytkownika. To natomiast, gdy mówimy o produkcie masowym, raczej nie będzie miało miejsca.
Czy zatem za kilka lat rynek konsol będzie zdominowany przez następców Steam Decka, ASUS ROG Ally, MSI Claw czy Lenovo Legion Go, ale wszystkich zgodnie pracujących na jednym i tym samym systemie? Niewykluczone. Czy prawdopodobne? Wątpię. Przyczyną moich wątpliwości jest fakt, że w szerokiej skali działalności producentów takich jak ASUS, Lenovo czy MSI, rynek mobilnych konsol to tylko pewna nisza. Niewykluczone natomiast, że siła nacisku, jaką Microsoft posiada na te firmy, związana z innymi fragmentami ich działalności, może prowadzić do tego, że na mobilnych konsolach niezmiennie pozostanie Windows. Czy się do tego nadaje, czy też nie bardzo.