Data Act po polsku, czyli czy jesteśmy gotowi na uwolnienie dostępu do danych?
W 2025 roku ma zacząć obowiązywać unijne rozporządzenie w sprawie sprawiedliwego dostępu do danych i ich wykorzystywania, czyli Data Act (DA) dla firm.
Są to przepisy, które zobowiązują producentów wszelkich urządzeń połączonych z siecią – podobnie jak dostawców powiązanych usług – do przekazywania danych, które zostaną wygenerowane na skutek korzystania z nich. Użytkownicy będą z kolei mogli ich użyć, co ma być przynieść konkretne profity.
Zasady nałożone przez Komisję Europejską są już w tym momencie o tyle kłopotliwe, że niewielu przedsiębiorców w ogóle słyszało o konieczności ich wprowadzenia.
Na początku tego roku DA weszło w życie po dwu latach pracy Parlamentu Europejskiego. Przepisy rozporządzenia zaczną obowiązywać od 12 września 2025 r.
Resort Cyfryzacji podkreśla, że nowe rozporządzenie ułatwi wymianę danych w UE oraz między różnymi sektorami gospodarki. Komisja Europejska prognozuje, że przepisy wygenerują przez około 4 lata od ich wdrożenia aż 270 mld euro dodatkowego PKB dla krajów Unii.
Jednak jak wynika z badań Hewlett Packard Enterprise (HPE), aż 30 proc. respondentów w naszym kraju nie słyszało o DA, a kolejne 22 proc. przyznaje, że ich firmy jeszcze nie podjęły żadnych działań w tym kierunku. Wstępne rozmowy na temat przygotowań lub same przygotowania podjęło 41 proc. przedsiębiorstw, jednak tylko 7 proc. wszystkich ma w tej chwili jasno zarysowany plan zmian.
Wydaje się, że perspektywy całego procesu nie są zbyt różowe. Jednak mimo niezbyt zaawansowanego poziomu przygotowania rodzimych firm do aktu ws. danych, jak podkreślają eksperci HPE, jest odczuwalne pozytywne nastawienie, ponieważ aż 60 proc. badanych klasyfikuje tę regulację jako szansę. Ankietowani wskazują, że nowa regulacja pomoże w optymalizacji i automatyzacji procesów, usprawni współpracę z łańcuchem dostaw, pozwoli generować oszczędności dzięki możliwości przekazywania danych z urządzeń niezależnym wykonawcom i serwisantom, a także wesprze proces trenowania modeli AI.
Eksperci twierdzą, że DA przyniesie biznesowi wymierne rezultaty. Odnosi się to na przykład do przemysłu wytwórczego. Obecnie kierownicy produkcji z reguły mają dostęp do danych gromadzonych przez maszyny wyłącznie w ramach usług wykupionych od producenta danego urządzenia. Nowe przepisy mają zapewnić możliwość samodzielnego zbierania danych z maszyn różnych producentów, co może być użyteczne przy optymalizacji procesów.
Z drugiej jednak strony znaczna część respondentów widzi w DA niebezpieczeństwo. Konieczność udostępniania klientom danych to z perspektywy m.in. producentów urządzeń zagrożenie. Ponad 40 proc. respondentów twierdzi, że regulacje tworzą „wątpliwości prawne w zakresie ochrony tajemnic handlowych”. Aż 38 proc. ankietowanych boi się ich naruszenia przez inne firmy w wyniku uwolnienia dostępu do danych, grupa tylko o 1 procent mniejsza podkreśla, że ochrona danych poufnych i osobowych podczas przekazywania danych będzie stanowiła poważną trudność. Blisko ⅓ wszystkich pytanych o zdanie obawia się zastosowania tzw. inżynierii wstecznej przez konkurencję.