Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc użytkownikom w sprawnej nawigacji i wykonywaniu określonych funkcji. Szczegółowe informacje na temat wszystkich plików cookie odpowiadających poszczególnym kategoriom zgody znajdują się poniżej.

Pliki cookie sklasyfikowane jako „niezbędne” są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do włączenia podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie mają kluczowe znaczenie dla podstawowych funkcji witryny i witryna nie będzie działać w zamierzony sposób bez nich.Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację osoby.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają wykonywać pewne funkcje, takie jak udostępnianie zawartości witryny na platformach mediów społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie służą do zrozumienia, w jaki sposób użytkownicy wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczać informacje o metrykach liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Wydajnościowe pliki cookie służą do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności witryny, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie służą do dostarczania użytkownikom spersonalizowanych reklam w oparciu o strony, które odwiedzili wcześniej, oraz do analizowania skuteczności kampanii reklamowej.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Dorsey i Musk chcą likwidacji prawa własności intelektualnej w erze AI

Elon Musk

Jack Dorsey i Elon Musk wywołali prawdziwą burzę w sieci, otwarcie opowiadając się za całkowitym zniesieniem prawa własności intelektualnej. Ta kontrowersyjna opinia pojawiła się w szczególnie gorącym momencie, gdy firmy związane z AI walczą z lawiną pozwów o naruszenie praw autorskich podczas trenowania swoich modeli.

Iskrą, która rozpaliła całą dyskusję, była cokolwiek lakoniczna wypowiedź Dorseya – współtwórcy Twittera i Square (dziś znanych jako X i Block) – który zaproponował całkowite usunięcie prawa własności intelektualnej. Musk nie czekał długo z reakcją, natychmiast wyrażając pełne poparcie dla tej idei. Moment tej wymiany zdań nie jest przypadkowy – pojawia się w momencie, gdy OpenAI i inne potężne firmy technologiczne zmagają się z narastającą liczbą spraw sądowych dotyczących naruszenia praw autorskich przy tworzeniu systemów AI.

Ta radykalna propozycja znalazła kolejnych orędowników. Wśród nich znalazł się Chris Messina, wpływowy inwestor technologiczny, który dostrzegł podobieństwo między karami za naruszenia własności intelektualnej przez sztuczną inteligencję a systemem kar za… posiadanie marihuany.

 

 

Z drugiej strony, reakcja środowisk twórczych była miażdżąca. Ed Newton-Rex z organizacji Fairly Trained nie przebierał w słowach, nazywając tę wymianę zdań „wypowiedzeniem wojny twórcom”. Z kolei powieściopisarz Lincoln Michel celnie zauważył ironię całej sytuacji – firmy Dorseya i Muska po prostu nie istniałyby bez ochrony własności intelektualnej.

Dorsey nie pozostaje dłużny i broni swojego stanowiska, twierdząc, że obecny system dusi kreatywność i oddaje kontrolę nad pieniędzmi w ręce „strażników”, którzy rzekomo nie wynagradzają twórców sprawiedliwie. Zasugerował przy tym, że istnieją lepsze metody zapewnienia twórcom godziwego wynagrodzenia. Te wypowiedzi dobrze wpisują się w dotychczasowe działania obu miliarderów. Musk już wcześniej głosił, że „patenty są dla słabych”, a w 2014 roku publicznie ogłosił, że Tesla nie będzie egzekwować swoich patentów wobec firm działających „w dobrej wierze”.

Dorsey z kolei od dawna wspiera inicjatywy open source w mediach społecznościowych. To on zainicjował powstanie platformy Bluesky, choć później wycofał się z jej zarządu. Dyskusja ta zyskuje nowy wymiar od kiedy Musk objął stanowisko w administracji Trumpa, kierując Departamentem Efektywności Rządowej. Przez to coraz trudniej odróżnić, czy wypowiedzi na platformie X to tylko nieformalna wymiana opinii, czy może zapowiedź przyszłych zmian w polityce państwa.