Dziś odbędzie się spotkanie administracji USA w sprawie Huawei i polityki wobec Chin. Czyżby nadchodziło ocieplenie relacji?

Jak podaje Reuters, dwa różne źródła podały, że spotkanie administracji rządowej USA w celu omówienia dalszych sankcji nakładanych na Huawei i kontynuowania wojny handlowej z Chinami odbędzie się dziś, pomimo ostatnich zmian w podejściu do tej sprawy samego prezydenta Donalda Trumpa.

Zebranie na wysokim szczeblu (zastępców sekretarzy stanu – przekładając to na polskie realia – wiceministrów) zostało zwołane w celu omówienia nowych propozycji w zakresie polityki gospodarczej. Aktualnie oznacza to przede wszystkim politykę wobec Chin. Urzędnicy mają spotkać się by omówić m.in. ewentualne nowe ograniczenia sprzedaży układów scalonych wyprodukowanych za granicą do chińskiej firmy Huawei Technologies, producenta sprzętu telekomunikacyjnego. Rozmowy mają obejmować także ograniczenia  sprzedaży podzespołów chińskiemu producentowi samolotów.

Amerykańscy decydenci ostatnio podzielili się na dwie grupy, które z powodzeniem można określić powszechnie znanymi kategoriami gołębi i jastrzębi. Ci drudzy opowiadają się  za twardą linią wobec Huawei i Chin, podczas gdy pierwsi bardziej skupiają się na ustalaniu priorytetów w stosunkach handlowych z Pekinem. Jedno ze źródeł podało, że spotkanie nie zostało oficjalnie odwołane – takie ryzyko bowiem istniało po tym, jak prezydent Trump we wtorek skrytykował propozycję Departamentu Handlu, której wprowadzenie w życie uniemożliwiłoby firmom dostarczanie silników odrzutowych i innych komponentów dla chińskiego przemysłu lotniczego.

Amerykański prezydent zdaje się łagodzić stanowisko wobec Chin – czyżby efekt kampanii wyborczej?

W serii tweetów i komentarzy dla mediów republikański prezydent powiedział, że obawy związane z bezpieczeństwem narodowym, często cytowane jako powód ograniczeń USA na Huawei, nie powinny być wykorzystywane jako pretekst do utrudniania innym krajom zakupu amerykańskich produktów. W „sprawie lotniczej” chodzi, co warto podkreślić, nie o silniki i technologie dla lotnictwa wojskowego, a o silniki General Electric mające napędzać powstający w Chinach pasażerski samolot liniowy.

Prezydent Donalnd Trump skomentował także kolejną propozycję, która pozwoliłaby rządowi USA zablokować wysyłkę chipów do Huawei, pochodzących od zagranicznych dostawców, którzy używają sprzętu amerykańskiego. Oczywistym jest, że chodzi m.in. o wykonawców (jak TSMC), producentów pamięci (SK Hynix, Samsung) oraz, być może, także brytyjski ARM.

„Na moim biurku położono rzeczy, które nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem narodowym, w tym twórcami chipów” – powiedział we wtorek Trump.

Widać wyraźnie, że nowojorski miliarder zasiadający w Białym Domu ostatnio wyraźnie łagodzi ton swoich wypowiedzi wobec Chin i chińskich firm. Relacja wobec Huawei konsekwentnie pozostaje papierkiem lakmusowym polityki USA wobec najludniejszego kraju świata.

https://itreseller.pl/itrnew40304-2/