Edge Computing wymaga nowych rozwiązań. Nowe rozwiązania brzegowe będą musiały być możliwe do wkomponowania w istniejące systemy, często w miejscach nieprzewidzianych w początkowym projekcie.

Postępująca informatyzacja procesów produkcyjnych sprawia, że konieczne są bezpieczne rozwiązania dla ich monitorowania i analizy, które pozwolą na działania w czasie rzeczywistym oraz odpowiednie przestrzeganie lokalnych wymogów prawnych, np. w kontekście transferów danych. Chmura, mimo wielu pozytywnych zastosowań, może mieć problem w tego typu sytuacjach – np. jeżeli dojdzie do spowolnienia bądź przerwy w transmisji danych.

 

Przerwy nominalnie nie zdarzają się tak często – średnio na świecie w 0,09 proc. przypadków, czyli przez niecałe 8 godzin[1], ale w niektórych branżach, np. opiece zdrowotnej, te godziny mogą być kluczowe. Ponadto, jeżeli użytkownik chmury i centrum przetwarzania danych znajdują się w różnych regionach opóźnienie w przesyłaniu może sięgnąć prawie 0,5 sekundy. To dla wielu użytkowników nie będzie widoczna różnica – ale w procesach produkcyjnych wymagających wysokiej dokładności w działaniu, takie opóźnienie może wpłynąć na całą fabrykę[2]. Chmurę w takich przypadkach może zastąpić edge computing (rozwiązania brzegowe) – przetwarzanie danych na miejscu u użytkownika, dzięki czemu zarówno opóźnienie będzie minimalne, a kontrola nad dostępnością centrum przetwarzania większa.

 

Wyzwania i zagrożenia

Z powodu rosnącego popytu na przetwarzanie danych, które nie może zostać rozwiązane przez chmurę, edge computing staje się coraz bardziej popularne. Wartość rynku rozwiązań brzegowych w 2024 r. ma osiągnąć wartość 9 mld USD. Roczny wzrost na poziomie 26,5 proc. będą napędzać m.in. samochody autonomiczne, a także wprowadzanie skalowalnych i łatwych w montażu i instalacji rozwiązań dla różnorodnych gałęzi przemysłu[3]. Do 2022 r. 40 proc. systemów korzystających z chmury będzie miało również komponent brzegowy[4]. Obecnie 77 proc. dużych przedsiębiorstw w USA korzysta z rozwiązań w chmurze, co wskazuje, jak duży potencjał wzrostu ma przed sobą branża edge computing[5].

 

Oznacza to jednak, że systemy brzegowe będą musiały być łatwe do wkomponowania w już istniejącą architekturę sieciową, nawet przez osoby niekoniecznie wyspecjalizowane w tej technologii. 38 proc. osób decydujących o IT w firmach w USA i Wlk. Brytanii uważa, że głównym problemem w adaptacji rozwiązań brzegowych jest łatwość ich instalacji, a 36 proc. – dopasowanie ich do istniejącej architektury systemowej[6].

 

Jednak to bezpieczeństwo jest określane przez większość decydentów IT jako podstawowe wyzwanie stojące przed systemami brzegowymi. Jeżeli serwer brzegowy jest w tym samym miejscu, co np. fabryka, to musi się mierzyć z tymi samymi zagrożeniami, jak np. przerwy w dostawach prądu. Wichury, śnieżyce, czy deszcze regularnie zrywają linie elektroenergetyczne, czego w Polsce mieliśmy skrajny przykład w Szczecinie w 2008 r., gdzie pół miliona osób zostało bez prądu. Mniejsze wypadki tego rodzaju zdarzają się właściwie rokrocznie: np. 20 tys. odbiorców bez prądu w grudniu 2017 r., 38 tys. w marcu 2019 r., czy 300 tys. we wrześniu 2019 r.

 

Nowe produkty: Galaxy VS i Micro Data Center 6U

Z myślą o tych wyzwaniach, Schneider Electric przygotował rodzinę produktów Galaxy VS all-in-one. Rozwiązania brzegowe stworzone w jej ramach pozwalają na skalowalną, modularną instalację – także w pomieszczeniach, które nie były pomyślane jako serwerownie, np. w biurach czy halach produkcyjnych.

 

Galaxy VS all-in-one to wyjątkowe rozwiązanie, które sprawdzi się równie dobrze w dużych centrach danych, jak i w przypadku mniejszych odbiorców. Ich modularność sprawia, że można je wpasować w istniejące instalacje. Dzięki temu kolejne przedsiębiorstwa mogą cieszyć się bezpieczeństwem zasilania, a jednocześnie utrzymywać koszty na niskim poziomie – mówi Cezary Gutowski, Sales Support Manager UPS w Schneider Electric.

 

Koszty rozwiązań brzegowych od Schneider Electric są niskie także dzięki pełnemu wykorzystaniu możliwości oferowanych przez środowisko EcoStruxure. Pozwala ono na monitorowanie pracy urządzeń zdalnie, dzięki czemu nie ma potrzeby utrzymywania na miejscu techników dedykowanych rozwiązaniom brzegowym. Kwintesencją tego podejścia jest Micro Data Center 6U. Zaprojektowane od początku z myślą o ograniczeniu zajmowanej przestrzeni i możliwość instalacji na ścianie sprawia, że klient nie musi przeznaczać na nie wiele miejsca. Ponadto, filtry przeciwpyłowe o wysokiej wydajności pozwalają na instalację urządzenia nawet w biurach czy halach lekkiego przemysłu. EcoStruxure zapewnia zaś możliwość łatwego monitoringu z zewnątrz.

 

Postępująca cyfryzacja i rosnące wykorzystanie Internetu Rzeczy (Internet of Things, IoT) sprawi, że coraz więcej urządzeń będzie produkowało dane, które z kolei będą wymagały dalszego monitorowania i przetwarzania. Umożliwią to centra danych łatwe do wkomponowania w już istniejącą infrastrukturę w miejscach, które oryginalnie nie były projektowane z myślą o nich. Micro Data Center 6U od Schneider Electric umożliwia wprowadzenie edge computing w firmach, które dotychczas obawiały się takich rozwiązań – podkreśla Cezary Gutowski, Sales Support Manager UPS w Schneider Electric.

 

 

[1] Guiding Metrics, The Cloud Service Industry’s 10 Most Critical Metrics

[2] Ibidem.

[3] Markets&Markets, Edge Computing Market – Global Forecasts to 2024

[4] The emergence of edge computing, Financier Worldwide

[5] L. Columbus, State Of Enterprise Cloud Computing, 2018, Forbes

[6] White Paper: Distributed Devices, Kollective