Raport Rynek Druku w Polsce cz.2 – Ekologiczny czy ekonomiczny?

Ekologiczny czy ekonomiczny? Jaki powinien być druk? Czy możemy zachować druk jako stały element pracy biurowej, przy jednoczesnym dopasowaniu się do koncepcji zrównoważonego rozwoju?

Temat ekologii pojawia się w IT z różnym nasileniem od bardzo dawna. Pierwszą “ofiarą” tegoż trendu była, wiele lat temu, branża druku. Wszyscy chyba pamiętamy kampanie na rzecz drukowania mniej, a w wielu stopkach mailowych do dziś znajduje się przypomnienie, by ograniczyć drukowanie. Dziś jednak sprawa jest znacznie poważniej podnoszona niż 20 lat temu. Wszyscy producenci w branży starają się być jak najbardziej zgodni z zasadami zrównoważonego rozwoju, jednocześnie walcząc o zachowanie pełnej użyteczności i opłacalności projektowanych przez siebie rozwiązań. Zatem, jaki powinien być dzisiaj druk? Dla pewnego uproszczenia, pozostaniemy wyłącznie w obszarze tradycyjnego druku biurowego i domowego.

Zacznijmy od kwestii nośnika: papieru. Ekologia jest dziś tematem ważnym. Chociaż dziś “na celowniku” jest przede wszystkim plastik, to papier, także nie jest w tej debacie obojętny. Papier robi się z drewna, drewno pozyskuje się z drzew, więc aby zrobić np. książkę, drzewo musi zostać wycięte. Sprawa nie jest jednak tak bardzo oczywista, jak może się wydawać. Istnieją np. tzw. lasy gospodarcze, które powstają głównie z myślą o eksploatacji przemysłowej. I tak, pomimo iż w Polsce mamy stosunkowo dużą produkcję drewna, a i niemałą papieru, to lesistość kraju jest kilka procent wyższa niż była w latach 50, gdy drukowano zdecydowanie mniej niż dziś. To zresztą ogólnoeuropejski trend, bo wg. eurostatu, lasów w Europie jest więcej niż jeszcze 30 lat temu. Globalny trend niestety jest inny, a cezura między “wycinamy mniej niż sadzimy”, a podejściem zgoła odwrotnym jest czysto ekonomiczna. W Azji, Ameryce Południowej i Afryce papier jest produkowany z drzew pochodzących z lasów pierwotnych, a ogólna lesistość spada. Decyzje o tym to, ostatecznie, polityka, na którą nie mamy pełnego wpływu, ale można niejako “głosować portfelem” i po prostu kupować papier z certyfikacją FSC®. Taki certyfikat przyznawany jest przedsiębiorstwom z branż związanych z drukiem (drzewnej, papierniczej, poligraficznej i wydawniczej etc.) i zapewnia, że produkt powstał w zgodzie z koncepcją zrównoważonego rozwoju.

Druga strona to, w tym przypadku sam druk: tak drukarka, jak i używany materiał. Jest to materia wysoce złożona, bo do czynienia mamy z różniącymi się technologiami. Dwie czołowe to oczywiście druk laserowy i druk atramentowy, przy czym każdy z producentów realizuje je nieco inaczej. Nie ma wątpliwości, że laser, z jego znacznie wyższym poborem energii, jest nieco bardziej uciążliwy dla środowiska. Z drugiej strony, wiele też zależy od chemicznego składu tonera lub tuszu. Chodzi nie tylko o węgiel, ale przede wszystkim o barwniki w tuszach i tonerach kolorowych. Żywe barwy niestety bywają okupione składem dla środowiska naturalnego dość nieprzyjaznym. Do tego dochodzą środowiskowe koszty wyprodukowania i transportu samego urządzenia drukującego. Jednocześnie, chcemy zachować rozsądny koszt zarówno urządzenia, jak i wydruków. Czy da się pogodzić ekologię i ekonomię?

Zapytaliśmy kilka czołowych osób w polskiej branży urządzeń drukujących o ich opinię nt. ekologii druku.

 

Uważam, że nie musimy stawać przed alternatywą ekologia czy ekonomia. W przypadku Epsona ekologia i ekonomia, dzięki naszym innowacjom idą w parze – twierdzi Krzysztof Modrzewski, National Sales Manager w Epson PolandNie możemy ignorować faktu, że stoimy w obliczu globalnego kryzysu klimatycznego. Jeśli nic się nie zmieni, będziemy świadkami kolejnych, drastycznych zmian w ekosystemach naszej planety. Jedną z rzeczy, na którą mamy wpływ, jest ilość zużywanej energii w całym cyklu życia produktu, od produkcji, poprzez użytkowanie, aż po utylizację, co z kolei wpływa na poziom emisji CO2 do atmosfery. Wybierając nowe rozwiązania warto postawić na „eko” w rozumieniu zarówno efektywności i ekonomiczności, jak i ekologii. Już prosta zmiana drukarki laserowej na atramentową (pamiętajmy, że drukarki odpowiadają w firmach za około 10% zużycia energii), w technologii niewymagającej użycia ciepła zapewni zaoszczędzenie wymiernej w skali roku ilości energii.

 

Tak, aż 10% energii, średnio, w biurach pochłania sprzęt drukujący. Dlaczego? Otóż winnym są głównie duże rozwiązania MFP oparte o technologię druku laserowego. Wymagają one dużo energii na etapie nagrzewania, a sam laser jest dość energożerny. Poza tym, jak każda inna współczesna konstrukcja MFP, pozostają stale uruchomione, podłączone do sieci i aktywne. Oczywiście, wówczas ich pobór prądu jest niewielki, ale nie zerowy.

 

Przy wyborze urządzeń firmy zwracają dziś uwagę – nie tylko wizerunkowo – również na aspekt ekologiczny. Epson idealnie wpisuje się w to zapotrzebowanie z wydajnymi modelami drukarek, opartych na technologii „Heat-Free”. Zastąpienie energochłonnego druku laserowego opartego na cieple, „chłodnym” drukiem atramentowym pozwala zaoszczędzić do 83% energii elektrycznej i ograniczyć wytwarzanie CO2 oraz eliminuje emisję ozonu. Mniej zużywanego prądu, to mniejsze zużycie paliw kopalnych potrzebnych do jego wyprodukowania i mniejsza emisja gazów cieplarnianych do atmosfery, a także wymierna oszczędność pieniędzy. – zaznacza Krzysztof Modrzewski, National Sales Manager w Epson Poland. Przewaga ekologiczna produktów Epsona jednak na tym się nie kończy. Dzięki prostej i trwałej konstrukcji urządzeń oraz ogromnej wydajności materiałów eksploatacyjnych znacznie ograniczamy ślad węglowy związany z procesem produkcji i zaopatrzenia w materiały eksploatacyjne oraz części zamienne jak również z serwisem.

 

Krzysztof Modrzewski, National Sales Manager w Epson Poland.

 

Polskiemu szefowi Epsona wturuje zresztą konkurencja. Michał Chęcielewski, Home Printing Solution Category Manager z HP Inc Polska zwraca szczególną uwagę na aspekt, o którym często zapominamy: produkcję samego urządzenia:

 

Druk powinien być zarówno ekonomiczny, jak i ekologiczny. Przykładowo, wszystkie urządzenia HP są opracowywane i tworzone z myślą o zrównoważonym rozwoju – powiedział Michał Chęcielewski z HP Już teraz wiele naszych drukarek jest produkowanych z tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu, a ich odsetek stale rośnie. Ponadto, w zeszłym roku wprowadziliśmy usługę subskrypcji tuszu – Instant Ink, w ramach której wraz z paczką z tuszami wysyłamy klientom przedpłaconą kopertę, w której mogą odesłać do nas zużyte kartridże, a my je odpowiednio zrecyklingujemy. Zwrot, a także recykling oryginalnych wkładów atramentowych i tonerowych HP jest obecnie dostępny w ponad sześćdziesięciu krajach, terytoriach i regionach Azji, Afryki, Europy oraz Ameryki Północnej i Południowej w ramach programu HP Planet Partners.

 

Wspomnieliśmy już o tym, że urządzenia, zwłaszcza te biurowe, pozostają włączone większośc czasu, czerpiąc wówczas niewielkie, ale jednak istotne zasoby energii. Nie mniej ważne jest zachowanie świadomości przebiegu drukarki oraz oszczędność papieru. Mając widoczne dane na ten temat, możemy nieco precyzyjniej kontrolować to ile drukujemy. Poza tym, producenci urządzeń drukujących oferują czasem rozwiązania jeszcze bardziej ułatwiające codzienne wykorzystanie drukarki we właściwy sposób.

 

Naszym klientom oferujemy również możliwość skorzystania z inteligentnego systemu druku HP+, który zapewnia bezpieczniejsze, wydajniejsze i bardziej ekologiczne drukowanie – powiedział Michał Chęcielewski, Home Printing Solution Category Manager, HP Inc Polska –  To bezpłatna aktualizacja, dzięki której drukarka stanie się jeszcze inteligentniejsza za sprawą zaawansowanych funkcji, automatycznych aktualizacji, mocniejszych zabezpieczeń i innych korzyści. HP+ wspiera także inicjatywę Forest First co oznacza, że za każdą stronę wydrukowaną w okresie eksploatacji drukarki, HP wesprze działania na rzecz odbudowy, ochrony i odpowiedzialnego zarządzania lasami, współpracując z partnerami z organizacji pozarządowych, takich jak World Wildlife Fund. Dodatkowo, produkty HP+ posiadają certyfikat CarbonNeutral Usage przyznawany przez Climate Impact Partners.

 

Jest kilka rzeczy, które można robić niezależnie od wybranej technologii druku, producenta, czy nawet konkretnego modelu urządzenia, co sprawi, że nasze drukowanie będzie nieco mniej szkodliwe dla środowiska. To zestaw prostych praktyk, niemniej stosowane masowo, mogą nieco pomóc. Pierwsza z nich to druk dwustronny. To jeden z najłatwiejszych i najskuteczniejszych sposobów na zmniejszenie wpływu drukowania na środowisko. Po prostu – wykorzystujemy mniej papieru. Jak ustaliliśmy na początku, pozyskiwanie papieru nie jest dziś wysoce problemowe, ale jednocześnie nie pozostaje całkiem neutralne dla środowiska. Wybierając drukarkę, warto więc upewnić się, że ma ona funkcjonalny dupleks.

Kolejna praktyka, która może nieco pomóc w zachowaniu ekologii druku to… używanie podglądu wydruku przed kliknięciem “print”. Ileż to razy wydrukowałeś/wydrukowałaś coś, co wyglądało nie do końca tak, jak miało? Jakiś fragment dokumentu nie został rozpoznany? Coś się “rozsypało”? Wszyscy to znamy. Tymczasem można zmniejszyć liczbę błędów w druku, po prostu sprawdzając wynik na podglądzie wydruku przed wysłaniem dokumentów, oszczędzając w ten sposób czas, papier, atrament lub toner, oraz energię elektryczną.

Właśnie – energia elektryczna. Urządzenia drukujące mają zróżnicowany pobór mocy. Warto zwracać na to uwagę przy wyborze sprzętu. Jednocześnie nie należy zapominać o tym, że oszczędzać energię można także poprzez np. ustawienie czasu uśpienia urządzenia o określonych porach, a w przestrzeniach, które np. w nocy nie są wykorzystywane, czasem po prostu warto odłączyć zasilanie za pomocą przycisku na listwie.

Proste i banalne, ale zastosowane masowo, te metody pozwolą na zaoszczędzenie papieru, energii i tuszu/tonera.

 

IT RESELLER nr. 347/2022 „Jeszcze wiele możemy zrobić dla rozwoju cyfryzacji, szczególnie w regionie CEE” – podkreśla Chris Papaphotis z firmy Microsoft.