Elektromobilność w Polsce. Czy ekologiczna alternatywa to realna przyszłość? – odpowiada Jakub Tomasiczek, Dyrektor Generalny JBTS.
Oprócz walki z alarmującymi zmianami klimatycznymi, aspekt elektryfikacji transportu to również źródło pozyskania znaczących przychodów i oszczędności dla danego państwa. Czy globalny rozwój elektromobilności wpłynie także na przyszłość polskiej gospodarki i społeczeństwa? Na to pytanie odpowiada Jakub Tomasiczek, Dyrektor Generalny JBTS.
Rozwój elektromobilności to nie tylko poszerzanie świadomości społecznej w zakresie zrównoważonego transportu, ale również skierowanie gospodarki danego państwa w stronę nowych, ekologicznych kierunków. Dzięki zdecydowanym działaniom prowadzącym do wyboru elektryfikacji transportu jako realnej alternatywy, jej rosnąca pozycja może znacząco wpłynąć na decyzje biznesowe dystrybutorów energii oraz firm z sektora rafineryjnego. To z kolei przekłada się jednocześnie na usprawnianie funkcjonowania innych, powiązanych z nimi branż. Jednak, co dokładnie kryje się pod pojęciem elektromobilności i jakie konkretne działania są z nią związane?
Czym jest elektromobilność?
Elektromobilność to szeroko rozumiany transport i związana z nim infrastruktura napędzana energią elektryczną. Termin ten obejmuje zarówno aspekty techniczne związane z rozwojem technologii oraz danej infrastruktury, jak również kwestie społeczne lub prawne regulujące produkcję, nabywanie oraz użytkowanie pojazdów elektrycznych.
„Większość branż stopniowo kieruje się w stronę autonomiczności, automatyzacji oraz wykorzystywania w swoich działaniach sztucznej inteligencji. Nawet, jeśli sami nie korzystamy w tym momencie z pojazdów elektrycznych, to już jako konsumenci – dzięki rozwiniętej elektromobilności – będziemy czerpać znaczące korzyści ze sprawniejszej logistyki i produkcji, wpływającej ostatecznie na wzrost jakości oraz standardu naszego codziennego życia.” – wyjaśnia Jakub Tomasiczek, Dyrektor Generalny JBTS.
Plusy elektrycznej mobilności
Z roku na rok wzrasta liczba kierowców i użytkowników, którzy świadomi są zalet elektromobilności oraz wykazują zainteresowanie codziennym użytkowaniem pojazdów elektrycznych. W konsekwencji zwiększającego się popytu na tę technologię, wzrasta również zapotrzebowanie na punkty umożliwiające ładowanie pojazdów elektrycznych. To z kolei przyczynia się nie tylko do otwarcia nowych źródeł dochodów, ale także zwiększenia popularności tzw. pojazdów zeroemisyjnych, nieemitujących zanieczyszczeń do środowiska.
„Oprócz oczywistych zalet związanych z ochroną środowiska, pojazdy elektryczne idące w kierunku autonomiczności pozwolą na eliminowanie błędów wynikających z czynników ludzkich, chociażby takich jak zmęczenie. Co więcej, istotną kwestią stanie się także rozwój telekomunikacji w celu zwiększenia i pokrycia łączności bezprzewodowej, istotnej dla pojazdów autonomicznych.” – mówi Jakub Tomasiczek, Dyrektor Generalny JBTS.
A co w przypadku transportu publicznego? Jak prognozuje Dyrektor Generalny JBTS, dynamiczny rozwój elektromobilności wpłynie na dotychczasowe rozumienie transportu publicznego – na przykład z racji zyskującego na popularności trendu wypożyczania pojazdów na minuty. Co więcej, już teraz zmienia się również sposób przemieszczania na krótkich odcinkach, gdzie główną rolę odgrywają małe pojazdy elektryczne, hulajnogi, nineboty, rowery elektryczne lub napędzane energią elektryczną motocykle. Ostatecznie zwiększająca się popularność tego typu środków transportu wymusi zmiany w miejskiej infrastrukturze, przy okazji zmieniając miasta na czystsze i cichsze.
„UTO, czyli urządzenia transportu osobistego, mają szansę mocno wpłynąć na rozwój transportu miejskiego w najbliższej przyszłości. Szacuje się, że średnio trasa jaką wykonujemy dziennie w mieście wynosi 25 km. Urządzenia UTO zostały więc tak zaprojektowane, aby mogły ten dystans nie tylko szybko pokonywać, ale aby w przypadku niesprzyjających warunków atmosferycznych umożliwiać ich funkcjonalny przewóz transportem miejskim. Zatem dzięki nim może pojawić się wiele usprawnień w infrastrukturze miast, zwiększając zainteresowane komunikacją miejską oraz minimalizując nadmierne użytkowanie samochodów. Oczywiście warto zaznaczyć, że aby ten plan odpowiednio zrealizować, trzeba postawić na odpowiednio wczesną edukację społeczeństwa odnośnie użytkowania urządzeń transportu osobistego oraz poszerzać świadomość bezpiecznego przemieszczania się na terenie miasta.” – wyjaśnia Jakub Tomasiczek, Dyrektor Generalny JBTS.
A co w przypadku dalszych wyjazdów? Jak mówi ekspert firmy JBTS: „W większości przypadków wystarczy że zabierzemy pojazd UTO do pociągu, aby w odwiedzanym mieście załatwić większość spraw. W razie potrzeby możemy skorzystać na miejscu z carsharingu lub komunikacji publicznej. Działania tego typu spowodują znaczne usprawnienia w ruchu na terenie miast, zwiększenie zainteresowania komunikacją miejską, a w efekcie – zmniejszenie korków.”
Elektromobilność w Polsce
A jak wygląda obecnie sprawa elektromobilności w Polsce? Niestety, temat ten wciąż zdaje się być niedostatecznie rozwinięty – zwłaszcza w segmencie samochodów elektrycznych, co wiąże się m.in. z małą ilością dostępnych stacji ładowania.
„Polska jest krajem, który relatywnie szybko przyjmuje nowości technologiczne. Widać to po popularności dostępnych na szeroką skalę małych pojazdów elektrycznych, takich jak hulajnogi, które dzięki przyjemnej i łatwej obsłudze wpasowują się w gusta coraz to większego grona użytkowników. Warto również wspomnieć, iż nasz kraj posiada bardzo atrakcyjne położenie logistyczne w całej Europie, dlatego zwiększający się popyt na te technologie będzie mieć przełożenie na wzrost samej skali biznesu. Na pewno dodatkowym i ogromnym wsparciem byłoby wprowadzenie przez rząd planowanych dotacji do zakupu pojazdów elektrycznych. Dzięki temu wielu użytkowników zostałoby zachęconych do wybierania tego typu rozwiązań, a to w konsekwencji przyspieszyłoby rozwój infrastruktury i całego ekosystemu, który jest kluczowy dla samej elektromobilności.” – mówi Jakub Tomasiczek, Dyrektor Generalny JBTS.
Jakie nowości pojawią zatem się na polskich ulicach? Jak podaje Tomasiczek, w niedługim czasie będzie można zobaczyć elektryczne samochody ciężarowe i dostawcze, a w miastach nowością będą nineboty, które mają szansę mocno zmienić dotychczasowy sposób funkcjonowania aglomeracji.
Nineboty – potomkowie segway’ów
Choć w ostatnim czasie elektryczne hulajnogi to niekwestionowani władcy na ulicach polskich miast, to coraz częściej widuje się także ich alternatywę – nineboty. Ninebot to dwukołowy, samobalansujący pojazd, który wykorzystując technologię pochodzącą z segway’ów, zapewnia mobilność, jakiej nie jest w stanie zapewnić żaden inny pojazd. Ninebot często mylony jest z hoverboardami, jednak zastosowana w nim technologia jest dużo bardziej rozwinięta.
„Ninebot to platforma elektryczna, która pozwala na 5-krotnie szybsze poruszanie się nie tylko na ulicy, ale także w miejscach trudno dostępnych nawet dla hulajnóg czy rowerów. Dzięki możliwości posiadania swobodnych rąk i zawracania dosłownie w miejscu, ninebot jest wysoce pomocny w pracy operatorów, fotografów, magazynierów, pracowników ochrony czy firm kurierskich, ogrodniczych i wielu innych. Jego małe gabaryty sprawiają również, iż urządzenie bez problemu można zmieścić w każdym bagażniku lub transportować w komunikacji miejskiej.” – wyjaśnia Jakub Tomasiczek, Dyrektor Generalny JBTS.
Elektromobilność w Polsce nabiera tempa, a pojazdy elektryczne to coraz częściej spotykany element miejskiej przestrzeni. Widząc tą rosnącą popularność i idącą za nią potrzebę rynku, oferta pojazdów elektrycznych dostępnych w sklepie Xiaomi365.pl – oficjalnego dystrybutora Xiaomi w Polsce sukcesywnie się powiększa. Obecnie, klienci mogą liczyć na wiele nowoczesnych urządzeń ze stajni chińskiego giganta, w tym m.in. elektryczne hulajnogi M365, M365 PRO czy Nineboty S.