Fabryka Intela w Polsce zagrożona?
Renegocjacje umowy inwestycyjnej z Intelem: Polska szuka lepszych warunków. Pojawiają się obawy o to, że projekt będzie poważnie opóźniony.
Polski rząd zdecydował się nie wysłać do Komisji Europejskiej wniosku o zgodę na udzielenie amerykańskiemu przedsięwzięciu pomocy publicznej związanej z budową fabryki półprzewodników pod Wrocławiem. Plany Intela zakładały rozpoczęcie realizacji tej inwestycji już w Q1 2024 r. Już teraz wiadomym jest, że termin ten nie zostanie utrzymany. Rząd postanowił podjąć negocjacje w sprawie warunków umowy, co może opóźnić cały proces.
Opóźnienie to nie anulacja
Budowa fabryki, a dokładniej Zakładu Integracji i Testowania Półprzewodników firmy Intel jest jedną z największych bezpośrednich inwestycji zagranicznych w historii powojennej Polski. Wartość tego przedsięwzięcia szacuje się na około 20 mld zł, z czego Polska miała przekazać 6 mld zł. Jak przy każdym dużym dofinansowaniu publicznym, konieczne jest uzyskanie zgody Komisji Europejskiej na udzielenie pomocy publicznej dla amerykańskiego przedsięwzięcia. Póki co jednak, wniosek w tej sprawie nie został jeszcze wysłany do Brukseli, co potwierdzają informacje Ministerstwa Cyfryzacji.
Zgodnie z doniesieniami „Dziennik Gazeta Prawna”, nowy rząd planuje renegocjować warunki umowy z Intelem. Zdaniem dziennika, „Nowy gabinet chce ugrać od Intela deklaracje większych inwestycji w polską naukę i zamierza renegocjować umowę ze spółką”. W czasie wtorkowej konferencji prasowej wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz został zapytany o renegocjacje umowy dotyczącej fabryki Intela. Odpowiadając, minister obrony stwierdził: „Zmiana rządu w Polsce zmieniła proces inwestycyjny na lepsze – przywracanie praworządności, tworzenie lepszych warunków, nawiązywanie kontaktów na nowo”
W międzyczasie Politechnika Wrocławska podpisała umowę z Intelem, dotyczącą m.in. wspólnego prowadzenia projektów badawczo-rozwojowych oraz opracowania i adaptacji programu kształcenia. Celem jest dostosowanie go do rzeczywistych potrzeb przemysłu. Dodatkowo przewidziano prowadzenie wykładów przez specjalistów z firmy Intel.
Zakład Intela w Polsce powinien powstać
Warto pamiętać, że podwrocławski zakład ma być docelowo częścią produkcyjnego łańcucha firmy Intel. Wafle krzemowe, na których „wydrukowano” już konkretne układy scalone, będą do polskiej fabryki dostarczane z zakładów w Irlandii oraz, także będącej w planach, fabryki w Niemczech. Pod Wrocławiem ma następować proces selekcji konkretnych układów, ich separacji, a następnie tzw. pakowania, czyli tworzenia z różnych układów jednej, finalnej całości – gotowego produktu.
Reasumując; zakład w podwrocławskiej Miękini jest ważnym punktem w planach europejskiej ekspansji Intela. Amerykański producent zapewne nie ma interesu w potencjalnym wycofaniu się z tej inwestycji. W naszej ocenie rząd powinien jednak uważać, by nie przesadzić z żądaniami, by, mówiąc kolokwialnie, nie wylać dziecka z kąpielą. W tym przypadku owe „dziecko” to wiele miejsc pracy i zakład mający realny wpływ nie tylko na gospodarkę, ale stanowi też istotny komponent bezpieczeństwa łańcucha dostaw półprzewodników w Europie.
Dlatego też mam szczerą nadzieję, że renegocjacja prowadzona przez rząd ma rzeczywiście na celu wzmocnienie polskiej nauki, a nie rezygnacji z projektu, ponieważ ten został podpisany za kadencji poprzedniego gabinetu.
Jak wyglądają fabryki Intela półprzewodników? Zapraszam do przeczytania relacji z mojej wyprawy do fabryki Intela w Arizonie:
Oddychałem najczystszym powietrzem na Ziemi… w fabryce półprzewodników