Facebook zgadza się poddać zewnętrznemu audytowi swoją kontrolę przypadków tzw. „mowy nienawiści”. Społecznościowy gigant uległ presji reklamodawców.
Facebook podał, że podda się audytowi, w jaki sposób kontroluje mowę nienawiści, starając się uspokoić rosnący bojkot reklamowy platformy społecznościowej.
Ten ruch wymusili na Facebooku główni reklamodawcy, tacy jak Unilever, Pepsi, Starbucks – by wymienić ledwie kilku. Firmy, zarówno giganci z różnych branż, jak i średnie, ale wpływowe firmy przystąpiły do kampanii „Stop Hate for Profit” rozpoczętej przez amerykańskie grupy praw obywatelskich, która zachęca marki do wstrzymania swoich reklam na Facebooku. Celem akcji jest wywarcie na firmie Marka Zuckerberga presji, która ostatecznie doprowadzi do cenzury treści na platformie społecznościowej. W tle oczywiście znajdują się wybory prezydenckie w USA, które planowane są na listopad.
Audyt, który sprawdzi działanie procedur Facebooka przeprowadzi firma Media Rating Council (MRC) zajmująca się pomiarami mediów. Facebook podał, że zakres i harmonogram audytu są wciąż finalizowane. Facebook ogłosił w zeszłym tygodniu, że będzie oznaczać „godne uwagi” treści, które naruszają jego zasady, ale ruch ten nie usatysfakcjonował organizatorów bojkotu, którzy planują wezwać więcej globalnych reklamodawców do przyłączenia się do kampanii.
Przykład oddolnego nacisku czy raczej ekonomicznego szantażu? Oceny tego się nie podejmę, bowiem to, co dziś jest określane mianem „mowy nienawiści” często jest definiowane przez to, czy ktoś daną treścią poczuł się obrażony czy nie. Dlatego też stworzenie realnych jej ram jest tak trudne, a Facebook, jako wiodące medium społecznościowe, ma tu szczególną odpowiedzialność.
https://itreseller.pl/itrnewlenovo-wypusci-niewielki-komputer-thinkcentre-m75n-z-technologia-amd-do-zastosowan-przemyslowych-i-iot-komputer-jest-w-calosci-chlodzony-pasywnie/