Ferrari padło ofiarą ataku hakerskiego, wyciekły wewnętrzne dokumenty
W poniedziałek niektóre wewnętrzne dokumenty zostały umieszczone w Internecie. Producent samochodów sportowych pracował nad identyfikacją, jak to się stało.
Jak nad ranem w komunikacie napisali przedstawiciele Ferrari, nie mamy dowodów, na naruszenie naszych zasobów systemowych lub prób ransomware. Nie było też żadnych zakłóceń w działalności operacyjnej. Co więcej, Ferrari oświadczyło, że wdroży wszystkie działania, jakie są konieczne do wyjaśnienia tego zajścia.
Jak tego samego dnia podała gazeta Corriere della Sera, powołując się na portal Red Hot Cyber. Gazeta oznajmiła, że Ferrari padło ofiarą ataku cyberataku hakerskiego i z serwerów włoskiego producenta wyjątkowo drogich samochodów zastało wykradzione około 7 gigabajtów danych, w tym wewnętrznych dokumentów, arkuszy kalkulacyjnych i podręczników serwisowania. Jak zaznacza Red Hot Cyber, za atakiem rzekomo stoi grupa RansomEXX.
To nie pierwszy przypadek zhakowania Ferrari. Wcześniej inna grupa cybernetyczna uzyskała dostęp do serwerów firmy inżynieryjnej Speroni, która dostarcza części do samochodów sportowych, i wystawiła na sprzedaż projekt Ferrari, Lamborghini i Maserati. Wówczas infrastruktura Ferrari też nie została naruszona.
Na tę chwilę rzecznik Ferrari, nie odniósł się do materiału w Corriere della Sera.