Gamingowa usługa subskrypcyjna Netflixa ma zawierać się w cenie abonamentu, jaki płacą obecni klienci.
Krystalizuje się to, w jaki sposób Netflix chce wejść na rynek gamingowy. Gigant VoD oświadczył, że obecny abonament da nam w przyszłości dostęp także do zasobów gamingowych firmy.
W publicznym liście do swoich akcjonariuszy, Netflix oficjalnie potwierdził pogłoski o spodziewanym wejściu na rynek gier. List zawiera kolejne szczegóły dotyczące planowanego modelu biznesowego, w szczególności fakt, że obecni klienci nie będą musieli uiszczać dodatkowej opłaty za granie w gry w serwisie Netflix.
Według firmy gry wideo są ważną nową kategorią, która łączy się doskonale zwcześniejszymi wysiłkami Netflixa w zakresie interaktywności. Dzięki „Black Mirror: Bandersnatch” usługa przesyłania strumieniowego eksperymentowała już z treściami, które zostały oznaczone jako interaktywny film – coś pośredniego między kinem i grą. Rozwój serwisu gier Netflix jest wciąż na wczesnym etapie, dlatego data premiery nie została jeszcze ogłoszona.
Oprócz tego, że usługa gier będzie bezpłatna dla obecnych subskrybentów, CPO firmy, Greg Peters obiecał również, że gry nie będą zawierać reklam ani zakupów w aplikacji. Twórcy pracujący dla Netflix powinni skupić się wyłącznie na tworzeniu świetnych gier, zamiast zastanawiać się nad możliwymi sposobami zarabiania na swoim produkcie.