Google Chief Decision Scientist Cassie Kozyrkov ostrzega przed „nierówną dystrybucją potężnych narzędzi AI”

Po miesiącach nagłówków o ryzykach egzystencjalnych sztucznej inteligencji, badacz Google przybył na konferencję Web Summit z innym ostrzeżeniem dotyczącym AI: kluczowe niebezpieczeństwo nie leży w pojawieniu się wszechmocnych bytów programowych, ale w utrzymywanych przez ludzi systemach ekonomicznych, które określają, kto dostaje do użytku konkretne narzędzia AI.

„To nie jest rewolucja AI” – powiedziała Cassie Kozyrkov, Chief Decision Scientist, we wtorkowym wystąpieniu, które zakończyło pierwszy dzień konferencji. Zamiast tego, powiedziała, AI ewoluowała z czegoś, co żyło wewnątrz konkretnych aplikacji, aby pomóc im lepiej pracować, do czegoś bardziej podobnego do znaku wiersza poleceń, który czeka na wszelkie dane wejściowe.

„Jeśli używałeś produktu Google pięć lat temu, wchodziłeś w interakcję z AI” – kontynuowała. „Ale nie było to widoczne dla ciebie”.

Kozyrkov zasugerowała, że „AI” może mieć więcej sensu jako skrót od „Automated Instructions”, „Accelerated Inspiration” i „Augmented Individuals”, i opowiedziała o potencjale AI, aby pomóc ludziom w rozwijaniu ich talentów.

„To jest potężne”, powiedziała. „Otwiera tak wiele dróg dla kreatywności”.

Jeśli zastanawiasz się teraz „czy AI pomogła jej to napisać?”- odpowiedź brzmi tak: Kozyrkov wymieniła aplikacje napędzane przez AI, które pomogły jej ułożyć prezentację.

Na początku poradziła sobie z blokadą pisarską, wypowiadając na głos słowa do aplikacji Otter, następnie przekazała ten zapis do Google’owskiej konwersacyjnej AI Bard i poprosiła ją o wygenerowanie konspektu. Następnie użyła AI Midjourney do generowania obrazów, aby zilustrować swoją prezentację zestawem uśmiechniętych lalek-robotów. Na koniec zwróciła się do ChatGPT, aby napisać kod do wygenerowania animowanego GIF-a z obrazów zabytkowego sprzętu komputerowego.

Bez tej pomocy, Kozyrkov powiedziała: „Wszystko to zajęłoby mi więcej czasu”.

Ale chociaż nie sądzi, że AI zredukuje ludzkość do postaci szarej masy, ma obawy co do tego, kto będzie mógł skorzystać z tego wzrostu produktywności.

„To, o co się martwię, to nie rzeczy z gatunku sci-fi, ale co to oznacza, jeśli będziemy mieli nierówną dystrybucję tych potężnych narzędzi w społeczeństwie?” powiedziała. „Co to oznacza, jeśli tylko kilka osób będzie mogło sobie pozwolić na opłaty abonamentowe?”.

Wielu innych obserwatorów AI zwróciło uwagę na jej potencjał do szerokiego wypierania miejsc pracy, a przewodnicząca Federalnej Komisji Handlu Lina Khan wyraziła podobne obawy dotyczące jej zdolności do wzmacniania istniejących nierówności ekonomicznych w artykule opublikowanym w środę w New York Times.

Khan napisała, że zasiedziałe podmioty przemysłowe mogą wykorzystać swoją kontrolę nad tymi narzędziami do tłumienia konkurencji – „wybierając zwycięzców i przegranych w sposób, który jeszcze bardziej wzmacnia ich dominację” – i powiedziała, że jej agencja powinna regulować aplikacje AI.

Kozyrkov zamknęła swoje wystąpienie nie jedną receptą polityczną, ale prosząc słuchaczy, aby „wstali i poświęcili czas” na zmaganie się z tymi potencjalnymi problemami związanymi z równością siły roboczej. Jak ostrzegła: „W miarę jak powiększamy się o technologie, niestety łatwiej jest nadepnąć na ludzi wokół”.

Dyskusja ta ma miejsce wkrótce po tym, jak znany technolog AI Geoffrey Hinton, znany wielu jako „ojciec chrzestny AI”, zrezygnował z pracy w Google po ponad dekadzie, aby „swobodnie wypowiadać się na temat zagrożeń związanych z AI.”