Google ogranicza zapytania związane z wyborami dla swojego chatbota Gemini
Choć sztuczna inteligencja może być bardzo pomocna w wielu aspektach, to jednak nie jest wolna od zagrożeń. Google ogłosił, że ograniczy rodzaje zapytań związanych z wyborami, które użytkownicy mogą zadawać chatbotowi Gemini.
Zmian już dokonano w Indiach, gdzie wyborcy udadzą się do urn tej wiosny. Jak Google napisało na swoim blogu:
„Google zobowiązuje się do wspierania procesu wyborczego poprzez dostarczanie wyborcom wysokiej jakości informacji, ochronę naszych platform przed nadużyciami i pomaganie ludziom w poruszaniu się po treściach generowanych przez sztuczną inteligencję.”
Ogłoszenie pojawiło się po tym, jak w zeszłym miesiącu Google wycofało swoje narzędzie do generowania obrazów po serii związanych z nim kontrowersji. Choć firma ciągle pracuje nad naprawą Gemini, nie znamy ewentualnej daty jego powrotu do pełnej funkcjonalności.
Prócz ograniczenia możliwości generowania grafik związanymi z głosowaniem, Google zapewnił, że zaimplementuje szereg innych rozwiązań w swoich usługach. Udostępni m.in. funkcję w Gemini, „About this Image in Search”, która pozwoli ocenić wiarygodność obrazów. Również wszystkie pliki graficzne generowane za pośrednictwem produktów giganta będą sygnowane znakiem wodnym za pomocą Google DeepMind’s SythID. Ponadto firma dołączyła niedawno do C2PA, czyli organu, który zajmuje się problemem rozpowszechniania w Internecie informacji wprowadzających w błąd.
Wiadomość ta zbiega się również z wyborami w wielu innych krajach na całym świecie. Rozwój możliwości sztucznej inteligencji doprowadził do szeregu obaw, zwłaszcza w kontekście elekcji. Według danych firmy Clarity, która zajmuje się uczeniem maszynowym, liczba generowanych deepfake’ów wzrosła rok do roku o 900%. Eksperci są zgodni, że źle wykorzystana AI może mieć wpływ na wyniki wyborów.