Google zamierza przenieść całą produkcję urządzeń z serii Pixel z Chin do Wietnamu. Przyczyną są oczywiście wysokie cła w USA.

Google wyprowadza produkcję swojej rodziny smartfonów Pixel z Chin. Raport Nikkei wydaje się mieć wiarygodne źródła wskazujące na jeden cel tej przeprowadzki: Wietnam.

 

Trudno winić internetowego giganta za podobny ruch. Google wyraźnie stara się uciec od ceł importowych, które obecna administracja USA postanowiła nałożyć na prawie wszystkie produkty pochodzące z Chin. Google, podobnie jak inne, bierze sprawy w swoje ręce, aby znaleźć pozbawione ryzyka i długoterminowe rozwiązanie na obejście problemu. Bariery handlowe istniejące między dwoma największymi rynkami na świecie niestety muszą mieć konsekwencje w postaci utrudnień dla producentów.

 

Google ma duże nadzieje związane z marką Pixel. Wraz z pojawieniem się najnowszego, tańszego Pixela 3a, sprzedaż smartfonów Google’a wydaje się nabierać tempa w dość szybkim tempie, chociaż do światowej czołówki nadal im bardzo daleko. W ubiegłym roku firma dostarczyła około 4,7 miliona Pixeli, a w tym roku Google zbliżył się do tego wyniku już w pierwszej połowie, sprzedając do końca czerwca 4,1 miliona telefonów. Biorąc pod uwagę, że w tym roku sprzeda około 10 milionów sztuk (co stanowi dość prawdopodobny wynik), a 70% sprzedaży pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, staje się jasne, dlaczego Google nie może ryzykować obciążenia 25-procentowymi podatkami.

 

Google Pixel 3a – model, który wyraźnie podniósł sprzedaż telefonów Google (fot. Google)

 

Istnieje jeszcze jeden czynnik, który może mieć wpływ na decyzję Google. Chiny nie są już źródłem taniej siły roboczej, jak to miało miejsce w latach 90 i na początku XXI wieku. Kraj ma rozkwitającą klasę średnią i z wielu powodów nie jest już w stanie zapewnić tego, co producenci potrzebują – jak najsłabiej opłacanych pracowników, cechujących się jednocześnie wysokim poziomem dyscypliny. Wietnam jest pod tym względem znacznie tańszy niż Chiny, gdyż jest po prostu krajem biedniejszym. Pytanie tylko kiedy ten ruch, naturalny dla globalizacji, napotka ścianę? Trudno mi wyobrazić sobie gigantów branży elektronicznej budujących swoje fabryki np. w Czadzie czy Etopiii.

 

Google może jednak zmniejszyć koszty przeprowadzki, korzystając z istniejącej infrastruktury. Wydaje się, że odpowiedzią jest stara fabryka Nokii w wietnamskiej prowincji Bac Ninh. Według części źródeł, Google współpracuje z podmiotami zewnętrznymi w celu naprawy i przygotowania fabryki do potrzeb produkcyjnych. Google nie jest zresztą odosobniony w, jakkolwiek to źle zabrzmi, inwazji na Wietnam. To samo prawdopodobnie zrobi Apple, ponieważ wiele raportów pojawiło się w ostatnich miesiącach, wskazując, że producent iPhone’ów przenosi swoje ogromne linie zaopatrzenia również w tym kraju.

 

Chociaż nie zobaczymy Pixela 4 z Wietnamu, pewna premiera w przyszłym roku: Pixel 5, a może Pixel 4a może być już produktem pochodzącym nie z Chin, a z  Wietnamu. W ten sposób jego cena na amerykańskim rynku będzie nadal konkurencyjna.